Data: 2008-07-20 08:53:20
Temat: Re: Nie mają wstydu.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 20 Jul 2008 09:20:55 +0200, Flyer napisał(a):
> Ikselka; <1...@4...net> :
>
>> http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,74785,5439804,Na
uczyciele_zarabiaja_tyle_co_informatycy_.html
>>
>> "Nauczyciele nie mają powodów do protestów - dowodzą urzędnicy Ministerstwa
>> Pracy. W opublikowanym niedawno raporcie pokazują, że godzinowa stawka,
>> jaką otrzymuje pracownik oświaty jest tylko trochę niższa od tej, na jaką
>> liczyć może na przykład informatyk. Według ministerstwa nauczyciel zarabia
>> od 25 do 30 zł za godzinę pracy, a informatyk - 27 zł."
>>
>> To prawda.
>>
>> W dodatku nauczyciel pracuje TYLKO 18 godzin tygodniowo zamiast 42 czy 48,
>> czyli mniej niż połowę tego, co inni (tygodniowo).
>> W dodatku ma wolne i płatne(!!!) święta, ferie i ponad 2 miesiące wakacji.
>>
>> Uważam, że nauczyciele nie mają wstydu, że strajkują czy sarkają.
>> Powinni pracować od 8 do 16 - jak inni. Wtedy byliby zadowoleni ;-P
>>
>> Mówię to ja - BYŁA nauczycielka. Jedyne, co mnie zachęciło kiedyś do tego
>> zawodu, to własnie mała ilość godzin, wolne i płatne ferie, święta i
>> wakacje.
>> Było fajnie - wychowałam dzieci, miałam dla nich czas w ferie i wakacje, w
>> święta itp. Było ekstra.
>> Ale przestało mi się podobać, bo to nie jest mój ulubiony zawód. I tak ma
>> 90 procent nauczycieli.
>>
>> Mówią: "Jak ci się nie podoba, to sp... albo siedź cicho".
>
> Wiesz co Ikselka - sam nie przepadam za narzekającymi nauczycielami, ale
> Twoja postawa budzi we mnie sprzeciw, więc ... :
>
> - do tych 18 godzin tygodniowo dodaj czas przeznaczony na
> przygotowywanie sprawdzianów, sprawdzanie sprawdzianów, przygotowywanie
> lekcji;
Tylko matematycy (czyli kiedyś ja) i poloniści. No i - bez przesady, bez
przesady z tym "przygotowywaniem" - znam sprawę od podszewki, wiem, że
większość się w ogóle nie przygotowuje, lekcje są prowadzone na
skandalicznym poziomie, a mobilizacja jest chwilowa - na czas hospitacji
czy wizytacji. Komu Ty to wszystko tłumaczysz? - 19 lat spędziłam w tym
zawodzie i środowisku, mam obserwacje.
Miałam ostatnio okazję parkowac samochód pod oknami szkoły, gdzie pracuje
moja koleżanka i wysłuchałam sobie lekcji biologii: jedna wielka żenada,
biorąc pod uwagę język, jakim posługiwała się nauczycielka, błędy
merytoryczne i olewactwo ogólne. Nic się nie zmieniło. Porządnie pracują
tylko jednostki.
Co do "przygotowywania sprawdzianów, sprawdzania" - informatyk też poza
"etatem" przygotowuje się - obmyśla projekt, myśli usilnie nad słabymi
punktami, koncypuje, szuka w literaturze, dokształca się, gromadzi
materiały itp. I nie ma wakacji, lecz mizerne 2 tygodnie urlopu.
>
> - nauczyciele w czasie wakacji w teorii mają 2 miesiące, w praktyce po
> zakończeniu roku mają rady pedagogiczne,
Jedną po i jedną przed, kilka w trakcie - nie demonizuj, byłam
wychowawczynią :-)
> a przed rozpoczęciem roku są
> "do dyspozycji dyrekcji" - znajoma nauczycielka od 15 sierpnia nie może
> się ruszyć z domu na dłużej bez zgody swojego dyrektora.
Pewnie akurat jest w jakimś zespole ds. planu czy coś (sama mam taką
koleżankę) albo jest zastępcą "do spraw", albo jest nauczycielem
informatyki związanym z obsługą i ukłdaniem planu, reszta zjawia się w dniu
rady pedagogicznej - wprost z wczasów lub z domu. Nie tłumacz mi niczego,
bo nie jesteś w stanie :-)
>
> Pozdrawiam informując
> Flyer
Nihil novi sub sole - powtarzam: 19 lat pracy dało mi należytą ilość
obserwacji :-)
Dlatego się odzywam. To całe "przemęczenie" nauczycieli to mity. MITY!
:-)
PS. Już myślę o wf-istach, plastykach itp - ci to maja labę dopiero. W
mojej ostatniej szkole wf-ista był przywódcą strajku, ja (matematyk)
odmówiłam strajkowania - efekt: on pracuje nadal, a ja nie, takie są realia
"doboru" właściwej kadry :-)
|