Strona główna Grupy pl.soc.rodzina No i co ja mam zrobić do diaska?...

Grupy

Szukaj w grupach

 

No i co ja mam zrobić do diaska?...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 604


« poprzedni wątek następny wątek »

541. Data: 2007-10-05 17:39:52

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?..=?ISO-8859-2?Q?=2E?=
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Stalker napisał(a):

> A pisząc wcześniej:
>
> "...Ilu rożnych wątków pojawiających się tu na grupie można by uniknać,
> gdyby ten i ów zwracał uwagę na takie rzeczy..."
>
> miał na myśli:
> Mężczyźni są prości jak metalowe kulki...
> O ileż mniej rozwodów i problemów w małżenstawch by było, gdybyście
> Panie wykazały odrobinę finezji w obsłudze tak prostych urządzeń :-)
> (Stalker: ale głowy nie dam, że chodziło tylko o Panie jakby z kontekstu
> wynikało, czy chodziło o obie Pcie jakby wynikało z uzytych tych, chyba
> zaimków, "ten i ów", Eustachy musiałby się tu ustosunkować :-D)
>
> Pozdrowienia Stalker

Albo miał na myśli samych mężczyzn, co nie zmienia faktów, że byłoby
mniej problemów :-D

Stalker

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


542. Data: 2007-10-05 20:25:53

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?..=?ISO-8859-2?Q?=2E?=
Od: Smok Eustachy <s...@s...prv.pl> szukaj wiadomości tego autora

Stalker pisze:
> Lolalny Lemur napisał(a):
>> Smok Eustachy pisze:
>>
>>> Zapomniałem dopisać: Jaki inny powód / a nie wykręt/ może byc brany
>>> pod uwagę?
>>
>> Powód czego?
>
> Tłumaczę ze smoczego:
>
> Eustachy jasno i czytelnie zapytał jakiż to inny powód niż pogarda mógł
> zdecydować o tym że Twój Tata nie porozmawiał z Twoim Mężem? :-)
>
Jakie znowu rozmawianie?
Nie fundnął mu rejsu tez. Chyba o ten rejs się rozchodzi?

1. Rejs taki to nie byle jaki wyjazd, ale wyprawa życiowa.
O to tu chodzi. To nawet nie są jakieś wczasy, jakich wiele.

Czemu ojciec jak już fundował to mężowi nie zafundował?

Bądźmy sprawiedliwi - są głosy w tym wątku w tym stylu i to ze strony
kobiet.

2. Koszt tej wyprawy i tak jest kosmiczny, oprócz biletów trzeba
doliczyć kieszonkowe, pokaźne, bo nie po to się płynie w luksus, żeby
tam dziadować.

3. Tym bardziej, jeśli się pojawia termin "życie z miesiąca na miesiac"

4. Rozumiem też, że cała kasę za bilety ojciec wykłada ze swojej
gotowizny, a nie są to aktywa, które przepadną?

> A pisząc wcześniej:
>
> "...Ilu rożnych wątków pojawiających się tu na grupie można by uniknać,
> gdyby ten i ów zwracał uwagę na takie rzeczy..."
>
> miał na myśli:
> Mężczyźni są prości jak metalowe kulki...

Trzeba przestrzegać zasad. Mądrości ludowej a nawet baśniowej. Jak król
zapomni zaprosić wróżkę na chrzciny czy tam coś córeczki - wielka zadyma.

Faworyzowanie kogoś czy to w rodzinie na zasadzie jeden bachor jeździ na
wakacje do Hiszpanii a drugi do cieci do Kłobucka zawsze się kończy
fatalnie. Podobnie destrukcyjnie kończy się faworyzowanie córeczki
kosztem zięcia. Itp.

2. Chodzi o to, ze takich propozycji si.ę zupełnie nie stawia, bo to bez
sensu. Co ma niby ten mąż powiedzieć? Żeby nie jechało bo mu przykro?
Zgodzi się ale swoje odczuje.

--
Smok Eustachy: GG 3736361
http://katolik.protestanci.org
http://soplandia.prv.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


543. Data: 2007-10-05 21:44:24

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?..=?ISO-8859-2?Q?=2E?=
Od: ps <b...@c...cyk> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 05 Oct 2007 22:25:53 +0200, Smok Eustachy napisał(a):

Przesadzasz Smoku. Zapewne jestes mlodym czlowiekiem i masz (na szczescie
wiele idealow), nie wiem czy masz dzieci, ale corki na 100% nie masz.
Postaraj sie zauwazyc fakty. 2 "maz" lub Maz LL mieszka z Nia w domu
darczyncy, nawet jezeli jest swietnym facetem, starzy LL chyba to sobie
inaczej wyobrazali. Sa pewne "konflikty"/konflikty, nie dziw sie, ze sa
ograniczenia na lini tesc-ziec. LL wielokrotnie stawala za Arabem, teraz ma
szanse spelnic swoje marzenia. Uwazam, ze mimo sytuacji tesc powinien
potraktowac powaznie partnera swojej corki i nie powinien chowac glowy w
piasek (ale tego ziec o tesciu nie powinien mowic jego corce ;) ) Wiesz ja
jestem na stopie wojennej z (kims tam) wiec moj stosunek do sytuacji moze
byc wyjatkowo subiektywny. Mimo subiektywizmu, rozumiem ojca LL, choc
prawda jest, ze nawet w nienajlepszych stosunkach o tak istotnych sprawach
jakas rozmowa powinna byc. Nie zgodze sie z Toba, ze powinien koniecznie
ojciec LL proponowac obojgu, bo niby czemu? Powinien pogadac, z tym sie
zgodze. Rola partnera w zwiazku jest ocena jak to drugi partner oceni,
niezaleznie od plci.
Smok, kazde zasady sa trudne, ale czasami warto przymknac oko, zwlaszcza
kiedy partner generalnie jest lojalny i uczciwy.
I generalnie, nie jest tu kluczem tesc a partner. Mimo watpliwosci ja caly
czas bede polecal LL rejs, o ile jest uczciwa.

Kri Z

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


544. Data: 2007-10-05 22:09:06

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?..=?ISO-8859-2?Q?=2E?=
Od: Smok Eustachy <s...@s...prv.pl> szukaj wiadomości tego autora

ps pisze:
> Dnia Fri, 05 Oct 2007 22:25:53 +0200, Smok Eustachy napisał(a):
>
> Przesadzasz Smoku. Zapewne jestes mlodym czlowiekiem

potwornie

> i masz (na szczescie
> wiele idealow), nie wiem czy masz dzieci, ale corki na 100% nie masz.
> Postaraj sie zauwazyc fakty. 2 "maz" lub Maz LL mieszka z Nia w domu
> darczyncy, nawet jezeli jest swietnym facetem, starzy LL chyba to sobie
> inaczej wyobrazali. Sa pewne "konflikty"/konflikty, nie dziw sie, ze sa
> ograniczenia na lini tesc-ziec.

No i to jest argument za moją tezą, gdyż wygląda na próbę odegrania się.

LL wielokrotnie stawala za Arabem, teraz ma
> szanse spelnic swoje marzenia. Uwazam, ze mimo sytuacji tesc powinien
> potraktowac powaznie partnera swojej corki i nie powinien chowac glowy w
> piasek (ale tego ziec o tesciu nie powinien mowic jego corce ;) ) Wiesz ja
> jestem na stopie wojennej z (kims tam) wiec moj stosunek do sytuacji moze
> byc wyjatkowo subiektywny. Mimo subiektywizmu, rozumiem ojca LL,

Tzn co rozumiesz konkretnie u niego?
Ja bowiem dostrzegam, że rozmowa stacza się w stronę psychoanalizy
jakiejś: "walnął zięcia, ale miał trudne dzieciństwo, czy tam sobie nie
wyobrażał itp"

choc
> prawda jest, ze nawet w nienajlepszych stosunkach o tak istotnych sprawach
> jakas rozmowa powinna byc. Nie zgodze sie z Toba, ze powinien koniecznie
> ojciec LL proponowac obojgu, bo niby czemu?

Bo rodziną są, wspólnotą, najmniejszą komórką itp.

Powinien pogadac, z tym sie
> zgodze.

I co powie: "Zięć jesteś świnia i dlatego nie popłyniesz bo w ryja"?

Rola partnera w zwiazku jest ocena jak to drugi partner oceni,
> niezaleznie od plci.

Akurat tu to działa w stronę taką, ale jakby było w drugą stronę to to
samo by było. /matula - synowa/

> Smok, kazde zasady sa trudne, ale czasami warto przymknac oko, zwlaszcza
> kiedy partner generalnie jest lojalny i uczciwy.
> I generalnie, nie jest tu kluczem tesc a partner. Mimo watpliwosci ja caly
> czas bede polecal LL rejs, o ile jest uczciwa.
>
Kto mi przypomni, na ile stanowisko rodziny jest przyczyną rozwodów?
Jest podawane jako przyczyna?

> Kri Z

--
Smok Eustachy: GG 3736361
http://katolik.protestanci.org
http://soplandia.prv.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


545. Data: 2007-10-06 07:37:21

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?..=?ISO-8859-2?Q?=2E?=
Od: Lolalny Lemur <s...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Smok Eustachy pisze:

> Jakie znowu rozmawianie?
> Nie fundnął mu rejsu tez. Chyba o ten rejs się rozchodzi?
>
> 1. Rejs taki to nie byle jaki wyjazd, ale wyprawa życiowa.
> O to tu chodzi. To nawet nie są jakieś wczasy, jakich wiele.
>
> Czemu ojciec jak już fundował to mężowi nie zafundował?

Jakbyś przeczytał wątek to byś wiedział.

> 3. Tym bardziej, jeśli się pojawia termin "życie z miesiąca na miesiac"

Nie pojawia się. Przynajmniej nie w kontekście moich rodziców.

