Scalamanca napisał(a) w wiadomości: ...
[...]
>Skoro hasło "nie dla idiotów" mnie obraża, to znaczy, że czuję się
>idiotą? Musiałabym w sądzie udowodnić, że nim jastem, a jaka jest
>definicja idioty? Owszem, jest typ ludzi nazywanych (medycznie!!)
>genialnymi idiotami (głównie ludzie upośledzeni umysłowo - nie
>psychicznie! - lub autystyczni obdarzeni niezwykłymi zdolnościami). Ale
>ta jednostka chorobowa nie dotyczy _mnie_, ani Grzegorza, więc nie
>wiem, jak można by taką sprawę poprowadzić...

Jezykowa definicje pojecia 'idiota' w slowniku wyrazow obcych :

idiota [lac. idiota, z gr. idiotes - czlowiek prywatny, prostak] czlowiek
wykazujacy wysoki stopien niedorozwoju umyslowego, glupiec.

Czyli zgadza sie - uposledzony umyslowo. Nie psychicznie? A czy choroba
psychiczna w mlodym wieku nie moze uposledzic rozwoju umyslowego czlowieka?
Autystyk obdarzony niezwyklymi zdolnosciami? Czy schizofrenia nie jest
momentami rodzajem autyzmu? Czy mnie to dotyczy? Przez 9 lat mialem rente
uczniowska, inwalidztwo powstalo w okresie studiow. Przez 7 lat
przepracowalem slownie jeden miesiac. Nigdy nie skorzystalem z programu
PFRON. Aktualnie od 28-miesiecy (licze na razie miesiace, a nie lata)
pracuje jako projektant obwodow drukowanych. Stracilem prawa rentowe z
powodu niezlozenia wniosku o ich przedluzenie. Nie zlozylem, bo dawno
przekroczylem prog 70 proc. sredniego wynagrodzenia, a kto wie, moze i 130
proc. Dzis bylem w ZUS - ie. Gdybym chcial sie starac o przywrocenie praw
rentowych, nie otrzymam ich poniewaz rent uczniowskich juz nie ma, a do
zwyklej renty nie mam 5 lat pracy. W sumie przepracowalem w zyciu 34
miesiace (wczesniej przed renta 5 miesiecy + ten jeden miesiac w ciagu 7
lat). Mam 37 lat. Nie skonczylem studiow - nie zrobilem dyplomu, choc bylem
na 5 - tym roku. Nie mam rodziny. Codziennie przyjezdzam do rodzicow na
obiad, choc mieszkam oddzielnie. Wydalem w MEDIA MARKcie 900 zl bedac
bliskim zalamania nerwowego (chcialem sobie poprawic nastroj, mowia, ze
kupowanie uspokaja) i pozniej dowiedzialem sie, ze MM nie zwraca gotowki.
Mialem do wyboru tylko cos innego w podobnej cenie. Kupilem aparat cyfrowy
Samsung Digimax 130. Nie dostalem do niego instrukcji po polsku. Okazalo
sie, ze baterie starczaja na 3 dni i zrobienie 40 zdjec oraz kilku minutowe
wlaczenie ekranu LCD. Producent ani obsluga sklepu nie wskazuja zasilacza,
ktory mozna by do tego dokupic. Nie wiadomo jaka powinna byc polaryzacja
napiecia na wtyczce zasilacza - nie ma tej informacji ani na obudowie
aparatu ani w instrukcji obslugi. Obsluga sklepu doradzila mi dokupic
akumulatory z ladowarka. Cena ok 140 zl. Odradzaja kupno zasilacza, bo
mowia, ze bedzie drozszy od ladowarki. A musi on miec wydajnosc 6V/2,5A.
Uszkodzenie aparatu poprzez podlaczenie niewlasciwego zasilacza uniewaznia
gwarancje. Polska instrukcje juz dostalem, ale po przebadaniu Ustawy o
jezyku polskim z dnia 7 pazdziernika 1999 (Art. 15 grozi sankcjami karnymi i
nawiazka maksimum 100 000 zl na rzecz fundacji Wspierania Tworczosci).

Grzegorz