Data: 2009-12-04 21:44:12
Temat: Re: Nie jestem zdziwiony.
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 4 Dec 2009 13:33:18 -0800 (PST), de Renal napisał(a):
> XL wrote:
>> Dnia Fri, 4 Dec 2009 08:36:31 -0800 (PST), de Renal napisaďż˝(a):
>>
>>> Nikt nie m�wi �e elimujemy ojcostwo, tylko artyku� jest o tym , �e
>>> odmie�cy �wietnie wychowyj� dzieci.
>>
>> Co masz na my�li, m�wi�c o "�wietnym wychowaniu" w wykonaniu
odmie�c�w?
>> --
>>
>> Ikselka.
>
> To że jak ktoś tutaj coś wogóle czyta, a nie mu odbija, jest podane,
> że nie zwiększa się w tych dzieciach preferencja homoseksualna, jak
> również nikt nie linczuje ojców, albo wygania na księżyć. A osobiście
> to z tymi ludzmi jest lepszy kontakt, bo są bardziej kulturalni, oni
> nie funkcjonują mitu ogłupiającego że mając zęby muszę udawać, że mam
> kły, siła ogłupia idzie wbrew inteligencji, bo ona potrzebuje
> wyrafinowania, subtelności. Więc te lesbijki po prostu są pozvawione,
> wielu mitów tkwiących w relacjach damsko męskich, dlatego być może
> lepiej widzą problemy, swoje i dziecka.
OK, wiec spytam konkretniej, bo masz trudności z wyartykułowaniem
odpowiedzi:
a)Jak homoseksualiści/stki przygotują dziecko do EWENTUALNEGO przyjęcia
jakiejkolwiek wiary w wieku dorosłym? - chodzi o wychowanie w duchu
tolerancji wobec wiary (w tym katolickiej).
b)Jak przygotują psychikę dziecka na stres w wyniku dostrzeżenia przez nie
rozdźwięku miedzy jego przyszłą zakładaną wiarą a nimi samymi?
c)Jak homoseksualiści/stki widzą siebie, kiedy ich wnuki zapytają "czemu
nie mam babci"?/"dziadka"?
Na razie tyle.
--
Ikselka.
|