Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: "Kaja" <z...@a...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Nerwica (lękowa?) a cipramil
Date: 23 Nov 2004 20:48:29 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 113
Message-ID: <5...@n...onet.pl>
References: <MPG.1c0d7d98fbba80a89896b5@mproxy_gazeta>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1101239309 9460 213.180.130.18 (23 Nov 2004 19:48:29
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 23 Nov 2004 19:48:29 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 80.55.115.30, 192.168.243.43
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.1; SV1)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:295210
Ukryj nagłówki
> Witam,
>
> mam standardowe objawy nerwicowe. Po dwóch latach zmagań, mniejszych lub
> większych (szczególnie dopada mnie na jesień, bo latem zostają tylko
> wspomnienia z okresu nerwowego; ale to chyba nie SAD) postanowiłem uporać
> się z tym cholerstwem i poszedłem po raz drugi do psychiatry.
Takie wizyty/systematyczne/ sa konieczne przy tej dolegliwości.
Wcześniej
> kiedy się po raz pierwszy przestraszyłem objawów inny psychiatra zapisał
> mi seroxat - po jednej tabletce myślałem, że eksploduję (fale gorąca,
> panika), wiadomo o co chodzi. Później chodziłem na psychoterapię
> ericssonowską i to jakoś tam pomagało. Ale są nawroty nerwicowe.
>
Te nawroty co pewien czas będą,ale dobrze dobrany lek potrafi je skutecznie
złagodzić,z "tym" da się żyć /ja już 10 lat mam nerwicę lękowo depresyjną/ ale
już panuje nad objawami i nieraz samopoczucie i objawy są okropne....to wiesz
napewno,ale zaufaj mi to da sie opanować.
> Najlepsze jest to, że kiedy wyjeżdżam na nawet długie wakacje
> (1,5 miesiąca) nawet na drugi koniec świata i tam jestem zdany na siebie
> to mi wszystko momentalnie ustępuje (no może troszkę nerwowy pozostaję,
> ale nieporównanie do tego jak wracam do Polski). Po powrocie do kraju
> dopadło mnie znowu niedawno.
>
Teraz mamy najgorszy czas,mało światła słonecznego,zmiany pogody...a to
wszystko ma ogromny wpływ na nasz organizm.
> U dobrego psychiatry dowiedziałem się: jest pan neurotyczny, ma pan
> nerwicę, a jak w każdej nerwicy są także u pana objawy depresyjne.
>
> Dostałem cipramil i biorę go od 5 dni po 0,5tabletki (10mg). Po 1,5h od
> wzięcia czuję się tak jakbym strzelił 3 kawy (przez 3 pierwsze dni) ale
> po następnej 0,5h mi to mija na koszt uspokojenia - tak jest do południa.
>
> Im bliżej wieczora za to, tym czuję większe niepokoje i to większe niż
> miałem zanim zacząłem brać tabletki. Wiem, czytałem, że na początku może
> nastąpić nasilenie niepokojów i nerwowość (m.in) ale czy to jest
> prawidłowe, że w pierwsze 2 dni nie miałem takich niepokojów a teraz mam
> ciutkę większe?
Tego leku nie miałam ,ale czy on jest z grupy antydepresyjnych? czy bardziej
uspokajających...bo ja np. Cloranxen-bardzo dobrze "toleruje"....a już
antydepresyjne- różnie to bywało.
> Tak jak na początku byłem podbudowany (może to efekt placebo), że
> nareszcie uporam się z moim swoistym brakiem energii i ochoty na wiele
> rzeczy a przede wszystkim z nerwicowymi objawami tak coraz częściej
> dopadają mnie wątpliwości - czy to zadziała, czy tak powinno być, czy po
> 5 dniach po 0,5 tabletki takie niepokoje nie powinny się zmniejszyć, etc.
Często mówi się o uzależnieniu od takich leków.....ale jeżeli bez nich nie
mozna funkcjonować,to niestety niekiedy jesteśmy zmuszeni do tego by je
zażywać.Może dawka jest za mała....zapytaj lekarza to ważne.Ja sobie raz sama
zmniejszyłam dawkę,bo czułam się lepiej......muślałam ,że mnie lekarka
udusi.Poprostu efekt leczenia nie bedzie taki jak oczekujemy.
> Tak, dzwonię od czasu do czasu (hmm.. w zasadzie codziennie ;-D) do
> mojego lekarza, ale też nie chcę go zanudzać ciągle tymi samymi
> pytaniami. Pytam więc Was, tych którzy mają jakieś doświadczenia w tej
> materii.
>
> W pierwszy dzień poszedłem do marketu na zakupy i ok, tzn. czułem się
> lekko nieswojo, ale co tam, dałem radę.
I brawo to bardzo dobry objaw/panujesz nad NIĄ/....nerwicą oczywiscie
Biegam sobie. Ale na wizyty
> znajomych i u znajomych nie mam za wielkiej ochoty - oni mnie znają
> całkiem innego, wesołego, dowcipnego, etc.. nie chcę żeby widzieli mnie w
> takim zblazowanym stanie.. ehh.
>
> Ogólnie mam cel, kochającą narzeczoną (której jednak nie mogę zawsze
> mówić o swoim stanie - ona też na to lekko nerwowo reaguje, ale w końcu
> gdzieś to tam rozumie) i optymizm, że to wszystko tak samo minie jak
> przyszło, ale jednak.. czasem dopadają mnie takie wątpliwości i
> niepokoje.
>
> Dzięki za poświęcenie swojego czasu na przeczytanie ;-D
>
> To jak z tymi niepokojami i czasem brania cipramilu?
>
> Pozdrawiam
>
>
> ps. jak rozmawiać z narzeczoną, która codziennie wracając z pracy
> twierdzi, że to niechęć do pracy, lenistwo, aktorstwo - później jak
> pogadamy chwilkę to to rozumie, ale też nie chce o tym za dużo słyszeć bo
> twierdzi, że na nią to jakoś denerwująco wpływa. Co ciekawe podczas dnia
> (bo przychodzi pod wieczór), dzwoni do mnie i jest bardzo wyrozumiała,
> pyta jak się czuję i że wszystko będzie ok.
To znaczy ,że poprostu trzeba wytłumaczyć Twojej dziewczynie na czym polega ta
dolegliwość/nie piszę choroba,bo nie lubie tego słowa/....ona powinna
zrozumieć,że na pewne objawy nic nie poradzimy,one same ustępuja,ale są i
musimy sie z nimi "oswoić"
> Kochamy się, ale w tej materii nie możemy się porozumieć, co mnie
> kosztuje kolejne stresy i jakiś taki żal, że ona nie rozumie (nie chce
> rozumieć?). Wiem, że to też zdeformowany emocjami odbiór jej, ale jednak.
Porozmawiaj z Nią co odczuwasz,że powinna być cierpliwa i wyrozumiała.
Z nerwicami juz tak jest ....trzeba je"oswoić" nie wpadać w panikę .
Tego Ci życzę....bo ja ze "swoją" juz 10 lat żyję.
Pozdrawiam i jeśli mogę pomóc to możesz napisać na priv.Podzielę sie chętnie
doswiadczeniem jak "JĄ" oswoić i żyć z nią.
Kaja
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|