Data: 2009-12-22 07:21:11
Temat: Re: No więc gdzie te Wasze kary i nagrody?
Od: gazebo <g...@c...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik tren R napisał:
>>>>>>>>>>>>> sądzę, że bicie nie jest kluczem do zdrowej osobowości.
>>>>>>>>>>>>> upatrywał bym raczej wszystkiego w dawaniu dziecku poczucia
>>>>>>>>>>>>> bezpieczeństwa emocjonalnego - akceptacji, pochwał, wsparcia i
>>>>>>>>>>>>> zainteresowania. no - miłości, tak mówiąc poetycko.
>>>>>>>>>>>>> a wtedy żaden klaps nie będzie straszny.
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Przede wszystkim w zadnej sytuacji nie bedzie konieczny.
>>>>>>>>>>>> I.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> ale to jest ocena indywidualna.
>>>>>>>>>>> jeden uzna, że jest konieczny, drugi, że niekonieczny.
>>>>>>>>>>> przy czym obaj będą kochać swoje dzieci.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> dla mnie to się absolutnie nie wyklucza.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> A dla mnie tak. Jak klaps, to nie wsparcie psychiczne.
>>>>>>>>>> I.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> a dlaczego nie?
>>>>>>>>> kara fizyczna, jako prosta konsekwencja wymierzona za coś na
>>>>>>>>> chłodno -
>>>>>>>>> gdzie tu widzisz brak możliwości wsparcia psychicznego?
>>>>>>>>> może jakoś inaczej rozumiemy wsparcie?
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> ja np tak: kocham cię, więc będę cię karcił. jeśli nie nauczysz
>>>>>>>>> się, że
>>>>>>>>> życie nie jest pasmem szczęścia, nie dasz sobie rady.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>> na to chyba cebe podal pare przykladow :)
>>>>>>>
>>>>>>> imho, podał przykłady wynaturzeń
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> jasne, ale ja to odebralem jako stopniowanie tego jak rodzice sobie
>>>>>> tlumacza przemoc wobec dziecka poczawszy od klapsa
>>>>>
>>>>> ok. jeśli dorosły daje dziecku klapsa - jak można tego dorosłego
>>>>> opisać?
>>>>> że jaki jest?
>>>>
>>>> nie mnie pisac opinie psychologiczne o ludziach co daja klapsy i
>>>> tlumacza to miloscia wobec dziecka, na pewno nie liczy sie dzieckiem
>>>> tak jak liczy sie ze soba
>>>
>>> a ja nie pytam o opinie psychologiczne.
>>> o przymiotniki pytam.
>>
>> ale ja sie o ludziach niespecjalnie lubie wyrazac, co chcesz uslyszec?
>> glupota, bezradnosc? zdenerwowanie?
>
> no coś w tym guście.
> to bardzo interesujące w zasadzie.
>
kiedys widzialem jak matka rozdrala ryja na niemowle w wozku bo plakalo,
ba, zagrozila, ze mu zaraz wpieprzy, to moze stanowczosc i konsekwencja? :)
|