Data: 2010-03-18 20:03:23
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: Marchewka <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea pisze:
> Marchewka pisze:
>
>> Jakies weekendowe szkolonko?
>
> No tak, praktycznie da się pewnie zrobić, ale już uszczegółowiłam, że
> raczej chodzi nie o praktyczne sprawy.
Praktycznie mozna taka info sprzedac rodzinie.
>> Chciala mu zrobic przjemnosc.
>
> Kosztem dzieci?
Dlaczego kosztem? Nie uwazam, by kazdy spedzony weekend z matka byl dla
dzieci tak samo atrakcyjny, a jeden bez matki jakas rozpacza. Zreszta,
od dzieci (i meza) mozna czasami odpoczac, c'nie? :-)
>> A ja mam zastrzezenie, ze do niej w ogole pojechal. Uprzednio nie
>> anonsujac sie telefonicznie. No i skad mial jej adres? ;-)
>
> Dla faceta, który tyle lata po świecie, to jak podjechanie dwóch
> przystanków tramwajem. A adres, cóż, to szczególik. ;)
Polecial do panny, nie majac najmniejszej pewnosci, czy w ogole jest w
chalupie. Mogla sie przeciez gdziez w przylotniskowym hoteliku z jakims
Enderem bzykac akurat.
Ale jakos sie tego adresu nie czepnelas? ;-)
I.
|