« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2003-08-13 10:59:20
Temat: Re: Niewłaściwe zachowanie 11 letniego dziecka wobec rodziny
Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
news:4742-1060764322@213.17.138.62...
> To dobrze robi nie tylko dziecku - również działa
> uspokajająco na rodzica - pozwala mu jedynie 'wyrżnąć w
> kuper' a nie 'zabić gnoja'
Jeśli pomyślę o własnym dziecku, produkcie moich metod wychowawczych per
"gnój", to potem już położę się w trumnie i umrę.
Wiesz, że się lubim, ale to nie wyklucza ogromnej różnicy zdań na rozmaite
tematy :)
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2003-08-13 12:12:46
Temat: Re: Niewłaściwe zachowanie 11 letniego dziecka wobec rodziny
Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
news:645-1060773650@213.17.138.62...
> ??? - w skurę dostawaliśmy wszyscy - w więzieniu nie był
> żaden
Jaki żaden? A kto siedzi w więzieniu?
Np. mój kuzyn siedział kilkukrotnie, a jak był mały dostawał w skórę nie
raz.
> > To Ty mylisz bicie z wychowywaniem.
> >
> Bicia nie - bo rozróżnam bicie i karcenie (np.klaps)
No nie Qwax, jak kogoś uderzasz to go uderzasz, jak będziemy brnęli w takie
zawracanie kotka, to zaraz dotrzemy do momentu w którym trzeba będzie
opracować metodę mierzącą siłę klapsa i posegregować do póki jest klapsem, a
od kiedy uderzeniem.
Moim zdaniem chodzi o intencję, dając dziecku klapsa, bijesz je, bo taka
jest intencja.
Zapytaj małego dziecka co dostaje klapsy, powie że jest bite, starsze często
mają już namieszane w główkach i tez twierdzą że tylko dostają klapsy, nawet
jak mają na nogach i plecach pręgi po kablu czy pasie.
> > Czy ja kiedyś deklarowałam miłość do brokuła? Albo
> szarlotki?
>
> Jesteś tym co jesz ;-))) nie kochasz siebie ? ;-))))
Wiesz co, ja już tyle razy przerabiałam ten argument, że mnie normalnie mdli
na jego widok.
zaczęliśmy tu, ale na dalsza dyskusję zapraszam na psw.
Tutaj EOT .
> Jak by było trzeba - nie zapieram się.
Obiecanki cacanki, a potem wychodzi że człowiek głoduje, a pieska ostatkami
dokarmia.
> Mam kury i króliki - jadam zarówno jajka jak i mięsko
> wszelakie - właśnie będę musiał ubić 3 króliki bo likwiduję
> gospodarstwo.
Ale co, jesteś związany z nimi emocjonalnie?
Bo ja ze swoimi byłam, dali mi je, i opiekowałam się nimi, bawiłam, miały
imiona, przychodziły do mnie jak je wołałam.
Bardziej były zwierzętami domowymi niż "rzeźnymi".
O tym piszę, o związku emocjonalnym i swego rodzaju "uczłowieczeniu" pupila.
> O pisujesz bicie (poczytaj moją definicję)
> Ja zazwyczaj 'z bólem serca muszę zderzyć swą rękę z tylną
> częścią ciałka którego rozumek w żaden inny sposób nie
> potrafi pojąć zasad postępowania mających w przyszłości
> ułatwić życie ciałku'
Ja wychodzę z założenia, że moje dzieci rozumieją co do nich mówię. czasami
mówię kilkadziesiąt razy aż dotrze, czasami wrzasnę jak "wyjdę z nerw". Też
mam swoje problemy i humory. Zauważyłam podstawowa prawidłowość, im bardziej
ja jestem zestresowana, tym częściej krzyczę na dzieci, tym dzieci bardziej
zdenerwowane i mniej posłuszne.
Błędne koło, które można przerwać jedynie uspokajając się.
> Czasami trzeba zabić by zjeść - dal mnie zabijasz również
> brukselkę.
Zapraszam do archiwum psw w tej sprawie, albo rozpoczęcia tam nowej dyskusji
pod tym chasłem.
> A wiesz jakie byłyby konsekwencje nieklapsnięcia w
> odpowiednim czasie i miejscu?
Tak wiem, dziecko i tak pojęłoby co miało pojąć, a ja nie miałabym w pamięci
jego zdziwionegi i zawiedzionego wzroku w pamięci.
> > Nie no naprawdę, bo jeszcze Cię na te ruskie pierogi
> zaproszę, albo co.
> > Taki zgodliwy znajomy, to rzadki dla mnie skarb. :-)
> >
> Kiedy?
A gdzie mieszkasz i czy się wybierasz w okolice 3miasta?
(ale skwarki proszę przywieźć sobie samemu ze sobą ;-) )
> No to masz jakieś pomysły?
Przyłapać na gorącym uczynku, wytłumaczyć po raz wtóry czemu nie wolno
wydłubywać babci oka i dla przykładu dotknąć oka dziecka (tylko nie
wydłubywać ;-) ).
Albo wytłumaczyć babci o co chodzi i założyć gogle ochronne, do czasu
zaprzestania prób wydłubania jej oka, przez wnusia ;-P
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2003-08-13 12:19:38
Temat: Re: Niewłaściwe zachowanie 11 letniego dziecka wobec rodziny
>
> > ??? - jaka porażka - to dopiero początek drogi mylisz
(jak
> > większość ...) bicie z biciem
>
> Początek drogi do kąd? Do więzienia?
??? - w skurę dostawaliśmy wszyscy - w więzieniu nie był
żaden
> Czy piętnastolatek morderca opisywany przez Ciebie na
pewno nie był bity?
Nie opisywałem żadnego 15-to latka - podałem przykład
(zmyślony)
> Gdzieś spotkałam się z podanymi statystykami, chyba było w
filmie z cyklu
> "Retrospekcje Wsemanna",
> że osoby wychowywane za pomocą bicia mają 700 (siedemset)
krotnie większe
> szanse na zostanie przestępcami i trafienie do więzienia.
>
Znowu Bicie i Karcenie - drobna (acz znacząca różnica)
> To Ty mylisz bicie z wychowywaniem.
>
Bicia nie - bo rozróżnam bicie i karcenie (np.klaps)
> >
> > Według twojej teorii nie wolno by karać przestępców! Jak
> > można tego biedbego chłopca który zamordował tylko 15
osób
> > zamykać do więzienia. Sadydstyczny system znęca się przy
> > użyciu całego aparatu represji nad tym biednym chłopcem.
> > ;-)))
>
> Ale w więzieniach nie bije się więźniów. Dla czego?
Bo ....
A swoja drogą nie wiem czy nie byloby lepsze zamiast 5 lat
paki 50 bizunów na rynku.
(i taniej i skuteczniej)
> Raczej stawia się na "edukację" - resocjalizację.
ROTFL
> >
> > > - robię komuś ukochanemu co mnie nie miłe (zakładam
> > idealistycznie że
> > > rodzice kochają swoje dzieci)
> >
> > Lubisz być zjadana?
> > A jednak jadasz owocki, warzywa, (może i O Zgrozo!
mięsko) a
> > chyba LUBISZ jeść?
>
> Czy ja kiedyś deklarowałam miłość do brokuła? Albo
szarlotki?
Jesteś tym co jesz ;-))) nie kochasz siebie ? ;-))))
> A czy Ty zjadłbyś swojego potencjalnego ukochanego kota
czy skalara? (nie
> wiem czy masz/miałeś jakieś zwierzaki)
Jak by było trzeba - nie zapieram się.
> Ja kiedyś miałam króliki, z których dziadek zrobił
pasztet, miałam wtedy
> jakieś 10 lat, ale tego pasztetu nie zjadłam, a na
ukochanego dziadka
> obraziłam się mocno - do dzisiaj mu to pamiętam.
Mam kury i króliki - jadam zarówno jajka jak i mięsko
wszelakie - właśnie będę musiał ubić 3 króliki bo likwiduję
gospodarstwo.
>
> > Wbudowano mi (Mama) słowo TRZEBA - a czasami "trzeba"!
>
> Co czasami trzeba?
> Przyłożyć komuś słabszemu żeby podbudować pseudoszacunek
do siebie?
O pisujesz bicie (poczytaj moją definicję)
Ja zazwyczaj 'z bólem serca muszę zderzyć swą rękę z tylną
częścią ciałka którego rozumek w żaden inny sposób nie
potrafi pojąć zasad postępowania mających w przyszłości
ułatwić życie ciałku'
> TRZEBA, to wziąć na przeczyszczenie jak się ma
zatwardzenie.
>
Czasami trzeba zabić by zjeść - dal mnie zabijasz również
brukselkę.
> Nie wniosły te klapsy
> > absolutnie NIC
> > > pozytywnego.
> >
> > ??? skąd wiesz???
>
> Bo to moje dziecko, które pilnie obserwuję i widzę
konsekwencje mojego
> działania.
>
A wiesz jakie byłyby konsekwencje nieklapsnięcia w
odpowiednim czasie i miejscu?
