« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-06-29 01:40:19
Temat: Nie -"Materialna"swiadomosc problemu...Nie wiem czy to dobre miejsce na takie pytania...
Nie wiem co właściwie robic...
Może ktos mi cos rozsadnego poradzi?
Bo nawet moja babcia stwierdzila,ze powinnam się przejsc chyba do
specjalisty...
Bynajmniej nie slysze glosow ani niczego nie widze poza tym co widzi każdy
inny,normalny czlowiek,ale....
Jakies 2 m –ce temu wlasciwie sila wyciągnelam rodzine za uszy z
domu.Pojechalismy na dzialke.Potrzebowalam wtedy pare rzeczy przemyslec...to
miejsce nadaje się akurat bardzo dobrze...lasy,łaki,rzeka i bezgraniczna
cisza –tykająca w uszach.Dojechalismy bardzo pozno wieczorem,zmeczeni
pomaszerowalismy do swoich pokojow...i poszlismy natychmiast spac...
az mam stracha o tym pisac...
Ogolnie się nie boje niczego.Ani sytuacji ani ludzi...może mam z dwa takie
bardzo bardzo niesympatyczne wspomnienia z dzieciństwa...ale to nie ma
wiązku –>lubie ogladac horrory,czytac przerazajace ksiazki i wywolywac w
sobie zaskoczenie.Chyba mnie to kreci –to takie łaskotanie w
brzuchu...niewazne,
Jestem jak najbardziej osobą wierzącą.Nie afiszuje się z tym...bo wiara nie
temu ma słuzyc.Mam ja po prostu w srodku.Jeśli mam wewnetrzna potrzebe
realizuje się w tym.Choc ostatnio ogolnie rzecz biorac księża –jako
rzedstawiciele Boga na ziemi –zawiedli mnie.To jest jakby problem na inny
watek...nie na teraz...i tez nie ma zwiazku...dalej...
Zmierzam do tego,ze potrafie odroznic fikcje od prawdy etc.I nie jestem
strachliwa...ale...
Moja mama spała na parterze,ja na pietrze w pokoju nad.Jak pozniej
ustalilysmy,glowy mialysmy ulozone w te sama strone i spalysmy doslownie nad
oba...łozka w tym samym miejscu itd –z tym ze ja mialam twarz skierowana w
lustro...lustro jest w na cala sciane prawie...umieszczone w duzej,antycznej
zafie...to podobno wg.tych zasad ustawiania mebli –nie pamietam jak to się
azywa –niezdrowo tak spac...Wlasciwie nigdy tak nie spie...po prostu bylam
zmeczona –zreszta to nie był mój pokoj -ale rodzicow,w moim jest wielki
ajak za oknem –nie chce żeby mnie ugryzl-czekam az sobie pojdzie ,ale on
niestety w dzien gdzies idzie –w nocy znowu wraca ,to tez jakby nie ma
zwiazku,wiec...
Ta noc zupelnie zmienila wszystko...
oja mama nastepnego dnia mi opowiedziala,ze miala takie cos co mam ja –jak
wypije ze 2 kawy i mi się przypomni,ze wypadaloby się troszke przespac...to
jest takie meczenie się..niby spisz ale nie do konca,wlasciwie lezysz,czujesz
caly
ciezar ciala –chcesz spac,masz spiace cialo,zamkniete oczy,ale widzisz co
się dzieje
wokolo.Powiedzialabym –to cos jak zyjaca swiadomosc,bez ciala –wiec
w
konkluzji –swiadomoscia moja mama podeszla do okna i wyjrzala...zobaczyla
malego
chlopca –który chcial żeby się z nim bawila,chowal się za drzewem –za
nasza brzoza pod sama siatka dzialki i mowil cos w rodzaju –Szukaj
mnie ...popatrz tutaj jestem –cos w tym stylu...potem na samym koncu tej
jawy,czy jak to nazwac...
–Jestem tu,wiesz o tym.zawsze tu będę.tu sa moi przodkowie.obserwuje
cie...jestem pod domem..
Mnie wtedy się snilo ,ze jestem na naszym podworku dzialki i sprawdzam czy
garaz
jest zamkniety –zawsze zamykamy na noc –czasem robie to ja czasem
tata,roznie...
Jest noc i ciemno.Czuje w tym snie,ze się boje być w tej ciemnosci...
Wlasciwie nie przywiazywalam do tych snow wiekszej wagi...sny jak
kazde...kiedys pare razy z kolei snilo mi się ze się topie w jeziorze,obok
jest łódka a ja się nie mogę wydostac z wody...to było takie
meczace...budzilam się zawsze potem cala spocona,ale nigdy się nie utopilam
ani nie weszlam na ta łódke...albo snil mi się duzy brazowy niedzwiedz
ostatnio...
Kiedys mi się przysnila ciocia,ktorej nigdy nie widzialam –ruda pani z
niebieskimi oczami i karbowanymi wlosami w lisach...nigdy nie moglam jej
widziec...-ale to nie był przypadek...to był wtedy jeden jedyny raz...wrocmy
jednak to problemu glownego...bo robi się dosyc rozwlekle...przykro mi tego
nie da się opowiedziec paroma slowami....
Od
tamtego razu...w domu na dzialce,ogolnie atmosfera jest dziwna.Ok. 12 –1 w
nocy...cos się dzieje...Ja i moja mama czujemy,tak jakby nas ktos
obserwowal.Możecie mi nie wierzyc..
Ale tak jest naprawde...noce wygladaja strasznie...ja po prostu czekam az się
zrobi trzecia i jasno na dworzu i dopiero wtedy ide normalnie spac...patrze
się w pusta przestrzen i czuje czyjs wzrok,po prostu czuje czyjas
obecnosc.Dreszcze mnie przechodza i nie mogę az oddychac ze strachu,czuje się
tak jakbym miala zaraz cos zobaczyc,ze cos mi się pokaze –wtedy się
zastanawiam,czy jak będę krzyczala to czy ktos będzie slyszal...moja mama tez
to
czuje.Zupelnie to samo.W miejscu gdzie mama miala ten sen o 12 –1 -tam stoi
łózko i stol - panuje taki chłód i obcosc...jakby cos tam było,ktos
siedzial...zapalam wszedzie swiatla,po prostu mnie to przeraza...zawsze
ogladalam o 1 czy 2 w nocy gwiazdy<i przy okazji mojego jeszcze nie nazbyt
starego sasiada rozbierajacego się w oknie:) >..tam jest takie piekne niebo
noca...raczej było...bo teraz już nawet ksiezyc nie zaglada nam w okna...jest
ciemnosc,po prostu czarna ciemnosc i tylko z daleka widac bielacy się pieniek
tej brzozy za która chowal się chlopiec ze snu mojej mamy....To nie jest nasza
wyobraznia...to tak naprawde jest...
Próbuje sobie jakos to wytlumaczyc...może ten chlopiec cos od nas chce,a może
u nas w domu
jest wiecej „ludzi”,dzieci bywaja kaprysne i lubia się bawic ..co
będzie jak zaczna latac talerze???To brzmi fantastycznie...wiem,zdaje sobie z
tego sprawe.Ale jakbys miał stracha żeby odslonic firanke w nocy i spojrzec -
slyszal kroki na schodach...ktos otwieral drzwi do pokoi...Wydaje mi się,ze
chyba się domyslam dlaczego....rozkopuja droge,robia wszedzie dziury w
iemi ,jezdza w dzien ,w tygodniu walce i jakies wielkie traktory –wylewaja
sfalt i puszczaja rury ziemia –wszedzie niestety wkrada się cywilizacja...to
tez temat na inny watek...moze naruszyli "ich" i akurat moj dom byl
najblizej...
kiedys tu gdzie mam dzialke toczyly się rozne walki podczas II –swiatowej
(czasem jeszcze znajduja bombki w rzece) ....a może utopil się ktos,może kogos
zamordowano?
Nie wiem co z tym zrobic???Przyprowadzic ksiedza?A może po prostu przestac się
bac i zapytac????A jak kogos wnerwie???Nie wiem czego ktos od nas chce???Nie
ulega watpliwosci ,ze to dziecko...może się zgubilo???Wlasciwie to może sobie
z nami mieszkac,tylko żeby nie powodowalo sytuacji wywolujacych strach...bo
imo mlodego wieku –zwyczjanie dostane zawalu.Może ktos mi cos doradzi???To
serio nie jest bujda.
To mnie po prostu przeraza i przerasta.Zdalam sobie sprawe,ze wszystkiego po
ludziach i swiecie można się spodziewac...a w tej sytuacji nie wiem,nie mam
zadnej
„materialnej”swiadomosc i z czym mam do czynienia...nawet nie wiem czy
chce tej
„materialnej”swiadomosc i w tej sytuacji...i nie wymyslilam
tego.”Ten
ktoś” jest i nigdy w zyciu się tak nie balam.
Moze to nie watek na psychologie ale napewno nie na s -f ani magie...
Własciwie znam odpowiedzi na wszystkie pytania,ktore mnie dotycza i ktorych
odpowiedzi chce znac,ale to poprostu jest..no nie wiem nawet jak to okreslic...
co o tym myslicie???
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-06-29 07:10:49
Temat: Re: Nie -"Materialna"swiadomosc problemu...Kalina:
> ... co o tym myslicie???
Trudno powiedziec, bo jakos bardzo malo zrozumialem
z opisu jaki udalo Ci sie skonstruowac.
Wlasciwie kompletny chaos.
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-29 13:20:32
Temat: Re: Nie -"Materialna"swiadomosc problemu...Użytkownik "Kalina" <z...@m...powiem> napisał w wiadomości
news:04062903401929@polnews...
