Data: 2005-09-13 19:03:06
Temat: Re: Nienawidzę własnych rodziców.
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"tren R" w news:146d5305cd2e28808660a3035c2827a4@news.home.net.
pl...
/.../
Nie wchodziłem tu po to, by cokolwiek roztrząsać. Dałem Ci znak,
jak blisko jesteś myślenia dewocyjnego, doceniając równocześnie
Twój zdrowy sceptycyzm w odniesieniu do tego typu pomyj - i tylko tyle.
Sam nie potrzebuję już być odpytywanym na okoliczność.
> > Szaleju się najadłeś?
> > :).
> piąte przez dziesiąte
> dokładnie
/.../
> mam nadzieję, ze sąd powszechny, ogłaszając wyrok w sprawie andrzeja es,
> zatrzyma się na etapie poznawania, który pozwoli mu stwierdzić, że dokonał
> ostatecznego rozliczenia, rozjasnienia etc etc.
Nie widzisz różnicy między sądem powszechnym a kapturowym,
złożonym z samozwańczych, podekscytowanych nadgorliwców
w krótkich majteczkach?
Nie wiesz w jakim celu i dlaczego istnieje prawo?
Powiedziałem tu gdzieś niedawno o sądach powszechnych, które są
dobrowolną zgodą społeczności na kompromis, ale tylko tam, gdzie
występuje jawny konflikt z prawem. W pozostałych przypadkach
mamy do czynienia wyłącznie z "uzgodnieniami", gdzie - daruj, ale
nie znajdziesz bezstronnej ławy przysięgłych.
Zresztą - w zasadzie guzik mnie to obchodzi.
Nie chciałbym aby ktoś poczuł się obrażony, ale tylko kretyn nie dostrzeże,
jak grubymi nićmi jest szyta ta prowokacja. Prowokacja której główną ofiarą
padła ETM, ale też tacy ludzie jak Paff no i niewiele chyba brakuje - Ty.
Tylko ja mogę się domyślać, jakie są motywy tej tycztomowej, paranoidalnej
inscenizacji. Co więcej - muszę przyznać, że spełniła swe zadanie - co z kolei
tylko on może rozumieć.
Mimo to - nie mam zamiaru jej usprawiedliwiać. Nie mam tez zamiaru bronić
się przed idiotyzmami i czymś, czego - słowo daję - nie ma w moim słowniku,
i co zobaczyłem po raz pierwszy w zyciu. Nie przypuszczałem, że mogą
istnieć ludzie, zdolni działać w ten sposób. Choć wyobraźnia niektórych
reżyserów może podpowiadać jeszcze bardziej nieludzkie i fantastyczne intrygi.
Chciałbym tylko zobaczyć Twoją minę, jak któregoś dnia, oskarżyciel
Tomek Tyczyński zwany tycztomkiem, TT, oTTo, i inne...
stanie tu i publicznie wycofa się z tego całego świństwa, jakie tu wylał,
pod płaszczykiem osoby uciśnionej i ratującej - jak to sam dobrze określiłeś
- niewiniątka spod ręki zboczeńca.
> > Człowieka, od fusowróżbity odróżnia przede wszystkim świadomość
> > REGUŁY BISZKOPTA, która mówi, że:
> > *** w dostępnej bezpośrednio zmysłom człowieka rzeczywistości,
> > nie ma takiej prawdy, której nie można by zakwestionować
> > inną prawdą o znaku przeciwnym.
> jasne, pierdolmy tak dalej, to juz niedługo zacznę się zastanawiać, czy
> dobrze zrobiłem zdradzając moją narzeczoną z dwiema murzynkami,
A gdzie Ty tu wyczytałeś zachętę do bezmyślności??
Nie zasmucaj mnie Tren.
Mam Ci jak chłopu na miedzy tłumaczyć, że rzecz dotyczy wyłącznie
OCENIANIA INNYCH?
Dobrze zapytałeś o dowody i właściwie nazwałeś tę działalność jako
sk..wysyństwo. Pawełkowi jak widzisz dowody nie są potrzebne -
wystarczy my WIARA. No i chwalić boga podskakując.
> abstrahując od sytuacji - nigdy nie zgodzę się z twoim punktem widzenia na
> deszcz - on jest, albo go nie ma.
Widać z tego - ciągle brak Ci wyobraźni, albo też zbyt rzadko wyjeżdżasz
"za miasto", gdzie bez trudu mógłbyś zaobserwować jak połowa wsi jest
zlana deszczem a druga połowa wcale nie. Jednak w wiadomościach ktoś
powie, że w Pcimiu Dolnym padało, podczas gdy rasowa Pcimowianka
Zuzanna Grzegrzółko, tylko się zdziwi na taki komunikat.
Rusz głową Tren!!
> zachowujesz się tak, jakby prawdy nie było.
> a ona jest. i oczywiście weryfikujemy nasz punkt widzenia za pomocą nowych,
> dotychczas niedostępnych informacji, ale tak nie będzie w nieskończoność.
> każde równanie ma swoje rozwiązanie, każda potwora znajdzie swego amatora.
> tak tak - nie nie.
A co wg Ciebie jest tu ogranicznikiem nieskończoności?
Jak więc zamierzasz zdobywać kolejne informacje pozwalające
Ci podjąć tę trudną decyzję? I kiedy skończysz?
A może zaproponujesz głosowanie?
Może ustalimy prawdę w sposób demokratyczny?
> all - po co budujesz wokół swoich mail jakąś tajemniczą aurę? sądzisz, że
> wtedy będziesz postrzegany bardziej magicznie? bardziej merytorycznie?
> bardziej jak?
Niczego nie buduję. Jeśli cokolwiek odbierasz - odbierasz po prostu MNIE.
To wszystko.
Drażnię Cię? Przeszkadzam? Niepokoję?
Jeśli mnie nie trawisz - nie czytaj. Proste.
A jeśli widzisz we mnie jakiś eksponat, czy aparat, który Cię jednak intryguje
- badaj. Nie mam nic przeciwko temu.
Bylebyś nie zachowywał się jak stara przekupka, bo to mnie zdecydowanie
zaboli w Twoim wizerunku.
All
|