Data: 2010-03-10 20:45:44
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 10 Mar 2010 12:18:48 +0100, Chiron napisał(a):
> Ja mam tylko
> nadzieję, że instytucja Kościoła przetrwa kolejną burzę. Ofiaruje ludziom
> coś, na brak czego narzekają: ciągłości, trwałości, stałości.
Dokładnie. JPII mówił o "wiośnie Kościoła". I ja w nią wierzę, ba, widzę ją
w małych o/znakach wsród zwykłych ludzi. A że może nie będzie on (Kościół)
liczny? - byleby był oparciem dla tych, którzy w nim pozostaną.
Fajny fragment rozmowy o tym:
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=39267&t=3
9237&v=f
"Ja mam bardzo podobny problem jak w wątku 'Nie zaluje seksu i tym samym
łamie warunek spowiedzi'. Tez nie zaluje!! Jak dla mnie to nie lamanie
warunku spowiedzi a brak jakiej kolwiek gietkosci kosciola! Jesli stosunek
przed zawarciem malzensstwa to grzech to nie oszukujmy sie ale ponad 50%
NASTOLATKÓW odbywalo taki stosunek!! Jesli nie zmieni sie prawo koscielne
to zabraknie ludzi chodzych do kosciola!!"
Odpowiedź:
"Ja mysle ze nawet nie 50% a 70%. Ale czy to wystarczajacy powod zeby
Kosciol sie naginal? Apostolow bylo tylko 12. I wystarczylo.
Sprawa wiary jest spraw sumienia kazdego czlowieka - to on wybiera. Nie
jest mechaniczna pomarancza, nie jest do niczego zmuszany. Kosciol powinien
wskazywac a nie dopasowywac sie.
Jesli na ruchliwej ulicy stoi znak ograniczenia predkosci do 50 i nikt go
nie przestrzega, to nikomu nie przychodzi do glowy, zeby to ograniczenie
zniesc.
Szczerze mowiac, uwazam ze Kosciol za bardzo sie nagina do ulomnosci
czlowieka. Kiedys za kazdy grzech ciezki (juz to pisalam na tym forum - mam
deja vu ^_^) dana osoba byla wykluczana ze wspolnoty. Nie twierdze ze to
bylo dobre, ale przynajmniej pokazywalo czlowiekowi, ze Kosciol nie jest
czyms powszednim. On jest niezwykly i ma takim pozostac. A nie zatracic sie
w gaszczu kolejnych instytucji oferujacych swoim klientom rabaty, promocje
i zakupy na raty."
--
Ikselka.
|