Data: 2010-03-08 14:56:31
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
IMHO redi z uporem maniaka stara się usprawiedliwić ukatrupienie
i zgnojenie ducha idealizmu, jakie własnoręcznie wykonał na sobie,
i którego rozkładające się szczątki, tudzież truchło, wciąż stara się
okładać [mentalnie] batami na widok kogokolwiek, kto jeszcze
nie zrobił sobie tego samego.
PS: domyśliłem się o co chodzi.
Dzięki. ;)
--
CB
Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hn32at$doo$3@news.onet.pl...
Musiałem jeszcze raz przejrzeć ten artykuł.
Otóż jest w nim ukazane odrobinę tło dorastania Feliksa,
jego relację z kobietami z rodziny oraz emocjonalne relacje
korespondencyjne, bardzo uczuciowe relacje z innymi kobietami.
Czerwony nie zwrócił uwagi natomiast na to, że bardzo słabo i
nierzetelnie opisana została intymna aktywność Feliksa,
która przecież musiała mieć miejsce,
choć nawet i bez tego wszystko jednoznacznie wskazuje na to,
że Feliks tworzył i utrzymywał taki swój prywatny zapasik
emocjonalny w bezpiecznej odległości,
prawdopodobnie po to, aby nie zostać na lodzie
gdyby się jemu niechcący noga powinęła przy obecnej partnerce.
Słowa które wypisywał dla utrzymania tego emocjonalnego zapasiku
były może nieco infantylne, ale sama idea może wcale nie taka głupia
i w dodatki wygląda na to, że działała dość sprawnie.
|