> 4. Rozumiem też, że cała kasę za bilety ojciec wykłada ze swojej
> gotowizny, a nie są to aktywa, które przepadną?

No. I co z tego wynika?

> Trzeba przestrzegać zasad. Mądrości ludowej a nawet baśniowej. Jak król
> zapomni zaprosić wróżkę na chrzciny czy tam coś córeczki - wielka zadyma.

Średniowiecze, panie, to tak około 1450 się skończyło...

> Faworyzowanie kogoś czy to w rodzinie na zasadzie jeden bachor jeździ na
> wakacje do Hiszpanii a drugi do cieci do Kłobucka zawsze się kończy
> fatalnie. Podobnie destrukcyjnie kończy się faworyzowanie córeczki
> kosztem zięcia. Itp.

No, ale nie zdarza się to na co dzień tylko niezwykle rzadko (pierwszy
raz). Zazwyczaj oboje dostajemy po d... ;)

> 2. Chodzi o to, ze takich propozycji si.ę zupełnie nie stawia, bo to bez
> sensu. Co ma niby ten mąż powiedzieć? Żeby nie jechało bo mu przykro?
> Zgodzi się ale swoje odczuje.

Ja rozumiem, ale ta metodą to przecież żadne z nas nigdy nic bez
drugiego nie zrobi... ?

LL

--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


546. Data: 2007-10-06 07:41:14

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?..=?ISO-8859-2?Q?=2E?=
Od: Lolalny Lemur <s...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

ps pisze:
> wazam, ze mimo sytuacji tesc powinien
> potraktowac powaznie partnera swojej corki i nie powinien chowac glowy w
> piasek

Wiesz co, chyba masz rację jednak. Tyle, że teraz to już po ptokach :/

> Mimo watpliwosci ja caly
> czas bede polecal LL rejs, o ile jest uczciwa.

"Pół żartem pół serio" za często oglądałeś ;)
(nobody's perfest ;P)

LL

--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


547. Data: 2007-10-06 11:05:51

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?..=?ISO-8859-2?Q?=2E?=
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Lolalny Lemur napisał(a):

> No właśnie. Swoją drogą nie było by to głupie. Można by było napisać
> knigę "instrukcja obsługi męża - nie tylko dla orłów" i zbić na tym
> niezłą kasę.

Nie da rady, bo jak wydać książkę, która składa się z kilku linijek
tekstu? :-)

"Aby mąż funkcjonował bez zarzutu należy zapewnić mu :
1. seks,
2. jedzenie,
3. docenienie
Po zapewnieniu wyżej wymienionych można mieć pewność, że mąż będzie
służył przez długie lata bez konieczności oddawania go do warsztatu.
Ponadto ryzyko znalezienia sobie przez męża nowej właścicielki maleje
praktycznie do zera"

:-D

Pozdrowienia Stalker

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


548. Data: 2007-10-06 18:52:14

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?..=?ISO-8859-2?Q?=2E?=
Od: Elżbieta <w...@o...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 06 Oct 2007 00:09:06 +0200, Smok Eustachy napisał(a):

<ciach>
za chwilę tu jakiś scenariusz do filmu napiszecie.

Ale wnioski można wysnuć z jednego pytania w stylu "co byście zrobili na
moim miejscu"


--
Elżbieta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


549. Data: 2007-10-06 19:53:32

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?..=?ISO-8859-2?Q?=2E?=
Od: ps <b...@c...cyk> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 6 Oct 2007 20:52:14 +0200, Elżbieta napisał(a):

> za chwilę tu jakiś scenariusz do filmu napiszecie.
>
> Ale wnioski można wysnuć z jednego pytania w stylu "co byście zrobili na
> moim miejscu"

Power of the web ;)

Kri Z ech obejrzalbym ponownie Acid House, ale nigdzie nie ma :(

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


550. Data: 2007-10-07 12:10:56

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Elżbieta napisał(a):
> Dnia Wed, 03 Oct 2007 20:48:04 +0200, Stalker napisał(a):
>
>> Ale ze strony Teścia to sprawa trochę niezręcznie załatwiona.
>
> Ale ze strony ojca i dziadka to już nie.

To tak jak w kabarecie Tey:

- Co jest?
- Traktor sie zepsuł
- Przestań szerzyć defektyzm, nie traktor się zepsuł tylko koło
- Jak koło jest zepsute, to trakotr...
- Ile traktor ma kół?
- Cztery
- Ile jest zepsutych?
- Jedno
- No to nie można, tak powiedzieć, że trzy są dobre? :-D

http://www.wrzuta.pl/audio/eM3ljh1cZn/kabaret_tey-_t
raktor

Pozdrowienia Stalker

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 50 ... 54 . [ 55 ] . 56 ... 61


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wyżalić się chcę...
ciasto z sliwkami..pliz
rzut z balkonu
MISTRZOWSKA AKADEMIA MIŁOŚCI
Dobro dzieci :(

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »