"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:a64062fohwmb$.gf5m9ke9gqns.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 20 Oct 2010 11:19:52 +0200, Druch napisał(a):

> Najpierw ogólnie - o środowisku zawodowym i jego wykrzywieniu. Bo stąd się
> biora potem skrzywoenia jednostek. No i odwrotnie też...
> Wg mnie jest jedna PRAprzyczyna: bierny=negatywny dobór do tego zawodu od
> dziesięcioleci. Srodowisko nauczycielskie wywodzi się od kilku pokoleń już
> TYLKO ze sfer o niskim statusie społecznym oraz chwiejnym morale i żadnych
> tradycjach dobronauczycielskich, m.in. ze wsi i mało wartościowych
> srodowisk robotniczych lub tzw wykształciuchowskich (nie wiem, jak je
> inaczej nazwać, bo inteligencją na pewno nie).
> Dlatego ludzie tacy jak ja, którzy są moralnie i merytorycznie oraz
> mentalnie jak najbardziej predystynowani do tego zawodu, JEDNAK nie
> znajdują dla siebie miejsca wśród generalnie miałkiego otoczenia
> zawodowego, odchodzą. To już wtórny element negatywnego doboru przez SAMO
> środowisko nauczycielskie.

Rozumiem, czyli niskie płace i dobór słabej kadry.
Co zaradniejsi - odchodzą.
Pewnie jeszcze jakies kliki i uklady.

Ratunek jest pewnie w prywatnych szkolach ale kogo na to stac?

Zupelnie nie znam sie na tym, i byc moze cos takiego jest - ale
przydalby sie nauczycielom taki program samoswiadomosci -
jakie sa pułapki pracy, jak radzic sobie ze stresem.
Oraz - wyznaczanie nowej drogi w swojej pracy zawodowej.
itp. zajecia z samoswiadomosci zawodu.

Domyslam sie ze tego nie ma.

Pozdrawiam,
Druch