> w moim jest wielki
>
> ajak za oknem –nie chce żeby mnie ugryzl-czekam az sobie pojdzie
,ale on
>
> niestety w dzien gdzies idzie –w nocy znowu wraca
aaahahahaha ty to musisz byc zajebista laska :)))
--
oloix rewolucje
~~~ cruel & ruthless, horrible & efficient cunt - me!
gg:3423177
tlen: oloix-rewolucje(na)tlen.pl
MSN: oloix(na)hotmail.com
~~~ NIE JEST MNIE GODZIEN KTO WSTECZ SIĘ OGLĄDA
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-29 15:18:01
Temat: Re: Nie -"Materialna"swiadomosc problemu...Kalina; <04062903401929@polnews> :
> Nie wiem czy to dobre miejsce na takie pytania...
Feng-shui jest dobre poprzez:
- wprowadzanie ładu/porządku
- możliwość kopiowania okreslonych ustwień w X "egzemplarzach" - z tym,
że jeżeli ktoś źle kojarzy jedno z nich, to inne też, jeżeli dobrze itd.
A co do postu - też zbytnio nie zrozumiałem. Alllle - mam taki dom,
który mnie "straszy" - może to kwestia innych dźwięków, braku dźwięków
[dom na polu z grubymi ścianami, styropianowe ocieplenie ścian z
tynkiem, ściany działowe z płyt g-k i prawdopodobnie watą mineralna itd.
- coś jak komora do deprywacji sensorycznej ;)] - zostawiaj na noc
włączone cicho radio, posadź drzewa - w sumie znajdź poziom dźwięków,
które nie budzą w Tobie niepokoju a zarazem warunkują spokój. A na
dokładkę masz coś psychiatrycznego, bo moich teorii możesz nie
zrozumieć, a poniższa charakterystyka jest w pewien sposób prawdziwa
[niestety nie pamiętam z jakiej to strony WWW]:
"PARASOMNIE
1. Nightmare Disorder - częste nawracające wybudzenia w przebiegu snu
REM związane z treścią marzeń sennych powodującą lęk, przerażenie.
Ocenia się, iż zaburzenie to przejściowo może dotyczyć do 50% dorosłej
populacji - sytuacje takie oczywiście nie wymagają specyficznego
postępowania terapeutycznego. Wtedy gdy nasilenie zaburzenia wymaga
interwencji, podaje się leki tłumiące sen REM, np. trójcykliczne leki
przeciwdepresyjne.
2. Sleep Terror Disorder - stan behawioralnego pobudzenia w pierwszej
części nocy, w przebiegu snu wolnofalowego (stadium 3 i 4 snu NREM).
Epizod pobudzenia często rozpoczyna się krzykiem lub płaczem, pacjent
sprawia wrażenie jakby przeżywał silny lęk, czasem siada na brzegu
łóżka, może też wykonywać bardziej złożone czynności (wtedy sprawa
wymaga różnicowania z somnambulizmem).
Lek. med. Wojciech Androsiuk"
Flyer - nie specjalista
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-29 19:26:15
Temat: Re: Nie -"Materialna"swiadomosc problemu...->J.E. Kalina<- 04062903401929@polnews naszkrobal/a:
> Nie wiem czy to dobre miejsce na takie pytania...
> Nie wiem co właściwie robic...
hmm... lustro powiadasz...
oTTo
--
Najpiękniejsza recenzja jaką usłyszałem: "Wie pan, do drugiej
w nocy spieraliśmy się wczoraj z żoną... Już nie pamiętam, kiedy tak z nią
rozmawiałem!". [Jerzy Stuhr]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-29 23:25:56
Temat: Re: Nie -"Materialna"swiadomosc problemu..."Kalina" <z...@m...powiem> napisał(a):
> Nie wiem czy to dobre miejsce na takie pytania...
> (...) Moze to nie watek na psychologie ale napewno nie na s -f ani
magie...
> Własciwie znam odpowiedzi na wszystkie pytania,ktore mnie dotycza i
> ktorych odpowiedzi chce znac,ale to poprostu jest..no nie wiem nawet
> jak to okreslic... co o tym myslicie???
poczytaj sobie "Nowy umysł cesarza" i "Cienie umysłu" Rogera Penrose,
korelacje kwantowe i takie tam inne ...
--
pozdrawiam
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-30 08:25:40
Temat: Re: Nie -"Materialna"swiadomosc problemu...zagadaj na gg albo napisz maila
--
oloix rewolucje
~~~ cruel & ruthless, horrible & efficient cunt - me!
gg:3423177
tlen: oloix-rewolucje(na)tlen.pl
MSN: oloix(na)hotmail.com
~~~ NIE JEST MNIE GODZIEN KTO WSTECZ SIĘ OGLĄDA
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |