Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.dialog.net.
pl!not-for-mail
From: "Broda" <r...@i...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Niechęć chodzenia do kościoła.
Date: Thu, 2 Dec 2004 22:44:23 +0100
Organization: Dialog Net
Lines: 33
Message-ID: <coo2b7$gcd$1@news.dialog.net.pl>
References: <1...@f...republika.pl> <coitqb$gta$1@news.onet.pl>
<coiugg$11d$1@news.dialog.net.pl> <coivbg$p71$1@news.onet.pl>
<cona87$flh$1@node3.news.atman.pl> <04120216192273@polnews>
<conijb$t25$1@node2.news.atman.pl>
NNTP-Posting-Host: xdsl-694.zgora.dialog.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.dialog.net.pl 1102023847 16781 81.168.226.182 (2 Dec 2004 21:44:07 GMT)
X-Complaints-To: http://www.dialog.pl/dialog/internet/internet.php?id=41
NNTP-Posting-Date: Thu, 2 Dec 2004 21:44:07 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:296169
Ukryj nagłówki
> Nazywać innych durniami gdy się z czymś nie zgodzą też nie. Chyba, że to
> sugestia "pomyśl" tak cię wytrąciła z równowagi.
Wiecie co? Czytuje tą grupę od niedawna, jak zaczynałem pisać z Fioletowym
Kotem w tym wątku, myslałem że uda się - z racji tego na jaki temat
rozmawiamy - po prostu podialogować. Nie było moją intencją nikogo "nawracać
na siłę" ani przekonywać na siłę do czegokolwiek. Chciałem podzielić się
moimi doświadczeniami licząc na to że Kocur coś z tego może wykorzysta dla
siebie. Czytałem tez z ciekawością opinię innych dopóki...
No własnie, dopóki trwał dialog. Kiedy zaczęły się bluzgi, wyzywanie od
durniów ;) "straszenie" plonkami to zastanowiłem się: w czym uczestniczę?
Czy Fioletowy Kot szukał pomocy, szukał prawdy? czy może wygodniej by mu
było gdyby ktoś napisał: nie musisz chodzic do Koscioła jak ci sie nie chce
bo tak.
To jest pytanie retoryczne. Czasem jest tak, że super jest pogadać nawet z
ludźmi o totalnie odmiennych pogladach dopóki rozmowa toczy się na zasadzie
dialogu i wysłuchiwania siebie a nie ataku i obrony.
FK napisał mi: "Z twojej strony EOT, bo nie umiesz się wybronić" - prawda
jest taka, że nie muszę się bronić bo nie czuje się atakowany :) Ja po
prostu rozmawiam. A jak ktoś mnie wyzywa, lub mówi że słodko pierdzę
(nawiasem mówiąc też zawsze tak uważałem ale najbliższe otoczenie jest
innego zdania) to nie chce mi się gadać, bo po co?
Być może wątek będzie się jeszcze ciągnął, ale zdałem sobie sprawę o czym my
rozmawiamy. Rozmawiamy o kościele katolickim (i nie tylko) o prawdziwości
dogmatów, o słuszności doktryn, o wielotysięcznej tradycji, o prawdach
zawartych w KKK a przede wszystkim o tajemnicy Boga!
Tak na prawde to żeby miec monopol na słuszność powinniśmy przezyć
przynajmniej ostatnie 2010 lat sledząc Jezusa, św. Piotra - którego Jezus
wyznaczył na opokę Kościoła, wszystkich jego następców itd.
Ech, czy wogóle warto się odzywać?
broda
|