« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2008-01-22 17:08:28
Temat: Re: Niby w małżeństwie a jednak osobno:(Użytkownik "waspa" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:e4ebabbe-73ec-4d49-970a-8b5f6bdc82a6@m34g2000hs
f.googlegroups.com...
On 22 Sty, 15:01, "Qrczak" <q...@g...pl> wrote:
>> Hobby jakieś może.
>>
>> Qra, i nie będę analizować powodów odsunięcie męża
>
> Ale ja hobby mam, wprawdzie domowe ale mam:) I mam również zajęcia:)
> Nie narzekam na nudę i nadmiar czasu.
>
> Jedyne, czego mi brak to...wspólni znajomi i oderwania się od
> codziennych spraw w gronie innych.
Ale czyż naprawdę muszą być wspólni?
Qra, tym bardziej że sama zaakcentowałaś pozytyw sytuacji, kiedy męża znajomi
nie wiedzą, że jesteś jego żoną i mówią więcej niż wiesz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2008-01-22 19:06:33
Temat: Re: Niby w małżeństwie a jednak osobno:(
> Ale ja hobby mam, wprawdzie domowe ale mam:) I mam również zajęcia:)
> Nie narzekam na nudę i nadmiar czasu.
>
> Jedyne, czego mi brak to...wspólni znajomi i oderwania się od
> codziennych spraw w gronie innych. Przecież nie przejdziemy przez
> życie obok siebie.
to moze zostaw tych wspolnych znajomych a zacznijcie z mezem cos robic razem,
bez znajomych. Nie wiem- wypad na narty, spacery, kino, teatr, pojscie do
kawiarni, kurs tanca, fitness...no mozna by wynieniac cala mase. Imo to na
razie zacznijcie od spedzenia czasu ze soba, a potem zacznij sie nartwic o
znajomych. Jesli sama nie jestes osoba wylewna, i do tej pory nie brakowalo Ci
przyjaciol to widac masz taki charekter. Na sile nie zmienisz sie. A jesli
jednak chcesz miec znajomych, to moze wlasnie na takich wspolnych wypadach z
mezem poznacie razem kogos, i bedzie to wtedy wspolny znajomy.
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2008-01-22 19:35:16
Temat: Re: Niby w małżeństwie a jednak osobno:(waspa pisze:
> Też mnie to niepokoi. Ja nigdy nie robiłam problemów ze wspólnym
> kontem, telefonem leżącym na wierzchu, odebraniem maila. On reaguje
> panicznie, gdy ktokolwiek wejdzie w zasięg którejś z tych rzeczy.
No dobrze, ale jeśli do tej pory nie był to problem, a teraz jest, to
czym to Mąż uzasadnia?
> Mąż również nie przedstawia mnie innym, przypadkowo spotkanym na
> ulicy, znajomym. Sam się wita, wymienia kilka zdań, czasem ta chwila
> trwa dłużej a ja...czekam.
A to trochę zwykły brak kultury jest. Chyba, że ma głowę w chmurach, to
może zwróć mu dyskretnie uwagę...
> Obrączki nie nosi.
No ja w tej kwestii mocno konserwatywny jestem. GPS na palcu musi być :-)
Stalker
--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2008-01-22 19:42:12
Temat: Re: Niby w małżeństwie a jednak osobno:(Adam Moczulski pisze:
> W odruchu warunkowym męża. Jak pies Pawłowa został uwarunkowany że
> poza domem są sukcesy, a w domu nie za bardzo. Dlatego z domu ucieka. W
> przypadku psów potrzeba około trzystu powtórzeń odwrotnego bodźca by
> odwarunkować reakcję. Może z mężem będzie łatwiej ?
A może to "kryzys wieku średniego"? :-) Jakiś artykuł dzisiaj na ten
temat czytałem...
Stalker
--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2008-01-22 19:52:21
Temat: Re: Niby w małżeństwie a jednak osobno:(Qrczak pisze:
> Qra, tym bardziej że sama zaakcentowałaś pozytyw sytuacji, kiedy męża
> znajomi nie wiedzą, że jesteś jego żoną i mówią więcej niż wiesz
To może mieć smaczek, ale jeśli bywa sporadyczne. Jeśli staje się to
regułą, to jest juz niesmaczne jak przesolone ziemniaki :-)
Stalker
--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2008-01-22 19:54:30
Temat: Re: Niby w małżeństwie a jednak osobno:(Qrczak pisze:
> Każdy znajduje sobie atrakcyjne a przekonujące wytłumaczenie dla tej
> działalności, jak widzę :-)
Z przerażeniem dzisiaj stwierdziłem, że my tez nie mamy znajomych (juz
nie mówiąc o wspólnych), o dzieciach na grupie gadamy, a ja nawet
zawiasy do szafki próbowałem przez internet kupić :-)
Stalker
--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2008-01-22 20:34:08
Temat: Re: Niby w małżeństwie a jednak osobno:(Dnia Tue, 22 Jan 2008 20:35:16 +0100, Stalker napisał(a):
> No ja w tej kwestii mocno konserwatywny jestem. GPS na palcu musi być :-)
A mój mąż dostał uczulenia :(. Autentycznie skóra z ręki schodzi mu płatami
po założeniu obrączki.
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2008-01-22 20:39:29
Temat: Re: Niby w małżeństwie a jednak osobno:(Elżbieta pisze:
> A mój mąż dostał uczulenia :(. Autentycznie skóra z ręki schodzi mu płatami
> po założeniu obrączki.
Uuuu, to podejrzane. Po ilu latach dostał tego uczulenia? ;-)
Stalker
--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2008-01-23 00:19:16
Temat: Re: Niby w małżeństwie a jednak osobno:(> Witam,
>
> jestem mężatką szesnasty rok. Mamy razem dwójkę fajnych dzieci.
> Od ładnych kilku lat...kurczę, już tak długo, jestem w tym związku
> sama.
> Mąż żyje swoim życiem, ja stoję z boku.
>
> Chętnie porozmawiam z kimś, kto był w podobnej sytuacji a i znalazł
> wyjście...poza odejściem.
>
> Pozdrawiam.
Cześć
Jeśli chcesz - najpierw poczytaj dyskusję p.t. "związki na odległość" (sytuacja
nieco inna choć mająca wiele wspólnego) a potem napisz do mnie jeśli chcesz
Pozdrawiam
Anastazja
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2008-01-23 08:36:30
Temat: Re: Niby w małżeństwie a jednak osobno:(Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:fn5grn$4co$2@news.interia.pl...
> Qrczak pisze:
>
>> Każdy znajduje sobie atrakcyjne a przekonujące wytłumaczenie dla tej
>> działalności, jak widzę :-)
>
> Z przerażeniem dzisiaj stwierdziłem, że my tez nie mamy znajomych (juz nie
> mówiąc o wspólnych), o dzieciach na grupie gadamy, a ja nawet zawiasy do
> szafki próbowałem przez internet kupić :-)
Hehe.
A ja wczoraj nie miałam siły przespacerować 100 m do księgarni, tylko
szukałam książki na Merlinie :-)
Qra, nóżki już mi niepotrzebne, rączki tylko jeszcze tak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |