Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Niech mnie ktoś oświeci....kogo oni chcą oszukać ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Niech mnie ktoś oświeci....kogo oni chcą oszukać ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 125


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2008-02-27 16:20:39

Temat: Re: Niech mnie ktoś oświeci....kogo oni chcą oszukać ?
Od: "Tor_pan" <o...@m...org> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał

> To nie te sprawy.
> A syn ma szesnaście miesięcy, to trzecia żona... :-)

No to po problemie.
Weź sobie czwartą . A lepiej od razu cztery kolejne
i zrób jeszcze z dziesięć dzieciaków ...jak ksiądz nakazuje.
Ziemię trzeba bowiem zaludniać.
Przecież na drzewach są jeszcze wolne miejsca.
A już zacząłem Ci współczuć.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2008-02-27 16:20:58

Temat: Re: Niech mnie ktoś oświeci....kogo oni chcą oszukać ?
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fq40tu$cbh$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> "Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:fq3vk4$5eh$1@news.onet.pl...
>
> > Naprawdę tego chcesz?
>
> Póki nie znam ciebie - jest mi to obojętne.
> Jeżeli jednak ciebie znam, to
> mogłby to być najdroższe słowa do mnie napisane...

Dupa z ciebie nie facet skoro nie potrafisz podjąć męskiej decyzji czego własciwie
chcesz i uciekasz w racjonalistyczne gdybanie. I się dziwisz że baby podejmują
decyzje odnośnie "twoich" dzieci za ciebie...trzymając cię od nich z daleka?
Faktycznie: czytanie cię i konwersowanie z tobą to strata czasu...wciąż
się kręcisz za własnym ogonem.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2008-02-27 16:32:57

Temat: Re: Niech mnie ktoś oświeci....panteizm[neo]?
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Tor_pan" <o...@m...org> napisał w wiadomości
news:fq42qa$ml1$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>
> > Jednocześnie stwórca i stworzenie?
> > "Cały Wszechświat stanowi pełnię demiurga"
> > Czyli że stworzył sam siebie? Coś ta twoja
> > kosmogonia mało "naukowa" ;P
>
> Bo myślisz klasycznie. Czas jest dla Ciebie uporządkowaniem procesów.
> Dla mnie nie. Nie istnieje bowiem coś takiego jak chronologia czasowa
> i następstwo zjawisk jako konsekwencja ich poprzedzających.
> ----------------------------
>
>
> > A gdzie w chrześcijaństwie jest mowa że bóg się nie interesuje "wystarczająco"
[więc tak samo]
> > całością rzeczywistości jaką
> > się opiekuje? Gdyby się nie opiekował -scezłoby...skoro wciąż
> > wytwarza lub/i podtrzymuje w istnieniu to co istnieje.
>
> W Biblii jest wielokrotnie mowa o tym, ze wszystko zostało stworzone
> dla człowieka. Może nie zauważyłeś ?
> Zwierzęta, rośliny, gwiazdy nawet.
> Zresztą nie mam zamiaru uczyć Ciebie Biblii.
> ----------------------------------------
> > Więc już nie uważasz że używanie przez kogoś terminu "sacrum"
> > to musi być od razu -jak twierdziłeś- "spłycanie"?
>
> A moze mnie z kimś pomyliłeś ?
> Z Michałem n.p. ?
> Odnoszę wrażenie, ze jesteś dość chaotyczny i cała ta dyskusja toczy
> się nie w celu wyjaśnienia czegos, lecz dla samego toczenia.
> -------------------------------------------
> >> Niestety nie. Parametry Wszechświata (stałe fizyczne) muszą być constans.
> >
> > Bo ty tak zdecydowałeś?! ;P
>
> Nie jesteś psychologiem.
> Fizykiem jak widać też nie jesteś.
> To kim jesteś i czemu nie wiesz dlaczego 1 + jeden jest 2.
> To są podstawy fizyki. Podstawówka.
> Jak się dowiesz co zmiana stałej Planc'ka o 0.01 % spowoduje
> w istnieniu znanego nam Wszechświata pociagniemy to dalej.
> A teraz skupmy się na tym co wiesz.
> -----------------------------
>
> > Jakieś dowody naukowe na to masz? A pozatym przecież wszechświat
> > się jednak rozpadnie-rozproszy, jak nauka dziś to odkrywa...więc
> > faktycznie przestanie istnieć dla nas w znanej nam dziś postaci...
> > Przecież "wszystko sie zmienia"...i wciąż sie trzeba uczyć na nowo
> > tego co nas otacza... A może i prędkość światła jest zmienna-tylko
> > w innej "perespektywie" niż nasze obecne możliwości jej zbadania,
> > w innym niż nasz ludzki układzie percepcji-odniesienia-wymiarów?
> > Tworzysz założenia których sam nie możesz sprawdzić i uważasz swój światopogląd
za naukowy?!?
>
> Za naukowy w/g obecnego stanu wiedzy.
> -------------------------------------------
>
> > Może. No i co? "W Nim bowiem poruszamy się i jesteśmy..."
> > Więc jak? Jesteś skłonny już twierdzić że bóg jest osobowy [osobą]? ;)
>
> Nie.
> Bóg nie będzie raczej osobą. Będzie czymś znacznie bardziej złożonym.
> ------------------------
>
> >> Na jednym kompie możesz zainstalować kilka systemow operacyjnych
> >> i każdy z nich będzie stanowił indywidualny przetwornik danych.
> >> Materia w swej pełnej masie moze być świadomością indywidualną
> >> (jako samoświadomy Wszechświat), ale może mieć też świadomość
> >> cząstkową (własnego ja) zwierzę np.
> >
> > Zejdź głebiej: każdy komputer działający w tym wszechświecie ma
> > te same prawa [informacyjną naturę organizującą energię w materię]
> > wpisane w swoje funkcjonowanie, może to jest bliższe idei Boga niż
> > software?
>
> ?????
> Moze korzystajacą z tych organizacji (praw energia=materia) ?
> ---------------------------
>
>
> >
> >> >> > Powiedzmy że jesteśmy dwuwymiarowi i postrzegamy rzeczywistość
> >> >> > wyłącznie w obrębie płaszczyzny. Wszystko co wtedy widzimy to kropka,
> >> >> > odcinki, półproste i prosta. Jeżeli istota trójwymiarowa pochyli się
> >> >> > nad kartką papieru na której żyjemy (narysowani) do co zobaczymy ?
> >> >> > Linię prostą będącą brzegiem cienia owej istoty.
> >> >> > Jakie możemy mieć o niej wyobrażenie ?
> >> >> > A jeżeli jest to istota n-wymiarowa w naszej czasoprzestrzeni to
> >> >> > przejaw jej istnienia będzie znikomym przybliżeniem jest rzeczywistych
> >> >> > właściwości (wyglądu używając zwulgaryzowanego określenia)
> >> >> > To tak w skrócie.
> >> >
> >> > Skoro ty jako byt mniejwymiarowy przenosisz na byt wiecejwymiarowy pojęcie
> >> > samoświadomości [inteligencji?] to czemu nie osobowości? Jesteś
niekonsekwentny...
> >>
> >> Chyba się nie zrozumieliśmy. Jak najbardziej osobowość też.
> >> O ile przez nią rozumiesz pojęcie własnej indywidualności i rozdzielnosci
> >> od reszty).
> >
> > A jesteś pewien że nie stanowisz
> > [wraz ze swoją całą "indywidualnością"]
> > jedynie podprogramu/emanacji osobowości boga?
>
> Nie jestem tego pewien. Bardzo prawdopodobne. W myśl powyższej zasady
> że Boga poznajemy tylko posiadanym potencjałem, a nie obiektywnie.
> Owa linia będąca brzegiem jego cienia który jesteśmy w stanie zaobserwować.
>
> ------------------------------------------
> >> Jest jednak pewna różnica między nauką a teologią.
> >> Dla mnie przynajmniej. Teologia równie dobrze może jutro głosić
> >> coś wręcz przeciwnego. I nie wymaga niczego oprócz długopisu.
> >> Nauka jednak potrzebuje oparcia w dowodach.
> >
> > No cóż -teologa byś taką tezą rozśmieszył do łez.
> > Teologia to taka inna odmiana filozofii [spekulacji
> > intelektualnych o rzeczywistości] a filozofii miana
> > nauki chyba nie odmawiasz? Więc teologii odmawiasz
> > naukowości o tyle o ile się na niej nie znasz...
>
> Teologiem wiec też nie jesteś.
> Teolog jak słusznie zauważyłeś to filozof teizmu.
> Filozofia nie jest nauką ścisłą.
> Jest czymś takim jak politologia. Porządkowaniem abstrakcyjnym
> rzeczywistości.
> ---------------------------
>
> >> W chrześcijaństwie Bóg jest nadrzędny a ludzkość jest jego celem
> >> i troską. Służą nam (poprzez Boga) nawet istoty wyższe...duchowe.
> >
> > I to ci się w tym nie podoba? ;)
>
> Idiotyzm takiego założenia.
> Moze niektórzy służą kurom. Większości jednak służą kury.
> ---------------------------
>
> >> Dla Boga (samoświadomego Wszechświata) jest rozwijającym się
> >> drobnym elementem materii obdarzonym własną świadomością.
> >
> > A czym dla Boga jest worek piasku?
> > Może stanowiąc mniej złozony produkt
> > boży jest o tyle mniej jego emanacją?
> > Więc w człowieku jest jednak "więcej"
> > boga niż w worku piasku? A skoro więcej
> > to jest z nami lepiej niż z owym workiem.
>
> Dokładnie tyle samo z punktu widzenia neopanteizmu.
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2008-02-27 16:33:02

Temat: Re: Niech mnie ktoś oświeci....panteizm[neo]?
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Tor_pan" <o...@m...org> napisał w wiadomości
news:fq42qa$ml1$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>
> > Jednocześnie stwórca i stworzenie?
> > "Cały Wszechświat stanowi pełnię demiurga"
> > Czyli że stworzył sam siebie? Coś ta twoja
> > kosmogonia mało "naukowa" ;P
>
> Bo myślisz klasycznie. Czas jest dla Ciebie uporządkowaniem procesów.
> Dla mnie nie. Nie istnieje bowiem coś takiego jak chronologia czasowa
> i następstwo zjawisk jako konsekwencja ich poprzedzających.
> ----------------------------
>
>
> > A gdzie w chrześcijaństwie jest mowa że bóg się nie interesuje "wystarczająco"
[więc tak samo]
> > całością rzeczywistości jaką
> > się opiekuje? Gdyby się nie opiekował -scezłoby...skoro wciąż
> > wytwarza lub/i podtrzymuje w istnieniu to co istnieje.
>
> W Biblii jest wielokrotnie mowa o tym, ze wszystko zostało stworzone
> dla człowieka. Może nie zauważyłeś ?
> Zwierzęta, rośliny, gwiazdy nawet.
> Zresztą nie mam zamiaru uczyć Ciebie Biblii.
> ----------------------------------------
> > Więc już nie uważasz że używanie przez kogoś terminu "sacrum"
> > to musi być od razu -jak twierdziłeś- "spłycanie"?
>
> A moze mnie z kimś pomyliłeś ?
> Z Michałem n.p. ?
> Odnoszę wrażenie, ze jesteś dość chaotyczny i cała ta dyskusja toczy
> się nie w celu wyjaśnienia czegos, lecz dla samego toczenia.
> -------------------------------------------
> >> Niestety nie. Parametry Wszechświata (stałe fizyczne) muszą być constans.
> >
> > Bo ty tak zdecydowałeś?! ;P
>
> Nie jesteś psychologiem.
> Fizykiem jak widać też nie jesteś.
> To kim jesteś i czemu nie wiesz dlaczego 1 + jeden jest 2.
> To są podstawy fizyki. Podstawówka.
> Jak się dowiesz co zmiana stałej Planc'ka o 0.01 % spowoduje
> w istnieniu znanego nam Wszechświata pociagniemy to dalej.
> A teraz skupmy się na tym co wiesz.
> -----------------------------
>
> > Jakieś dowody naukowe na to masz? A pozatym przecież wszechświat
> > się jednak rozpadnie-rozproszy, jak nauka dziś to odkrywa...więc
> > faktycznie przestanie istnieć dla nas w znanej nam dziś postaci...
> > Przecież "wszystko sie zmienia"...i wciąż sie trzeba uczyć na nowo
> > tego co nas otacza... A może i prędkość światła jest zmienna-tylko
> > w innej "perespektywie" niż nasze obecne możliwości jej zbadania,
> > w innym niż nasz ludzki układzie percepcji-odniesienia-wymiarów?
> > Tworzysz założenia których sam nie możesz sprawdzić i uważasz swój światopogląd
za naukowy?!?
>
> Za naukowy w/g obecnego stanu wiedzy.
> -------------------------------------------
>
> > Może. No i co? "W Nim bowiem poruszamy się i jesteśmy..."
> > Więc jak? Jesteś skłonny już twierdzić że bóg jest osobowy [osobą]? ;)
>
> Nie.
> Bóg nie będzie raczej osobą. Będzie czymś znacznie bardziej złożonym.
> ------------------------
>
> >> Na jednym kompie możesz zainstalować kilka systemow operacyjnych
> >> i każdy z nich będzie stanowił indywidualny przetwornik danych.
> >> Materia w swej pełnej masie moze być świadomością indywidualną
> >> (jako samoświadomy Wszechświat), ale może mieć też świadomość
> >> cząstkową (własnego ja) zwierzę np.
> >
> > Zejdź głebiej: każdy komputer działający w tym wszechświecie ma
> > te same prawa [informacyjną naturę organizującą energię w materię]
> > wpisane w swoje funkcjonowanie, może to jest bliższe idei Boga niż
> > software?
>
> ?????
> Moze korzystajacą z tych organizacji (praw energia=materia) ?
> ---------------------------
>
>
> >
> >> >> > Powiedzmy że jesteśmy dwuwymiarowi i postrzegamy rzeczywistość
> >> >> > wyłącznie w obrębie płaszczyzny. Wszystko co wtedy widzimy to kropka,
> >> >> > odcinki, półproste i prosta. Jeżeli istota trójwymiarowa pochyli się
> >> >> > nad kartką papieru na której żyjemy (narysowani) do co zobaczymy ?
> >> >> > Linię prostą będącą brzegiem cienia owej istoty.
> >> >> > Jakie możemy mieć o niej wyobrażenie ?
> >> >> > A jeżeli jest to istota n-wymiarowa w naszej czasoprzestrzeni to
> >> >> > przejaw jej istnienia będzie znikomym przybliżeniem jest rzeczywistych
> >> >> > właściwości (wyglądu używając zwulgaryzowanego określenia)
> >> >> > To tak w skrócie.
> >> >
> >> > Skoro ty jako byt mniejwymiarowy przenosisz na byt wiecejwymiarowy pojęcie
> >> > samoświadomości [inteligencji?] to czemu nie osobowości? Jesteś
niekonsekwentny...
> >>
> >> Chyba się nie zrozumieliśmy. Jak najbardziej osobowość też.
> >> O ile przez nią rozumiesz pojęcie własnej indywidualności i rozdzielnosci
> >> od reszty).
> >
> > A jesteś pewien że nie stanowisz
> > [wraz ze swoją całą "indywidualnością"]
> > jedynie podprogramu/emanacji osobowości boga?
>
> Nie jestem tego pewien. Bardzo prawdopodobne. W myśl powyższej zasady
> że Boga poznajemy tylko posiadanym potencjałem, a nie obiektywnie.
> Owa linia będąca brzegiem jego cienia który jesteśmy w stanie zaobserwować.
>
> ------------------------------------------
> >> Jest jednak pewna różnica między nauką a teologią.
> >> Dla mnie przynajmniej. Teologia równie dobrze może jutro głosić
> >> coś wręcz przeciwnego. I nie wymaga niczego oprócz długopisu.
> >> Nauka jednak potrzebuje oparcia w dowodach.
> >
> > No cóż -teologa byś taką tezą rozśmieszył do łez.
> > Teologia to taka inna odmiana filozofii [spekulacji
> > intelektualnych o rzeczywistości] a filozofii miana
> > nauki chyba nie odmawiasz? Więc teologii odmawiasz
> > naukowości o tyle o ile się na niej nie znasz...
>
> Teologiem wiec też nie jesteś.
> Teolog jak słusznie zauważyłeś to filozof teizmu.
> Filozofia nie jest nauką ścisłą.
> Jest czymś takim jak politologia. Porządkowaniem abstrakcyjnym
> rzeczywistości.
> ---------------------------
>
> >> W chrześcijaństwie Bóg jest nadrzędny a ludzkość jest jego celem
> >> i troską. Służą nam (poprzez Boga) nawet istoty wyższe...duchowe.
> >
> > I to ci się w tym nie podoba? ;)
>
> Idiotyzm takiego założenia.
> Moze niektórzy służą kurom. Większości jednak służą kury.
> ---------------------------
>
> >> Dla Boga (samoświadomego Wszechświata) jest rozwijającym się
> >> drobnym elementem materii obdarzonym własną świadomością.
> >
> > A czym dla Boga jest worek piasku?
> > Może stanowiąc mniej złozony produkt
> > boży jest o tyle mniej jego emanacją?
> > Więc w człowieku jest jednak "więcej"
> > boga niż w worku piasku? A skoro więcej
> > to jest z nami lepiej niż z owym workiem.
>
> Dokładnie tyle samo z punktu widzenia neopanteizmu.
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


65. Data: 2008-02-27 16:44:24

Temat: Re: Niech mnie ktoś oświeci....kogo oni chcą oszukać ?
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:fq42i3$dva$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fq40tu$cbh$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >
> > "Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:fq3vk4$5eh$1@news.onet.pl...
> >
> > > Naprawdę tego chcesz?
> >
> > Póki nie znam ciebie - jest mi to obojętne.
> > Jeżeli jednak ciebie znam, to
> > mogłby to być najdroższe słowa do mnie napisane...
>
> Dupa z ciebie nie facet skoro nie potrafisz podjąć męskiej decyzji czego
własciwie chcesz i uciekasz w racjonalistyczne gdybanie. I się dziwisz że
baby podejmują decyzje odnośnie "twoich" dzieci za ciebie...trzymając cię od
nich z daleka?
> Faktycznie: czytanie cię i konwersowanie z tobą to strata czasu...wciąż
> się kręcisz za własnym ogonem.

Oglądam kolorowe kompozycje w kalejdoskopie...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


66. Data: 2008-02-27 18:12:48

Temat: Re: Niech mnie ktoś oświeci....kogo oni chcą oszukać ?
Od: "Bluzgacz" <p...@w...org> szukaj wiadomości tego autora


"Tor_pan" <o...@m...org> wrote in message
news:fq435p$nlv$1@nemesis.news.tpi.pl...

Moglbys pedale pierdolony nie wyciagac tego scierewskiego debila z
plonkownicy?
Albo wypierdalaj.
--

Bluzgacz
bluzgacz(at)gmail.com
alt.pl.zbluzgaj - kultura alternatywna
http://www.trolling.pl/trolling.htm
Przylacz sie: http://plsocpolityka.blog.onet.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


67. Data: 2008-02-27 18:34:00

Temat: Re: Niech mnie ktoś oświeci....kogo oni chcą oszukać ?
Od: Arashito <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 27 Feb 2008 19:12:48 +0100, Bluzgacz napisał(a):

> "Tor_pan" <o...@m...org> wrote in message
> news:fq435p$nlv$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Moglbys pedale pierdolony nie wyciagac tego scierewskiego debila z
> plonkownicy?
> Albo wypierdalaj.

JEŻELI JESZCZE RAZ SIĘ WETNIESZ POJEBIE NIEPROSZONY
W JAKĄŚ GADKĘ TO WKOPIĘ CI TWÓJ DURNY ŁEB DO DUPY
I JESZCZE ZA TO ZABECELUJESZ.
WYKURWIAJ STĄD GŁOWODUPCU BO NIE JESTES LEPSZY OD TEGO
POSRAWISTY.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


68. Data: 2008-02-27 18:53:18

Temat: Re: Niech mnie ktoś oświeci....panteizm[neo]?
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Tor_pan" <o...@m...org> napisał w wiadomości
news:fq42qa$ml1$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>
> > Jednocześnie stwórca i stworzenie?
> > "Cały Wszechświat stanowi pełnię demiurga"
> > Czyli że stworzył sam siebie? Coś ta twoja
> > kosmogonia mało "naukowa" ;P
>
> Bo myślisz klasycznie. Czas jest dla Ciebie uporządkowaniem procesów.
> Dla mnie nie. Nie istnieje bowiem coś takiego jak chronologia czasowa
> i następstwo zjawisk jako konsekwencja ich poprzedzających.

Wg jakiej naukowej dziedziny wiedzy/teorii nie ma jasno zdefiniowanej
strzałki czasu [chronologicznie wyznaczającej nastepstwa zjawisk?]
Coś cieniutko z tą twoją neopanteistyczną "naukowością"...
Skoro mnie uważasz za myślącego "klasycznie" -mam rozumieć że twierdzisz że rozumuję
bardziej zgodnie z obecnym stanem wiedzy w temacie zjawiska czasu niż ty? ;)

> > A gdzie w chrześcijaństwie jest mowa że bóg się nie interesuje "wystarczająco"
[więc tak samo]
> > całością rzeczywistości jaką
> > się opiekuje? Gdyby się nie opiekował -scezłoby...skoro wciąż
> > wytwarza lub/i podtrzymuje w istnieniu to co istnieje.
>
> W Biblii jest wielokrotnie mowa o tym, ze wszystko zostało stworzone
> dla człowieka. Może nie zauważyłeś ?
> Zwierzęta, rośliny, gwiazdy nawet.
> Zresztą nie mam zamiaru uczyć Ciebie Biblii.

Moim zdaniem jest ciut inaczej. Ale co to [dla kogo jest "stworzenie"] ma do rzeczy w
kwestii utrzymywania go, "interesowania się" nim, przez boga by mógł wciąż istnieć?
Bóg "kocha" całe swoje stworzenie -bez
wyjątków...

> > Więc już nie uważasz że używanie przez kogoś terminu "sacrum"
> > to musi być od razu -jak twierdziłeś- "spłycanie"?
>
> A moze mnie z kimś pomyliłeś ?
> Z Michałem n.p. ?

Wpierw przyznajesz mi rację odnośnie tego, czym jest sacrum [mam przytoczyć?] a potem
gdy pytam czy dobrze zrozumiałem że mi ją przyznałeś
marudzisz o jakimś Michale...masz kłopoty z przyznawaniem innym racji?
Może mogłoby to zagrozić twojemu przekonaniu że sam jesteś jej wyłacznym
posiadaczem? Więc jak? Tylko ty masz rację czy niekoniecznie?

> Odnoszę wrażenie, ze jesteś dość chaotyczny i cała ta dyskusja toczy
> się nie w celu wyjaśnienia czegos, lecz dla samego toczenia.

Masz [naturalne] prawo mieć swoje wrażenia...
byleś ich nie uznawał za obiektywną prawdę objawioną.

> >> Niestety nie. Parametry Wszechświata (stałe fizyczne) muszą być constans.
> >
> > Bo ty tak zdecydowałeś?! ;P
>
> Nie jesteś psychologiem.

Dowody proszę...a jeśli nie masz, to twoje stwierdzenie jest
to tylko gołosłowną, niczym nie popartą -wyssaną z palca- tezą...

> Fizykiem jak widać też nie jesteś.

Rozumiem że fizyk to ktoś po akademickim kursie tego przedmiotu.
Z łaski swojej podeślij mi skan swojego dyplomu magisterskiego...
albo przestań z kimkolwiek [w tym ze mną] rozmawiać o fizyce skoro
sam nie jesteś fizykiem a uważasz że z "nie fizykami" nie ma co o
fizyce rozprawiać. Logiczne? Logiczne. Bądź konsekwentny i stosuj
do siebie tę samą miarę którą mierzysz innych, lub zmień wadliwą
metodę pomiarową [dopasowywanie innych do własnego wzorca-widzimisię]
na lepszą. Jaką? Może taką bez chwytów w poniższym stylu:

> To kim jesteś i czemu nie wiesz dlaczego 1 + jeden jest 2.
> To są podstawy fizyki. Podstawówka.
> Jak się dowiesz co zmiana stałej Planc'ka o 0.01 % spowoduje
> w istnieniu znanego nam Wszechświata pociagniemy to dalej.

Póki nie napiszesz co spowoduje -nie udowodnisz że ty wiesz.
A nawet jak coś zamieścisz to mogłoby to wszak być tylko przeklejone
skądinąd, nawet przez ciebie nie zrozumiane, nie przeczytane...

> A teraz skupmy się na tym co wiesz.

A co ty wiesz na temat tego co ja wiem?
Jak na razie tylko gdybasz...a gdybanie to żadna wiedza -no chyba że
to o taką "wygdybaną" wiedzę chodzi właśnie w neopanteiźmie...

> > Jakieś dowody naukowe na to masz? A pozatym przecież wszechświat
> > się jednak rozpadnie-rozproszy, jak nauka dziś to odkrywa...więc
> > faktycznie przestanie istnieć dla nas w znanej nam dziś postaci...
> > Przecież "wszystko sie zmienia"...i wciąż sie trzeba uczyć na nowo
> > tego co nas otacza... A może i prędkość światła jest zmienna-tylko
> > w innej "perespektywie" niż nasze obecne możliwości jej zbadania,
> > w innym niż nasz ludzki układzie percepcji-odniesienia-wymiarów?
> > Tworzysz założenia których sam nie możesz sprawdzić i uważasz swój światopogląd
za naukowy?!?
>
> Za naukowy w/g obecnego stanu wiedzy.

Doprawdy? Zwłaszcza w temacie twojego nieklasycznego [skoro ja rozumuję wg ciebie
klasycznie] pojmowania strzałki czasu i wszystkiego co z tego wynika? Więc w jednych
sprawach chcesz być uznawany za "naukowego" a w innych [tak podstawowych dla
obecnego stanu wiedzy i nauki jak pojęcie upływu czasu] jesteś absolutnie
"paranaukowcem".
No tak...neopanteizm...

> > Może. No i co? "W Nim bowiem poruszamy się i jesteśmy..."
> > Więc jak? Jesteś skłonny już twierdzić że bóg jest osobowy [osobą]? ;)
>
> Nie.
> Bóg nie będzie raczej osobą. Będzie czymś znacznie bardziej złożonym.

Przecież już przyznałeś że skoro jest inteligencją to również osobowością
[osobą]. Znów kłopoty z konsekwentnym przyznawaniem racji?
Zresztą idąc po twojej linii rozumowania: skoro bardziej złożony niż
tylko osobowy [ponadosobowy] to również ponadinteligentny.
Skoro ponadosobowość to nie osobowość to i ponadinteligencja to nie inteligencja.
Jeśli bóg więc nie jest osobą to i nie jest inteligencją.

> >> Na jednym kompie możesz zainstalować kilka systemow operacyjnych
> >> i każdy z nich będzie stanowił indywidualny przetwornik danych.
> >> Materia w swej pełnej masie moze być świadomością indywidualną
> >> (jako samoświadomy Wszechświat), ale może mieć też świadomość
> >> cząstkową (własnego ja) zwierzę np.
> >
> > Zejdź głebiej: każdy komputer działający w tym wszechświecie ma
> > te same prawa [informacyjną naturę organizującą energię w materię]
> > wpisane w swoje funkcjonowanie, może to jest bliższe idei Boga niż
> > software?
>
> ?????
> Moze korzystajacą z tych organizacji (praw energia=materia) ?

Zapewne wszystko co istnieje z nich korzysta...inaczej nie istniałoby...

> >> >> > Powiedzmy że jesteśmy dwuwymiarowi i postrzegamy rzeczywistość
> >> >> > wyłącznie w obrębie płaszczyzny. Wszystko co wtedy widzimy to kropka,
> >> >> > odcinki, półproste i prosta. Jeżeli istota trójwymiarowa pochyli się
> >> >> > nad kartką papieru na której żyjemy (narysowani) do co zobaczymy ?
> >> >> > Linię prostą będącą brzegiem cienia owej istoty.
> >> >> > Jakie możemy mieć o niej wyobrażenie ?
> >> >> > A jeżeli jest to istota n-wymiarowa w naszej czasoprzestrzeni to
> >> >> > przejaw jej istnienia będzie znikomym przybliżeniem jest rzeczywistych
> >> >> > właściwości (wyglądu używając zwulgaryzowanego określenia)
> >> >> > To tak w skrócie.
> >> >
> >> > Skoro ty jako byt mniejwymiarowy przenosisz na byt wiecejwymiarowy pojęcie
> >> > samoświadomości [inteligencji?] to czemu nie osobowości? Jesteś
niekonsekwentny...
> >>
> >> Chyba się nie zrozumieliśmy. Jak najbardziej osobowość też.
> >> O ile przez nią rozumiesz pojęcie własnej indywidualności i rozdzielnosci
> >> od reszty).
> >
> > A jesteś pewien że nie stanowisz
> > [wraz ze swoją całą "indywidualnością"]
> > jedynie podprogramu/emanacji osobowości boga?
>
> Nie jestem tego pewien. Bardzo prawdopodobne. W myśl powyższej zasady
> że Boga poznajemy tylko posiadanym potencjałem, a nie obiektywnie.
> Owa linia będąca brzegiem jego cienia który jesteśmy w stanie zaobserwować.

