Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!
nemesis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Paula" <p...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Niestety, to znów ja... :)
Date: Sun, 12 Jun 2005 20:27:50 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 45
Message-ID: <d8hv4a$hbs$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <d8hes1$fp5$1@nemesis.news.tpi.pl> <d8hf3r$he6$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pa231.ostrzeszow.sdi.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1118601163 17788 217.96.179.231 (12 Jun 2005 18:32:43
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 12 Jun 2005 18:32:43 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:322392
Ukryj nagłówki
>> więc możesz brać się za De Mella
>
> TYGODNIK POWSZECHNY: - Niedawno watykańska Kongregacja Nauki Wiary
> wypowiedziała się krytycznie o niezwykle popularnym autorze książek z
> dziedziny duchowości, indyjskim jezuicie Anthonym de Mello. Zwrócono
> uwagę, że szereg tez przez niego popularyzowanych "nie jest do pogodzenia
> z wiarą katolicką i może prowadzić do poważnych szkód".
Nigdy nie twierdziłam, że nauki de Mella sa zgodne z katolicyzmem. Mnie
osobiście to nie przeszkadza, gdyż nie trzymam się twardo reguł kościoła (o
ile w ogóle się ich trzymam...) A swoją drogą zastanawia mnie co znaczą te
"poważne szkody"? :) Brzmi tak groźnie, że aż strach się bać... Może tą
poważną szkodą będzie zrozumienie przez "wiernych", że głęboka bogobojność i
przestrzeganie surowych zasad kościoła to nie wszystko, że to nie jest
rzeczą najważniejszą. Może tego kościół się tak boi...
> Po tym wydarzeniu otrzymaliśmy list, w którym nasza czytelniczka pisze
> m.in.: "Dla mnie to kolejny przejaw lękliwego zwierania szeregów w obliczu
> nadchodzącego jubileuszu z jednej strony, a ogólnego duchowego i moralnego
> chaosu na świecie z drugiej. Piszę to jako osoba wierząca, która posiada
> pewną wiedzę i sądzi, że umie dokonać dobrych wyborów, także literatury.
> Kościół nie po raz pierwszy odbiera mi prawo takiego wyboru. Nie zapytał
> mnie, co zyskałam po lekturze dzieł Anthony'ego de Mello,
No bo przecież de Mello to wg nich "odłamaniec" od katolicyzmu, więc trzeba
go potępić. Jego nauki nie mogą nas o nic wzbogacić, bo przecież on nie ma
racji, a nie ma racji bo jego poglądy są INNE niż te "kościołowe". Nie
czytajcie jego książek, bo jeszcze znajdziecie tam coś mądrzejszego niż to,
co głosi kościół i co wtedy będzie...?
>Czy Kościół odebrał nam prawo sięgania po książki o. de Mello?
Na to wygląda :) To nie pierwsze prawo, jakie kościół usiłuje nam odebrać,
ale póki człowiek będzie się trzymał własnych zasad i sam będzie podejmował
decyzje co jest dla niego dobre, a co nie, to - miejmy nadzieję - nie grozi
mu "kościołowe pranie mózgu".
Nietoperek
P.S. Nie wiem, czy istnieje taki wyraz jak "kościołowe", ale podoba mi się
ten neologizm, więc będę go używać. Słowo "kościołowe" brzmi bowiem bardziej
ordynarnie niż "kościelne" :)
|