Data: 2010-10-20 19:56:45
Temat: Re: Nienawiść
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 20 Oct 2010 21:29:04 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 20 Oct 2010 11:55:48 -0700 (PDT), Hanka napisał(a):
>>>
>>>> On 20 Paź, 20:35, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>>>
>>>>> Nie napadam ludzi. To mnie napadają. A że umiem się bronić, tak że w pięty
>>>>> idzie napastnikom, to potem tylko reszta właśnie ich żałuje - umiem
>>>>> spektakularnie się bronić, tak dobrze, że nikt nie pamięta, co było
>>>>> początkiem. Po prostu.
>>>> Hmm.
>>>> Bylam dzisiaj na Kuchni.
>>>> Dania apetyczne, owszem.
>>>> Lecz podlalas je takim sosem, ze
>>>> podwojna mieta nie starczyla mi
>>>> na niestrawnosc.
>>> Ty tez uważasz, że "to tylko polskie pyzy" jest w porządku?
>>>
>>> Kurna, jak ja nie znoszę tej żydowskiej macy!!!
>>> ;-/
>> Iksi daj spokój. Obsztorcował mnie kiedyś Władek Łoś za gulasz
>> segedyński i za kilka innych rzeczy. Po co robić z tego szopkę?
>
> Ja się o "tylko polskie" czepiam.
>
>> Nawet
>> tzw. bułka paryska budzi kontrowersje, bo ma ileś tam nazw zależnie od
>> regionu. Chciałam Ci napisać, że Twoje pyzy w kształcie litewskich
>> cepelinów wyglądały przecudnie i pewnie wyśmienicie smakowały.
>> Ja robię podobne, ale z ciasta kopytkowego, klasycznych pyz się boję
>> robić ze względu na surowe ziemniaki.
>
> Ale czemu te surowe tak Cię przerażają?
A bo to jednak wyższa szkoła jazdy IMO.
>> To jednak domena mojej mamy.
>
> Też się bałam, ale nie mam już mamy, coby mi je robiła - więc musiałam sama
> się wziąć... w garść.
Ja się nauczyłam sama gotować. Pomimo rodzinnych tradycji, nikt mnie
nigdy do kuchni nie wpuszczał, bo swą gadatliwością potrafiłam zepsuć
największe przedsięwzięcia. Mama zapomniała dodać jajek do ciasta, bo
miałam milion pytań, otarła sobie palce jak robiła placki ziemniaczane,
zawsze mnie wyganiali z kuchni.
Coś tam zapamiętałam z ogólnych technik, ale przede wszystkim pamiętam
smak i potrafię go odtworzyć. I od teściowej dostałam 'Kuchnię Polską'
wydanie z lat 70-tych. Radzę sobie, jak mogę :)
No i uważam ja i moi współbiesiadnicy, że dobrze gotuję.
--
Paulinka
|