zażółcony napisał(a):
> U�ytkownik "Winogronko" <6...@m...pl> napisa� w wiadomo�ci
> news:a38f6682-7af9-4149-beeb-e9840f321642@s9g2000vby
.googlegroups.com...
>
> > Ale w�a�nie o to chodzi, �e za bardzo si� przejmujesz co inni
> > powiedz�.Co , bardziej otwarci porozmawiaj�, a morali�ci si� podniec�
> > i zamiast po bo�emu...
>
> To nie jest globie kwestia tego, �e np. ja si� czym� przejmuj�, ale to
> kwestia
> szacunku np. do swojego partnera czy swoich dzieci.
> Ja mo�e i nie jestem specjalnie 'zamkni�ty', ale musz� bra� pod uwag�
> to, co my�li/czuje/MO�E pomy�lec/czu� moja �ona czy moja c�rka czy
> m�j syn. A jest tych os�b znacznie wi�cej jeszcze, je�li si�gn��.
>
> A one maj� prawa/s� inne ni� ja, maj� w�asne preferencje co do
> ochrony prywatno�ci. I maj�prawo by� pruderyjne a ja mam prawo
> nie chcie� mie� z nimi konflikt�w. I st�d w prostej linii wynika
> pow�ci�gliwo��.

Jedź do Szwecji do Czech chociaż i zobacz jak tam mają normalne
pojęcie o cielesności, jak jest akceptowana, czy to starszysz czy
młodszych. Więc po prostu uczusz dzieci obłudy i żone obłudą blokujesz
co jest konsekwentne dla psychiki i waszego współżycia.
Usprawiedliwiasz swoją strachliwość dobrem dzieci...jesteś wstrętny.