Data: 2010-03-26 02:22:36
Temat: Re: No, a generalnie to już...
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
glob napisał(a):
> XL napisał(a):
> > Dnia Thu, 25 Mar 2010 22:53:06 +0100, Chiron napisaďż˝(a):
> >
> > > U�ytkownik "XL" <i...@g...pl> napisa� w wiadomo�ci
> > > news:19vk1iig7ln5a$.qcr209oemjxl$.dlg@40tude.net...
> > >> Dnia Thu, 25 Mar 2010 21:25:36 +0100, Chiron napisaďż˝(a):
> > >>
> > >>> U�ytkownik "XL" <i...@g...pl> napisa� w wiadomo�ci
> > >>> news:18n842p79dj1g.19c6fuzpffyw6$.dlg@40tude.net...
> > >>>>co Ty tam sobie
> > >>>> szcz�ciem nazywasz, �eby Ci si� spe�ni�o.
> > >>> Jesteďż˝ pewna?
> > >>> :-)
> > >>
> > >> JEMU, nie nam :-)
> > >>
> > > No ale on za szcz�cie uzna zapewne spalenie wszelkich ko�cio��w
katolickich
> > > wraz z wiernymi...
> >
> > Oj, nie, wg mnie zbyt dos�ownie traktujesz to, co glob pisze. Ta jego
> > "wstrz�sowo��" �rodk�w "artystycznych" jest na granicy granic mojej
> > tolerancji, ale wg niego dla wzmocnienia wymowy jest konieczna albo po
> > prostu on ma tak� konstrukcj�, �e najlepiej si� w niej (retoryce takiej a
> > nie innej) wyra�a. On wie, �e niekt�rzy ludzie np nie czuj�
autentyczno�ci
> > sytuacji, p�ki nie czuj� b�lu. Nie czuj� wagi s��w, p�ki si� nie
u�yje
> > inwektyw. Tzn globek nas tak traktuje, wg mnie nies�usznie, ale pozwalam mu
> > na to. To mechanizm, zabieg "artystyczny" w jego retoryce, jak pozorny
> > absurd ognia na �ywej oboj�tnej istocie w "P�on�cej �yrafie" Dali oraz
w
> > poezji, �wietnej interpretacji ww., Grochowiaka, rzucanie mi�sem:
> >
> > "Stanis�aw Grochowiak - "P�on�ca �yrafa"
> >
> > Tak
> > To jest coďż˝
> > Biedna konstrukcja cz�owieczego l�ku
> > �yrafa kopc�ca si� pomale�ku
> > Tak
> > To jest coďż˝
> > Co� z tamtej �ciany z aspiryny i potu
> > Ta mordka podobna do roztrzaskanego kulomiotu
> > Tak
> > To jest coďż˝
> > Czemu pr�chniejecie od brody do skroni
> > Jaki wam z�bek w pustej czaszce dzwoni
> > Tak
> > To jest coďż˝
> > Coďż˝ co nas czeka
> > U�yteczne i gro�ne
> > Jak noga
> > Jak serce
> > Jak brzuch i pogrzebacz
> > Ciemna mogi�a cz�owieczego nieba
> > Tak
> > To jest coďż˝
> > O wiersz ja ten piszďż˝
> > Sobie a os�om
> > Dwom zreumatyzowanym
> > Jednemu z b�lem z�ba
> > Oni go pojmďż˝
> > Tak
> > To jest coďż˝
> > Bo �ycie
> > Znaczy:
> > Kupowa� mi�so �wiartowa� mi�so
> > Zabija� mi�so Uwielbia� mi�so
> > Zap�adnia� mi�so Przeklina� mi�so
> > Naucza� mi�so i grzeba� mi�so
> > I robi� z mi�sa I my�le� z mi�sem
> > I w imi� mi�sa Na przek�r mi�su
> > Dla jutra mi�sa Dla zguby mi�sa
> > Szczeg�lnie szczeg�lnie w obronie mi�sa
> > A ONO SIďż˝ PALI
> > Nie trwa
> > Nie stygnie
> > Nie przetrwa i w soli
> > Opada
> > I gnije
> > Odpada
> > I boli
> > Tak
> > To jest coďż˝"
> > --
> >
> > Ikselka.//tylko sobie globek za wiele nie wyobra�aj zaraz, ja te� tutaj
> > u�y�am "�rodk�w artystycznych" na wyrost :-)
> Turpizm, zawsze lubiłem taką poezję zgnilizny, ale to przez
> przekorność natury, podobno przekora jest tylko z powierzchni wroga,
> zawsze lubię ludziom opowiadać straszne , szokujące rzeczy, na granicy
> powagi i śmiechu, ale prawie nikt nie rozumie, że się przekomarzam;)
A poza tym, tekst sam z siebie uwypukla dane rzeczy, tz' one są
mocniejsze niż w rzeczywistości, bo w rzeczywistości masz przepływy
jedno w drugie, a tekst działa tak, że pisząc skupiasz jakiś element
rzeczywistości i to skupienie zawsze będzie mocniejsze niż w osobistym
kontakcie i tu trzeba brać poprawkę, bo odbieramy to co czytamy
mocniej niż ono występuje w rzeczywistości i ludzie nieraz szaleją na
temat twojego posta, a ty się zastanawiasz, co ja takiego napisałam.;)
|