> Tym sposobem ciągle siedzielibyśmy na drzewach i jedli
wyiskane wszy, bo
> skoro praprapra...... pra przodek tak robił, to czemu nie?
>
I nie wiem czy to nie byłoby najlepsze rozwiąanie dla
wszystkich
> > !!! zbadzam się!!!
>
> O mamusiu!!!!
>
> > !!!zgadzam się!!!
>
> Świat się wali 8-))))
>
Nie - ale opisujesz tylko jedną stronę medalu nie
uwzględniając jego innych stron. Dlatego zgadzam się z tym
co mówisz ale tylko w stosunku do 'awersu'.
>
> Nie no naprawdę, bo jeszcze Cię na te ruskie pierogi
zaproszę, albo co.
> Taki zgodliwy znajomy, to rzadki dla mnie skarb. :-)
>
Kiedy?
> > Ale nadal nie poruszyłaś tematu wydłubywania babci oczka
> > (pisałem o tym parę miesięcy temu)
> >
> > Dla przypomnienia:
> > Co zrobić gdy dziecko z namiętną rozkoszą usiłuje
> > sparaliżowanej babci wydłubać oczko?
> > I nie pomagają żadne rozmowy, groźby, zamykania w
łazience
> > itp.
>
> A ile dziecko ma lat?
dziecko hipotetyczne - powiedzmy 4-5 lat
> I co to za zwyczaj zamykać dziecko w łazience?
Nie zwyczaj lecz sugestia w dyskusji która wywiązała się po
moim tekście.
No to masz jakieś pomysły?
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2003-08-13 12:34:05
Temat: Re: Niewłaściwe zachowanie 11 letniego dziecka wobec rodzinyWprąciłem się, gdyż elka i te mądrości wymagają mojej stanowczej
erekcji:
>> po 3. przyjrzec sie domowi rodzinnemu meza,
> Nie pomyliłaś się? Chyba domowi dziecka.
Mogłaś milczeć i tylko sprawiać wrażenie.
Teraz rozwiałaś wszelkie wątpliwości.
--
Z cyklu 'Tolerancyjni wegetarianie dzieciom':
"Najwyżej moje dzieci nie będą się przyjaźnić z dziećmi rzeźników.
I chyba mnie to specjalnie nie zmartwi." (c) by Peyton.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2003-08-13 12:45:22
Temat: Re: Niewłaściwe zachowanie 11 letniego dziecka wobec rodzinyWprąciłem się, gdyż Marzena i te mądrości wymagają mojej stanowczej
erekcji:
> Moja szwagierka nie może sobie poradzić z pewnymi zachowaniami swojego
> dziecka. [ciach]
> dziewczynka zareagowała podobnie jak do mamy, do swojego wujka a mojego
> męża. (Oczywiście nastąpiło to, gdy wujek, pod którego opieką przebywała,
> sprzeciwił się jej planom w trosce o jej dobro). Dziewczynka wyzwała
> wujka od "debili" i "głupków".
> Poradźcie, co robić w takiej sytuacji? Dodam, że mój mąż niewiele myśląc
> uderzył ja w twarz, czego teraz żałuje.
A co na to matka dziecka? Odbyło się to przy Niej czy nie?
I czy mała przekazała to matce, czy zrobił to Twój mąż?
Jaka była Jej reakcja?
Bardzo mnie to ciekawi...
--
Z cyklu 'Tolerancyjni wegetarianie dzieciom':
"Tłumaczymy, że większość ludzi na świecie je mięso, chociaż do
niczego im nie jest ono potrzebne. Robią to po to, żeby poczuć
siłę i dominację nad światem przyrody." (c) by Peyton.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2003-08-13 13:09:56
Temat: Re: Niewłaściwe zachowanie 11 letniego dziecka wobec rodziny
Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
news:18356-1060779544@213.17.138.62...
> > Jeśli pomyślę o własnym dziecku, produkcie moich metod
> wychowawczych per
> > "gnój", to potem już położę się w trumnie i umrę.
>
> Wzmiankowane słowo nie miało opisywać 'produktu' lecz
> 'poziom emocji'
Widzisz, Witku, jedną z cenniejszych umiejętności jakie nabyłam w drodze
osobistej ewolucji jest panowanie nad emocjami na tyle, żeby nie obrazić.
Chyba, że bardzo chcę.
