« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-12-26 22:02:45
Temat: Nie_cały indyk z nadzieniem.Dla wszystkich smakoszy indyka z nadzieniem mam pomysł, który dzisiaj
właśnie zrealizowałam i udało się doskonale.
Pieczona pierś z indyka z nadzieniem. Kiedy robić? Jak się ma ochotę na
pieczonego indyka z nadzieniem, a nie ma się ochoty na indycze mięso przez
dwa tygodnie codziennie, ani na setkę gości...
W piersi indyka wykrawamy kieszeń i napełniamy nadzieniem, następnie
zaszywamy... Po prostu genialne w swej prostocie.
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-12-28 00:35:12
Temat: Re: Nie_cały indyk z nadzieniem.> Pieczona pierś z indyka z nadzieniem. Kiedy robić? Jak się ma ochotę na
> pieczonego indyka z nadzieniem, a nie ma się ochoty na indycze mięso przez
> dwa tygodnie codziennie, ani na setkę gości...
=====
Oj, daj spokój! Właśnie męczę siebie (i rodzinę) z *całym* schabem ze
śliwkami, pożartym dopiero do połowy i to tej cieńszej!. Zawsze go lubiłem,
teraz zaczynam nienawidzieć, mimo, że soczysty i wspaniały. Ratuuuuunkuuuu!
waldek
=====
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-28 11:07:48
Temat: Re: Nie_cały indyk z nadzieniem.
Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bsib1p$qn0$1@news.onet.pl...
> Dla wszystkich smakoszy indyka z nadzieniem mam pomysł, który dzisiaj
> właśnie zrealizowałam i udało się doskonale.
> Pieczona pierś z indyka z nadzieniem.
Asiu, z czego się składało nadzienie i czy indycza pierś musi być
bardzo gruba, żeby to nie wypadło? e.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-28 22:38:22
Temat: Re: Nie_cały indyk z nadzieniem.
Użytkownik "ewa" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bsmebn$ip9$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:bsib1p$qn0$1@news.onet.pl...
> > Dla wszystkich smakoszy indyka z nadzieniem mam pomysł, który dzisiaj
> > właśnie zrealizowałam i udało się doskonale.
> > Pieczona pierś z indyka z nadzieniem.
> Asiu, z czego się składało nadzienie i czy indycza pierś musi być
> bardzo gruba, żeby to nie wypadło? e.
Nadzienie było takie jak do indyka... czy kurczaka...
http://jduszczynska.republika.pl/kuchnia/mieso.htm
A pierś była cała... Ważyła niecałe dwa kilogramy... Musi być cała, ale
mogłaby być ciut mniejsza... Nie musi być gruba... Ale jak się dziurę
wykrawa, to nie wolno poprzebijać... Chociaż to się właściwie da
zacerować - wszak dziurę zaszywałam, aczkolwiek jest to trudniejsza sztuka,
niż zacerowanie skóry kurczakowi... czy też zacerowanie mostka cielęcego...
Po prostu trzeba to robić delikatnie nie zaciągając zbyt mocno, żeby nicią
nie pociąć mięsa, a jednocześnie dociągnąć do siebie brzegi rozcięcia...
Dziurę wykroiłam tak, że mój szef miał około 10 cm długości... a
rozpłaszczony kawałek mięsa miał kształt zbliżony do elipsy o osi wielkiej
około 35 cm, a osi małej około 20 cm... Wbiłam nóż po środku dłuższego boku
i zrobiłam nacięcie tak by nie przebić mięsa czyli docinałam do około 1cm od
brzegu... Tym sposobem powstał mi worek na nadzienie...
Aha nadzienia było dużo... robiłam z dwóch wątróbek... reszta składników
proporcjonalnie zwiększona...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-29 00:42:24
Temat: Re: Nie_cały indyk z nadzieniem.Ale jak się dziurę
> wykrawa, to nie wolno poprzebijać... Chociaż to się właściwie da
> zacerować - wszak dziurę zaszywałam, aczkolwiek jest to trudniejsza
sztuka,
> niż zacerowanie skóry kurczakowi...
====
Mam prosty i sprawdzony patent na łatanie takich dziur. Trzeba zakryć ją
cienkim plastrem mięsa wysmarowanym od strony dziury rozbełtanym jajkiem
(lepiej samym białkiem). Po położeniu na patelnię jajo od razu ścina się i
mocno skleja plaster z mięsem. Tak samo zabezpieczam rolady, krokiety itp.
przed rozwijaniem w trakcie smażenia i na talerzu. Tylko trzeba kłaść na
patelnię tym łączeniem.
waldek
====
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-29 10:14:08
Temat: Re: Nie_cały indyk z nadzieniem.
Użytkownik "waldek" <x...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bsnt47$r34$1@inews.gazeta.pl...
> Ale jak się dziurę
> > wykrawa, to nie wolno poprzebijać... Chociaż to się właściwie da
> > zacerować - wszak dziurę zaszywałam, aczkolwiek jest to trudniejsza
> sztuka,
> > niż zacerowanie skóry kurczakowi...
> ====
> Mam prosty i sprawdzony patent na łatanie takich dziur. Trzeba zakryć ją
> cienkim plastrem mięsa wysmarowanym od strony dziury rozbełtanym jajkiem
> (lepiej samym białkiem). Po położeniu na patelnię jajo od razu ścina się i
> mocno skleja plaster z mięsem. Tak samo zabezpieczam rolady, krokiety itp.
> przed rozwijaniem w trakcie smażenia i na talerzu. Tylko trzeba kłaść na
> patelnię tym łączeniem.
Czy ja gdziekolwiek pisałam, że coś smażę? lub obsmażam?
Pomijając już fakt, że takie smażenie w tum przypadku nie byłoby skutecznie.
Nadzienie w czasie pieczenia rośnie i potrafi rozerwać mięso, a co dopiero
taki dolepiony kawałek.
Rolada to inszy wynalazek niż pieczeń z nadzieniem.
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-29 15:27:01
Temat: Re: Nie_cały indyk z nadzieniem.
Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bsnlse$1f7$1@news.onet.pl...
>
> > Asiu, z czego się składało nadzienie i czy indycza pierś musi być
> > bardzo gruba, żeby to nie wypadło? e.
>
> Nadzienie było takie jak do indyka... czy kurczaka...
> http://jduszczynska.republika.pl/kuchnia/mieso.htm
Asiu, dzięki za wyczerpującą odpowiedż. Szczęśliwego Nowego Roku.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |