Użytkownik cbnet napisał:

> "milosc" to slowo powszechnie naduzywane przez glupcow. ;)

Dlatego warto czasem pewnych słów nie używać gdy zostaną opacznie
zrozumiane.
sęk w tym, że ogólnie słowa wymagają uściślenia, a im bardziej
skomplikowane lub inaczej odczuwane przez kogoś będą nabierały innego
znaczenia.

Np. zachłanność

Jest właśnie różnica między pragnieniem i nie liczeniem się z innymi i
pragnienem bez zmuszania kogoś do czegoś.

Zrozumienie swojej zachłanności pozwala nie cierpieć przez nią.
Niedobrze jak ktoś niewoli kogoś swoją zazdrością. Niezdrowo jest mówić,
że zazdrość jest "zła".

Ja uważam też, że przyjaźń opiera się na dochodzeniu do porozumienia
w sprawach pragnień, a nie zachłannym wymuszaniu ich na kimś.