>> > > "nasze dzieci beda uczone przez dobrze oplacanych nauczycieli"
>> > > a teraz sie okazuje ze nauczyciele zarabiaja za duzo! :)))
>> >
>> > I co? Są uczone już nie tylko przez dobrze opłacanych, ale przez ZA
>> > dobrze opłacanych :DD
>>
>> Wiesz, oprócz tego, ile zarabiają, liczy się to, *kto* zarabia. Czyli
>> nauczyciele rzeczywiście powinni dużo zarabiać, ale niekoniecznie *ci*
>> nauczyciele, których mamy obecnie.
>>
>> Nie jest żadną sztuką danie obecnym leniom podwyżek, tyle tylko, że te
>> podwyżki nic nie dadzą (w sensie jakości procesu nauczania).
>>
>> Sztuką jest etapowo zreformować środowisko nauczycieli (usuwając z
>> niego jednostki, które do zawodu się nie nadają) i dopiero po
>> osiągnięciu jakiegoś stopnia zaawansowania tego procesu, zacząć mówić
>> o podwyżkach.
>
> W jaki sposób chcesz powstrzymać negatywną selekcję bez jakichś bodźców
> finansowych z góry?
> W jaki sposób chcesz zapewnić nauczanie w okresie przejściowym (w
> okresie usuwania nienadających się)?

Ja nie wiem i nie chcę. Mam nieco inny zawód. Po prostu tak rozumiem tą
sytuację i tak się to odbywa w innych zawodach, bardziej komercyjnych.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com