Data: 2009-12-05 17:13:57
Temat: Re: Nie dajcie się zwieść...
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 05 Dec 2009 18:00:23 +0100, Stalker napisał(a):
> XL wrote:
>> Dnia Fri, 4 Dec 2009 03:19:10 -0800 (PST), Stalker napisał(a):
>>
>>
>>> To rzuc jakis konkret na temat tego caloksztaltu :-)
>>> Dlaczego Dziadek Mroz nam grozi? W jaki sposob grozi?
>>
>> Po pierwsze: skoro gaz będziemy od niego kupować na umowę... to tak,
>> jakbyśmy JUŻ byli w jego worku i mieli przymusowo pierwsze "prezenty"
>> zapewnione na spory czas... a co potem, to już nie my zadecydujemy.
>
> Gaz kupujemy "na umowe" od bardzo długiego czasu,
Ale nie na umowę z konkretną wielkością "odbioru".
To zstrzeżenie będzie hamowało nam możliwości zakupów od innych w razie
CZEGO.
> jak i duża część
> świata i jakoś nigdzie Dziadek Mróz nie zagościł razem z gazem jako
> ambasador "kultury rosyjskiej"
Jak wyżej.
>
>> Po drugie: Hunię on ma w szachu, jak zawsze, postać samego Miszki
>> (Nieźwiedzia) nieważna.
>
> W handlu jest tak, że ważny jest i sprzedawca i klient. Rosjanie mogą
> sobie na dużo pozwolić, ale nie na wszystko... Im ZALEŻY na sprzedaży
Wszystkim. Póki co. Mała Polska sie tu zupełnie nie liczy i dlatego oni
(Zachód i Rosja) ze sobą zawsze dojdą do porozumienia, jak juz drzewiej
bywało, ale nie z nami - niestety, to my, a nie Zachód, graniczymy z Rosją.
>
>> Po trzecie: my jesteśmy w tej Hunii na kiepskich ppzycjach (jak zawsze i
>> bez niej) wobec kluczowych jej członków...
>> Itd...
>
> Uffff no to mi ulżyło, bo już przynajmniej wojny z Rosjanami nie
> wieszczysz :-)
>
> Stalker
Może nie od razu wojnę (wojna to zmaganie się równorzędnych przeciwników),
tylko sztucznie wzbudzony konflikt zakończony "konieczną i jak najbardziej
uzasadnioną" interwencją. Gdzie nam tam do wojny z Rosją :->
--
Ikselka.
|