W dniu 2018-11-12 o 14:52, silvio balconetti pisze:
>
>>
>> Myślisz że to tak działa, że np taka Unia to przede wszystkim
>> ścieranie się narodowych interesów, albo to że ma jakiekolwiek
>> znaczenie z jakiego kraju wybierani są na kluczowe stanowiska
>> politycy? Myślisz że ze względu na to że na szefa NATO powołano
>> Duńczyka to Dania jest w jakiś sposób uprzywilejowana? Te same
>> wątpliwości dotyczą strefy Unii. Papieże... pewnie powieje zgrozą,
>> ale obecny Papież Franciszek mi Polakowi znacznie bardziej się podoba
>> niż JP2.
>>
>
> To ze wybieraja jakiegos polityka na wazne stanowisko w Unii, Nato,
> ONZ itd. zalezy od ukladow sily (silniejsze panstwa forsuja wlasnych
> kandydatow), powiazan miedzy uczestniczacymi panstwami, zwiazkami
> towarzyskimi miedzy politykami, sprawnosci jezykowej uczestnikow i in.
> I jesli panstwa znajduja sie na marginesie, politycy nie potrafia
> wejsc w koalicje, to i szanse na jakies pozycje maja minimalne.
> Czy dobrze jest dla Luksemburga, ze czlowiek od nich jest szefem KE,
> dla Danii, ze Dunczyk kieruje NATO? Pewnie nie, ale ci panowie i ich
> rzady potrafily sie dogadac z innymi. Moze w razie jakichs klopotow
> Dunczyk, Luksemburczyk, Holender, Portugalczyk, Hiszpan staraliby sie
> pomoc swoim ojczyznom? Czytalem, ze Draghi (ten od eurobanku) probuje
> uspokajac swoich rodakow, gada z prezydentem, premierem, ministrami, a
> wczesniej chyba skupujac obligacje probowal troche ratowac wloskie banki.
>
> Tusk podobno rowniez jakos hamuje zwolennikow ostrego kursu wobec
> Warszawy i Budapezstu oraz cos tam tlumaczy im o Rosji (czytalem
> gdzies, ze podejrzewaja go o obsesje antyrosyjskie).
>
> Buzek przewodniczyl PE, ale czasy byly spokojne i przeszedl malo
> zauwazony. Teraz jest inaczej i po Tusku dlugo nie bedzie w Brukseli
> nikogo ze Wschodu. A szykuja sie rozne predkosci w UE, jesli nie
> exity? Trump jest nieobliczalny, Putin ma dobry humor.
>
> Wodan akbar!


Ale jak na razie kierują się jakimiś określonymi regułami - np trudno
sobie wyobrazić szefem NATO kogoś z USA, albo naczelnym PE kogoś z
silnych tzn - Francji GB czy Niemiec.. Układ wygląda na taki że całe to
bossostwo to czysta iluzja, a faktyczni decydenci wolą pozostawać w cieniu.

Osobiście myślę że nie exity a normalne wywalanie na zbity pysk, kto
normalny będzie siedział z jakimiś oszołomami przy jednym stole?