Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Hubert " <h...@N...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Niechęć chodzenia do kościoła.
Date: Thu, 9 Dec 2004 15:28:36 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 88
Message-ID: <cp9qv4$ln6$1@inews.gazeta.pl>
References: <1...@f...republika.pl>
<cokaon$d12$1@nemesis.news.tpi.pl> <conn47$fgs$1@inews.gazeta.pl>
<copk45$63u$1@nemesis.news.tpi.pl> <coqjne$afo$1@inews.gazeta.pl>
<cos1nv$g9v$1@nemesis.news.tpi.pl> <cosckb$1ps$1@inews.gazeta.pl>
<cotb19$imc$1@nemesis.news.tpi.pl> <cp1voa$7et$1@inews.gazeta.pl>
<cp3qur$lsl$1@nemesis.news.tpi.pl> <cp4qco$gil$1@inews.gazeta.pl>
<cp50d8$pc0$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: chello084010055027.chello.pl
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1102606116 22246 172.20.26.236 (9 Dec 2004 15:28:36 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 9 Dec 2004 15:28:36 +0000 (UTC)
X-User: hubkulik
X-Forwarded-For: 172.20.6.161
X-Remote-IP: chello084010055027.chello.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:297400
Ukryj nagłówki
> >> A co to znaczy "w pełni świadomy"? Jesteś w pełni świadomy? Bo np. dla
> > mnie
> >> to Ty nadal nic nie rozumiesz.
> >
> > Wybralem swiadomie i dobrowolnie niechodzenie do kosciola - to mam na
> > mysli.
>
> Miałeś swiadomość, że chodzenie do Kościoła jest dobre? Miałeś świadomość,
> że niechodzenie jest wielkim złem?:)
> SWIADOMOŚĆ, nie wiedzę.
> Nie sądzę.
Mam swiadomosc, ze mialem takie przekonanie.
>
> >
> >> Znasz róznicę miedzy wiedzą o czymś, a świadomością czegoś?
> >
> > Chyba tak. Jestem swiadomy tego, ze pisze teraz ten post, ale nie mam
> > calej
> > wiedzy na temat tego, co moze oznaczac ta rozmowa.
>
> No nie bardzo.
> Przykład: wiem, że uzywanie pirackich programów jest przestępstwem. Ale
> używam ich, bo wszyscy je używają, w sumie nikomu to nie szkodzi, muszę ich
> uzywać bo wymagają na uczelni, a programiści są zdziercami.
Jezeli kogos nazywasz zdzierca, to juz oznacza ze wolno Ci go okradac?
Dyspensa?
> I nie mam
> najmniejszych wyrzutów sumienia. WIEM, że to jest złe (bo mi o tym trąbią i
> nawet wierzę, że faktycznie tak jest), ale nie mam
> świadomości tego zła. Jest to jakby norma zewnętrzna, narzucona, nie
> wewnetrzne przekonanie.
>
> > To nie dokladnie to samo. Buddyzm to troche inna religia i tam sie nie
> > wymaga bezwzglednego uczestnictwa w liturgii czy praktykach religijnych z
> > tego co mi wiadomo.
>
> Pewno, że nie jest określone jak i ile ma medytować, ale chyba musi. Nie że
> musi bo musi, tylko musi bo inaczej nie bedzie sie rozwijał. Podobnie
> katolik musi sie modlić i musi chodzić na msze aby się nie cofać i nie
> oddalac od Boga. Wyznajac jakąś religię, przyjmujesz równiesz jej wskazówki
> co do tego jak osiagnać zbawienie, nirwanę czy co tam jeszcze.
Z tego co mi wiadomo buddysta medytuje, gdy tak wybiera i gdy dojrzal do
tego (poprzez szereg doswiadczen zebranych przez dziesiatki wcielen). Sa tez
buddysci, ktorzy nie medytuja, ale modla sie do buddy, uczestnicza w
liturgii. Watpie czy sa przymuszani, ale mozna to sprawdzic.
> >
> > Ja tez, ale nie w to ze : "Dusze tych, ktorzy umieraja w stanie grzechu
> > smiertelnego, bezposrednio po
> > smierci ida do piekla, gdzie cierpia meki, "ogien wieczny". Zasadnicza
> > kara piekla polega na WIECZNYM oddzieleniu od Boga;" (!)
> > Z tego co mi wiadomo "wieczny" oznacza okres niekonczacy sie nigdy.
> >
> > Wczesniej juz mowilem, ze mozliwe jest rzeczywiscie subiektywne
> > wyobrazenie
> > (iluzoryczne!), ze jest sie oddzielonym od Boga na wiecznosc (czesto pod
> > wplywem powiedzmy "zlych czynow") - odciecie sie od Boga. Ale zeby
> > twierdzic, ze ktos moze rzeczywiscie byc odcietym od Boga na WIECZNOSC?!
> > Odpowiedzialnosc za slowa sie klania! I odrobina trzezwej refleksji!
> > Albo krotka chocby chwila otwartego serca...
>
> Hmmm......Wyobrażasz sobie Hitlera lub Stalina zbawionego? To tak tylko
> gwoli tej trzeźwej refleksji i otwartego serca.
Kazdy jest odpowiedzialny za to, co czyni i zbiera skutki swoich wyborow
(takze po smierci). Nie ma mozliwosci, by ktos przez wiecznosc zbieral
skutki za cos co robil w czasie (ograniczonym). Czy zastanawialas sie kiedys
czym jest wiecznosc?
Blad polega na ograniczaniu mozliwosci rozwijania sie jako czlowiek tylko do
jednego zycia.
70 lat, czym jest wobec wiecznosci?
1000 lat, czym jest wobec wiecznosci?
1000000000000000000000000000000000 lat, czym jest wobec wiecznosci?
Juz rozumiesz o co mi chodzi?
Pozdrawiam Hubert.
PS. Pstryknalem przed chwila palcami, czym to jest wobec wiecznosci?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|