Ikselka <i...@g...pl> napisał(a):


> >>>>> Ty lepiej nie gadaj, Matka Polka, ty wychowuj dzieciska na Ziemkiewiczu.
> >>>>
> >>>> Niedługo one już swoje dzieci będą na nim wychowywać.
> >>>
> >>> Daj znać kiedy krzciny.
> >>
> >> Za dwa lata mniej więcej.
> >
> > To teraz ciąża tyyyle trwa?
>
> Tak, niektórzy tutaj (ci, co podczytują) twierdza, że trwa już o wiele
> wcześniej zanim się zacznie ;-PPP

Fakt: wpierw trzeba trochę po-znosić i urodzić sobie "na partnera"
przyciężkawego (ciąża od "ciąży") faceta co potem zrodzi z nas dzieci.
To trwa conajmniej ze dwa lata...
Ale facetów już mają?

> > Więc jeszcze nic pewnego.
> > No to zapewne faktycznie zdążę się wyrwać.
> >
> >>>>> I edukuj je na psychiatówki. Psycholożki kliniczne też mogą być.
> >>>>
> >>>> Spokojnie - nie są niczym ograniczane, dziedzina nie jest ważna, ważne to,
> >>>> co w głowie, byle było wszechstronne. A jest.
> >>>
> >>> Czy ja wiem. Wszechstronność nie zawsze jest optymalna.
> >>
> >> Ale nie pozwala patrzeć na świat infantylnie jak dziecko. Niektórzy
> >> nazywają to "nielubieniem piękna" ;-ppp
> >>
> > Ponoć warto wiedzieć coś o wszystkim i wszystko o czymś.
> > Bo nie można wiedzieć wszystkiego o wszystkim.
>
> Wszechstronność nie oznacza wszechwiedzy.

Ale wszechwiedza wszechstronność i owszem.

> > No może poza mną. Bo ja tam lubię piękno.
> > Każde. Zwłaszcza własne. Te koślawe.
> > Dziś pokochałem się w przykrótkich gatkach rowerowych odbitych w witrynie.
>
> Też się bardzo kocham. Lubię patrzeć, jaka jestem piękna. Już nie zaskakuje
> mnie to dziś tak, jak kiedyś.

Więc nie kochasz siebie jak kiedyś, bo miłość (każda) zaskakuje nas, do samego
końca (którego zresztą brak). Wniosek -już nie jesteś dla siebie tak piękna
jak kiedyś. Lub nie możesz przeglądać się jak kiedyś w oczach swego osobistego
męskiego "lustra".

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/