Data: 2012-11-20 07:27:21
Temat: Re: Norman Davis o 11 listopada i smoleńsku.
Od: "T." <k...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-11-16 18:32, Andromeda pisze:
> Zdaniem historyka niepokojąca jest duża frekwencja na Marszu
> Niepodległości i hasła, jakie tam padały. - Nie uznają porządku, ale
> na całym świecie jest margines: ludzie, którzy nie uznają żadnego
> porządku, ludzie, którzy zawodowo dołączają się do niemal każdego
> protestu - opisywał prof. Norman Davies. - To co w Polsce jest złe, to
> duża 20-30 procentowa grupa ludzi, którzy nie uznają obecnego porządku
> demokratycznego - diagnozował.
>
> Zdaniem historyka część odpowiedzialności za ten fakt leży po stronie
> polityków. - Ze zdziwieniem patrzę na to, co dzieje się w Sejmie - nie
> ma wymiany poglądów, propozycji - mówił gość "Poranka Radia TOK FM".
> Opisywał też 11 listopada w Wielkiej Brytanii. Tam to dzień pamięci o
> ofiarach wojny, ale politycy obchodzą go ponad podziałami. - Kwiaty
> składają razem premier i lider opozycji, pokazując, że akceptuje
> obecny porządek - relacjonował.
>
> Zdaniem naukowca źle na kondycję polskiego społeczeństwa wpływa
> działalność polityczna wokół katastrofy smoleńskiej. - Każdy naród ma
> ta takich ludzi, którzy są gorzcy, niezadowoleni, ale dlaczego tylu
> ludzi to kupuje i wierzy w te absurdalne rzeczy, tę całą herezję
> smoleńską? - pytał prof. Davies. - Z żalem widzę, że Kościół ma swoją
> rolę w tym, że naród jest podzielony. Gdy ludzie mają wątpliwości, to
> pole dla władzy duchowej, a tego nie widzę - dodał.
>
Był, widział? Czy tylko czytał w GW?
T.
|