> Oczywiście - i mam nadzieję, że różnice nie wpłyną na
> 'lubienie'
skadże :)
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2003-08-13 13:57:51
Temat: Re: Niewłaściwe zachowanie 11 letniego dziecka wobec rodziny> > To dobrze robi nie tylko dziecku - również działa
> > uspokajająco na rodzica - pozwala mu jedynie 'wyrżnąć w
> > kuper' a nie 'zabić gnoja'
>
> Jeśli pomyślę o własnym dziecku, produkcie moich metod
wychowawczych per
> "gnój", to potem już położę się w trumnie i umrę.
Wzmiankowane słowo nie miało opisywać 'produktu' lecz
'poziom emocji'
> Wiesz, że się lubim, ale to nie wyklucza ogromnej różnicy
zdań na rozmaite
> tematy :)
>
Oczywiście - i mam nadzieję, że różnice nie wpłyną na
'lubienie'
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2003-08-13 14:13:56
Temat: Re: Niewłaściwe zachowanie 11 letniego dziecka wobec rodziny> > > Jeśli pomyślę o własnym dziecku, produkcie moich metod
> > wychowawczych per
> > > "gnój", to potem już położę się w trumnie i umrę.
> >
> > Wzmiankowane słowo nie miało opisywać 'produktu' lecz
> > 'poziom emocji'
>
> Widzisz, Witku, jedną z cenniejszych umiejętności jakie
nabyłam w drodze
> osobistej ewolucji jest panowanie nad emocjami na tyle,
żeby nie obrazić.
A ja (na tej samej drodze ;-)) ) nauczyłem sie 'nieobrażać
się' i przez to zatraciłem (niestety) część odczucie różnicy
pomiędzy 'opisywaniem' a 'obrażaniem'
> Chyba, że bardzo chcę.
Nigdy nie chcę.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2003-08-13 15:46:58
Temat: Re: Niewłaściwe zachowanie 11 letniego dziecka wobec rodziny
margola & zielarz wrote:
> Nie sądzę, że ktoś, kto bije tak maleńkie dziecko, nagle przestał bić
> pyskatą nastolatkę, bo ona jest już świadoma. Wręcz przeciwnie, przemoc się
> eskaluje wraz z ilością problemów wychowawczych.
To zalezy od definicji slowa "bicie", "przemoc" jaka uznaje dany rodzic.
A te róznia sie ogromnie- wystarczy poczytac pl.soc.dzieci i watki
dotyczace kar fizycznych.
W przypadku kiedy faktycznie jest to klasyczna przemoc- przyznaje Twoim
slowom 100 % racji. Jesli chodzi o typowe klapsy raczej nie. Od paru lat
obserwuje propagowanie odchodzenia od uzywania jakiejkolwiek sily
fizycznej wobec dziecka ( media, srodowisko, itp ) Pokolenie moich
rodziców jednak czesto uzywalo klapsa jako jednej z wielu metod
skarcenia, ukarania - do okreslonego wieku wlasnie. Poki dziecko bylo
male i tlumaczenie nie skutkowalo- klapsy byly, w miare rosniecia, coraz
wiekszego zrozumienia przez dziecko intencji rodzica- ilosc tego typu
kar zmniejszala sie az do zera na korzysc rozmowy. Nie twierdze, ze to
idealny, dobry system- nie mam wlasnych dzieci wiec i zdania w 100%
wyrobionego równiez nie. Jednak obserwujac rodzine wlasna i
równiesników, zaobserwowalam, ze tak to sie wlasnie odbywalo. Nie
nazwalabym tego biciem ani przemoca. Nie bylo rowniez eskalacji tego w
miare narastania problemów wychowawczych. Tyle z obserwacji osobistych w
srodowisku, które znam - tzw. normalnym, nie patologicznym.
pzdr
agi
PS dobrze, ze jestes :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2003-08-13 15:58:23
Temat: Re: Niewłaściwe zachowanie 11 letniego dziecka wobec rodziny
margola & zielarz wrote:
> Ja - tym niemniej - będę obstawała, że uderzenie dziecka w twarz to
> barbarzyństwo.
Tu sie zgadzam. I przeproszenie dziecka za ten czyn zupelnie
_niezaleznie_ od wyjasnienia sobie 'hierarchii wladzy' jest akurat
jednym z elementów wychowania, które tej dziewczynce tylko wyjdzie na
dobre. Niezaleznie od karnosci warto zdobyc szacunek dziecka- a na ten
trzeba sobie zasluzyc szanowaniem czlowieka w tym dziecku. Pozostawienie
tego bez przeprosin i wyjasnienia spowoduje tylko jej zamkniecie sie w
sobie i wieksza agresje na przyszlosc.
pzdr
agi filozofujac sobie lekko
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |