Data: 2009-12-21 16:45:30
Temat: Re: No więc gdzie te Wasze kary i nagrody?
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>
>>>>> Chcę Ci tylko powiedzieć, że raczej kobieta nie musi być
>>>>> przygotowywana
>>>>> do roli, w której po prostu bezbłędnie i bezmyślnie ma wykonać
>>>>> polecenie
>>>>
>>>> Powiem TŻowi, jak wróci z roboty. Szybko biegam, może nie uda mi
>>>> się być modelką na plakacie akcji "bo zupa była za słona".
>>>>
>>>>> - mężczyzna powinien. Podałem przykłady takich sytuacji- innym
>>>>> przykładem, w dorosłym życiu- może być np dowódca statku: część
>>>>> statku jest zalana, są tam ludzie. Natychmiastowe odcięcie tej
>>>>> części uratuje statek- ale zatonąmarynarze, którzy tam są.
>>>>> Mężczyzna powinien umieć po
>>>>> prostu wydaćrozkaz zamknięcia grodzi- a pozostali mężczyźni bez
>>>>> wahania
>>>>> muszą go wykonać. Kobieta IMO psychicznie nawet nie jest i nie może
>>>>> być
>>>>> do takiej roli gotowa.
>>>>
>>>> Oj, żebyś się nie zdziwił...
>>>>
>>>>> (no tak, znajdziesz może kilka takich- mnie
>>>>> jednak chodzi o typową kobietę)
>>>>
>>>> Stereotypową.
>>>> Qra
>>>
>>> Może i stereotypową. Jednak to, co sie teraz dzieje- dziewczyny bijące
>>> się koło dyskotek o chłopaka, który w tym czasie spokojnie popija
>>> piwko- to wynaturzenie. Te dziewczyny na siłę chcą coś sobie i innym
>>> udowodnić. A koniec tego bywa wręcz tragiczny (lub komiczny)
>>
>> Ale co ten przykład ma do stwierdzenia, że kobieta psychicznie nie jest
>> gotowa do podejmowania decyzji (nawet ostatecznych)?
>> Qra
>
> Nie lubię tak tłumaczyć- ale wyjątkowo posłużę się nielubianym przeze
> mnie terminem...statystyka. Uważam, że do takiej roli (dowódca
> podejmujący decyzję o zatopieniu części swych żołnierzy aby reszta
> przeżyła) można wdrożyć 50% mężczyzn i 5% kobiet.
> Podjąćdecyzję- znaczy wziąć za nią odpowiedzialność.
> Psychika kobieca dążyła by do rozwiązań typu: mieć ciastko- i zjeść
> ciastko. Efekt- statek by zatonął, a pani kapitan razem z nim. Ba!
> Gdyby ją ktoś wyłowił i postawił przed sądem- za nic nie wiedziała by,
> co jej zarzucają: przecież nie mogła narażać na pewną śmierć ludzi! I
> to swoich! Dlatego (rozmawialiśmy o tym, pamiętasz)- zaprzeczeniem
> armii jest jej sfeminizowanie. Prowadzi to do pozbawienia armii
> jakichkolwiek możliwości bycia armią po prostu. Przekształca się w to,
> czym armia (nawet typowo męska) jest w czasie pokoju: kompletny burdel.
> Całe szczęście dla państwa, które żyje w pokoju- jak mawiał
> Tuchaczewski- że tacy typowi sztabowcy (armijne "biurwy") giną na
> początku wojny. Ci, co zostali- przeobrażają się w prawdziwych
> żołnierzy. Prawdziwi żołnierze, którzy do tej pory siedzieli w ciupach,
> nudzili się na największych zadupiach- obejmują dowództwo- i w ten sposób
> armia ma szanse stać sięprawdziwym wojskiem. A jak ma 50% kobiet?
> No cóż- zapewne faceci będą ich bronić- przez co szybko będzie miałą
> 80% kobiet- a ciąg dalszy nastąpi szybko w postaci gigantycznej klęski.
Także te, co się o nich biją?
Qra
|