A może to on ci podsuwa coś co ty nazywasz "własną obserwacją"?
Więc może to nie ty obserwujesz cokolwiek -ale on sam siebie?
Więc może w ogóle cię nie ma tylko jego "myśl" o twoim istnieniu?
Może jesteś tylko programem w jakimś matrixie którym on jest?

> >> Jest jednak pewna różnica między nauką a teologią.
> >> Dla mnie przynajmniej. Teologia równie dobrze może jutro głosić
> >> coś wręcz przeciwnego. I nie wymaga niczego oprócz długopisu.
> >> Nauka jednak potrzebuje oparcia w dowodach.
> >
> > No cóż -teologa byś taką tezą rozśmieszył do łez.
> > Teologia to taka inna odmiana filozofii [spekulacji
> > intelektualnych o rzeczywistości] a filozofii miana
> > nauki chyba nie odmawiasz? Więc teologii odmawiasz
> > naukowości o tyle o ile się na niej nie znasz...
>
> Teologiem wiec też nie jesteś.

Jak wyżej. Spekulujesz tylko "kim to nie jestem".
Tylko po co ci to? Ot próbujesz w ten sposób pomniejszać
wagę argumentów -serwowanych ponoć przez "nieprofesjonalistę"? ;)
Dyskutuj z argumentami. Nie z twoją wizją rozmówcy.

> Teolog jak słusznie zauważyłeś to filozof teizmu.
> Filozofia nie jest nauką ścisłą.
> Jest czymś takim jak politologia. Porządkowaniem abstrakcyjnym
> rzeczywistości.

Matematyka to też porzadkowanie bytów abstrakcyjnych.
Powiesz że nie jest nauką scisłą? A może to filozofia
numerologizmu? ;)
A skoro wszystkie nauki ścisłe się na niej opierają to...
co nalezy o nich mysleć...?! Biada ich ścisłości!? ;)

> >> W chrześcijaństwie Bóg jest nadrzędny a ludzkość jest jego celem
> >> i troską. Służą nam (poprzez Boga) nawet istoty wyższe...duchowe.
> >
> > I to ci się w tym nie podoba? ;)
>
> Idiotyzm takiego założenia.
> Moze niektórzy służą kurom. Większości jednak służą kury.

Przecież kury [jak całe stworzenie] wg neopanteisty nie służą
ludziom...bo kury [jak całe stworzenie] miały służyć ludziom wg Biblii ;) Czyzbyś
jednak przyznawał rację Biblii -twierdzącej
rzekomo że kury -jako dane od boga- służą "wiekszości ludzi"? ;)

> >> Dla Boga (samoświadomego Wszechświata) jest rozwijającym się
> >> drobnym elementem materii obdarzonym własną świadomością.
> >
> > A czym dla Boga jest worek piasku?
> > Może stanowiąc mniej złozony produkt
> > boży jest o tyle mniej jego emanacją?
> > Więc w człowieku jest jednak "więcej"
> > boga niż w worku piasku? A skoro więcej
> > to jest z nami lepiej niż z owym workiem.
>
> Dokładnie tyle samo z punktu widzenia neopanteizmu.
>
Czyli że to człowiek słuzy workowi piasku tak samo jak worek piasku
człowiekowi, a kury służą ludziom tak samo jak ludzie kurom,
mimo iż powyżej twierdziłeś przeciwnie...? ;)

Alez ten twój neopanteizm jest pełen sprzeczności...nieprzymierzając jak wg ciebie
zapewne chrześcijaństwo ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


69. Data: 2008-02-27 19:40:26

Temat: Re: Niech mnie ktoś oświeci....panteizm[neo]?
Od: "Tor_pan" <o...@m...org> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał

---------- cytowanie ograniczone -----------

>> > Jednocześnie stwórca i stworzenie?
>> > "Cały Wszechświat stanowi pełnię demiurga"
>> > Czyli że stworzył sam siebie? Coś ta twoja
>> > kosmogonia mało "naukowa" ;P
>>
>> Bo myślisz klasycznie. Czas jest dla Ciebie uporządkowaniem procesów.
>> Dla mnie nie. Nie istnieje bowiem coś takiego jak chronologia czasowa
>> i następstwo zjawisk jako konsekwencja ich poprzedzających.
>
> Wg jakiej naukowej dziedziny wiedzy/teorii nie ma jasno zdefiniowanej
> strzałki czasu [chronologicznie wyznaczającej nastepstwa zjawisk?]
> Coś cieniutko z tą twoją neopanteistyczną "naukowością"...
> Skoro mnie uważasz za myślącego "klasycznie" -mam rozumieć że twierdzisz że
rozumuję bardziej
> zgodnie z >obecnym stanem wiedzy w temacie zjawiska czasu niż ty? ;)

link:
http://centurion.ynd.pl/Serwis/Panteizm/big-bang.htm
Pod tym linkiem znajdziesz odpowiedź jak Wszechświat mógł powstać
bez udziału boga.
Ale pewnie to Ciebie nie przekona. Więc inaczej ...czy Wszechmogący
Bóg może spowodować byś "przeżył życie do tyłu" ?
Pojawił się jako dorosły a umarł jako płód ?...zarodek właściwie.
Jeżeli jest wszechmocny to może...więc jest to możliwe.
Masz wiec dwa uzasadnienia. Naukowe i oparte na wierze.
-------------------------

>> A moze mnie z kimś pomyliłeś ?
>> Z Michałem n.p. ?

Zostwamy to bo zaszło chyba nieporozumienie co to
interpretacji.
-------------------------------

>> Odnoszę wrażenie, ze jesteś dość chaotyczny i cała ta dyskusja toczy
>> się nie w celu wyjaśnienia czegos, lecz dla samego toczenia.
>
> Masz [naturalne] prawo mieć swoje wrażenia...
> byleś ich nie uznawał za obiektywną prawdę objawioną.

Bez obaw. Powiem Ci wprost. Uważam swój neopanteizm za fałszywy.
Tyle tylko, że spośród róznych światopogladów ten jest najlepszy.
bo zgodny z aktualnym stanem wiedzy i najlepiej tłumaczy ową wiedzę.
Ale mój bóg (małe "b") nie wymaga niczego...nawet wiary.
--------------------------------
>> >> Niestety nie. Parametry Wszechświata (stałe fizyczne) muszą być constans.
>> >
>> > Bo ty tak zdecydowałeś?! ;P
> Dowody proszę...a jeśli nie masz, to twoje stwierdzenie jest
> to tylko gołosłowną, niczym nie popartą -wyssaną z palca- tezą...


Zadam Ci jedno pytanie.
Czy możesz napisać co sie stanie z Wszechświatem, gdy stała Plancka
zmieni się o 1 % ?
Prawdopodobnie nie możesz. Więc pozostańmy przy własnych
zdaniach wobec stalych fizycznych.
---------------------------
>> Fizykiem jak widać też nie jesteś.
>
> Rozumiem że fizyk to ktoś po akademickim kursie tego przedmiotu.
> Z łaski swojej podeślij mi skan swojego dyplomu magisterskiego...

Nie napisłem, że ja jestem ? -;)
A jedynie .... widać, że Ty nie jesteś.
-----------------------------------

> A co ty wiesz na temat tego co ja wiem?
> Jak na razie tylko gdybasz...a gdybanie to żadna wiedza -no chyba że
> to o taką "wygdybaną" wiedzę chodzi właśnie w neopanteiźmie...

Racja. Ale "gdybanie" jest lepsze w oparciu o naukę niż o religię.
Nauka wyjaśni co sie ze mną stanie gdy chwycę przewód pod napięciem
1,5 KV, a religia będzie chrzanić o aniołach stróżach.
Bo nic innego nie będzie miała do powiedzenia.
-------------------------

>> Bóg nie będzie raczej osobą. Będzie czymś znacznie bardziej złożonym.
>
> Przecież już przyznałeś że skoro jest inteligencją to również osobowością
> [osobą].

Wcale nie. Inteligencja może być sztuczna. Może być bytem
transcendentalnym lub mieć wymiar uniwersalny (panteistyczny).

Myślę, że nie ma co drążyć tematu, bo nie jest moim celem
przekonanie Ciebie, że neopanteizm jest lepszy od wiary w bóstwa.
Dyskusja, którą tu toczymy ma dla mnie tylko jedną rzecz na celu -
wykazanie słabych stron neopanteizmu i poprawienie go, oraz
o uzupełnienie o pominięte, ale być może ważne aspekty.
W momencie gdy temat się rozwadnia i wchodzi w konflikt z
przekonaniami religijnymi kontynuowanie go mija się z celem.

Jedynym powodem dla którego zafascynowała mnie wizja
świata deistycznego - lecz bez boga osobowego jest wizja Stworzyciela
miliardów galaktyk z których każda zawiera miliardy słońc podobnych
do naszego jadącego sobie na ośle akurat na naszej Ziemi i
przekonującego (nieskutecznie) własnych uczni że jest bogiem.
Zupełnie jak kogut w kurniku zapewniający kury, ze nie istnieje
nikt od niego potężniejszy w całym kurniku.
(O dziwo powie prawdę).
Pozdrawiam:
Jerzy J.








› Pokaż wiadomość z nagłówkami


70. Data: 2008-02-27 21:29:09

Temat: Re: Niech mnie ktoś oświeci....panteizm[neo]?
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sky wrote:
> ...marudzisz o jakimś Michale...

O jakim Michale?

--
pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 13


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

PARCHATA SKAZA
czy ludzie sa kretynami ?!
Re: władza
zdaje się, że ktoś tu ma depresję
PYTANIE

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »