Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:mhr92g$ip7$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2015-04-29 o 16:44, Przemysław Dębski pisze:
>
>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:mhqnr0$qrm$1@news.icm.edu.pl...
>
>> Jeżeli coś stwierdzisz i czymś poprzesz to się zastanowię czy się
>> zgadzam. Postawienie tezy w formie pytania czy się z nią zgadzam, zrzuca
>> na mnie ciężar dowodowy. Dziękuję - postoję.
>
> Szkoda nóg. Możesz znaki zapytania skasować i usiąść.
>
>>>>> Poza tym - duże rozwarstwienie społeczne, dysproporcje majątkowe.
>>>>> Mnie się taki model nie podoba. I wcale nie zależy mi na tzw. rządach
>>>>> silnej ręki.
>>>>
>>>> Co rozumiesz przez "duże rozwarstwienie", lub inaczej co jest tu dla
>>>> Ciebie punktem odniesienia ?
>>>
>>> Nie ja to ustalam, takie są statystyki - duże dysproporcje majątkowe. Co
>>
>> To poproszę o te stastystyki.
>
> Zaraz, Ty stawiasz tezy i nie popierasz ich niczym.

Moje tezy to:
"W pigułce: okolice '89 pieriestroika i rozpad ZSRR, nieudana próba puczu
(czy jak to tam się pisze), Jelcyn u władzy oddaje majątek państwowy w ręce
oligarchów. Megainflacja i generalnie kraj gdzieś tak w połowie drogi po
równi pochyłej. Rola Rosji jest coraz bardziej marginalizowane na arenie
międzynarodowej (jako nie mający już realnego znaczenia kraj).
Samo się nie uporządkowało."

Jeśli bardzo się upierasz to mogę je czymś poprzeć, może być trudno ale
postaram się coś wyszukać ...

> Ale proszę, bazuję na tym, co przeczyta(ła)m tu i ówdzie:
> http://obserwatorpolityczny.pl/?p=11479
> http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/272640
,1,zycie-w-rosji-miedzy-oligarchia-a-biedota.read

Zostawiam to sobie na jutro.

>>> Tak, możemy sobie teraz kompres na nasze kompleksy przykładać. A
>>
>> Uhm, wspólnika do kompleksów szukasz ?;)
>
> To nie ja triumfalnie przytaczam tu wydarzenia sprzed 400 lat.

Ale Ty widzisz w tym kompleksy i przypisujesz je nie mi a nam.

>> Tu zgoda - nie w smak. Co nie zmienia, że taki nasz własny Putin by się
>> tu przydał ... naszym zdaniem :)
>
> Waszym. Ja nie potrzebuję obroży, żeby czuć się lepiej.

I to jest kwintesencja. W Rosji nikt Ci obroży nie założy, ale szczekasz i
gryzieziesz (jeśli masz taką potrzebę) ryzykując że Ci się odgryzą lub hycel
Cię złapie. U nas zadbano byś obrożę cały czas miała (inni też) i uwiązana
była. Jeśli się urwiesz i kogoś obszczekasz lub pogryziesz to zostaniesz
ukarana. Ale nie za szczekanie i gryzienie tylko za to że śmiałaś się urwać
ze smyczy.

Dębska