Data: 2011-01-02 08:19:59
Temat: Re: Nowy Rok
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:uoleaqtljuwk.zx3ouxus1186.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 1 Jan 2011 12:22:50 -0800 (PST), glob napisał(a):
>
>> Chiron napisał(a):
>>> U�ytkownik "glob" <s...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
>>> news:b44ad6f1-1975-4e66-8452-ebb6059a2cb8@w21g2000vb
y.googlegroups.com...
>>>
>>> Dobra do�� tego, jedno mnie obwinia, drugie doszukuje si� �e
>>> chodzi mi
>>> o lito��...odpu�cie sobie poradz� sobie. Chodzi mi o to czy
>>> ktoďż˝ ma
>>> jakie� pomys�y do kogo si� zwr�ci� z tak� spraw�, kto by
>>> m�g� si�
>>> jeszcze tym zaj��, tak �ebym nie musia� si�
>>> b��ka�...dobra?
>>> ====================================================
===
>>>
>>> Ewa IMO Ciďż˝ nie obwinia, a na Ghosta po cholerďż˝ zwracasz uwagďż˝?
>>> Glob- mam g��bokie przekonanie, �e potrzebujesz dobrego papugi. I
>>> to przede
>>> wszystkim. Pisa�e� par� razy, �e masz kas�- wi�c z papug�
>>> chyba nie powinno
>>> by� problemu? Rozumiem, �e mia�e� papug� prywatnego, a nie z
>>> urz�du na
>>> procesie? Poza tym- je�li chcesz si� dosta� do rzecznika- to
>>> mo�e najpierw
>>> wykonaj par� telefon�w do Warszawy, a potem w kt�ry� z co
>>> godzinďż˝
>>> odje�d�aj�cych poci�g�w- i za 1,5h jeste�. Czy to problem?
>>>
>>> --
>>> Prawda, Prostota, Mi�o��
>>>
>>> Chiron
>>
>> Aicha mi podrzuciła linka, którego szukałem, a nie moglem znaleźć.
>> Narazie mam Tvn i tego rzecznika. Ciekawe co z tego wyjdzie, bo
>> zamieszana w tą sprawę jest kilku policjantów. Bo to oni napisali akt
>> oskarżenia przeciwko ofierze i wielokrotnie zastraszali, ale w sądzie
>> szło dobrze więc nienagłaśnialiśmy, a teraz stanąłem pod murem i muszę
>> szukać pomocy w innych instancjach.
>
> Wierzę ci z tymi policjantami, bo co prawda w błahej sprawie, a też
> bylismy
> z mężem zastraszani przez kolegów policjanta, z którym "zadarliśmy", kiedy
> popełnił wykroczenie wobec nas i zgłosiliśmy to na posterunek. Odgrażał
> się, ze na szałatwi, bo ma kolegów w policji. I rzeczywiście. Wszelkimi
> sposobami nas odstręczali od dalszego ciągnięcia tej sprawy - pokazywali
> nam nasze WSZYSTKIE dane u nich na kompie, dane naszej rodziny,
> wielokrotnie musieliśmy osobno opowiadac to samo zdarzenie, zadawali
> idiotyczne pytania, sugerujace że to nam się obojgu coś w głowach
> pomyliło.
> To policjant popełnił wykroczenie (tzn nie był na służbie, okazało się na
> posterunku, ze to były policjant), a kiedy mąż dał mu ręką znak
> niezadowolenia (bo to, co zrobił, mogła męża kosztowac życie), ten gonił
> nas jak wariat i zatrzymywał na drodze, a potem w toku dochodzenia
> dosłownie czuliśmy się sami jak bandyci. Oczywiscie daliśmy sobie spokój.
> To mafia.
W podobnej sytuacji- nagrałem całą sprawę z takim policjantem- i poszedłem
do Biura Spraw Wewnętrznych. Facet spokorniał natychmiast.OK- to zależy od
lokalnych układów- ale często komendant chce się wykazać- a jak takiego
wywali- to zapewni sobie posłuch. Inna sytuacja- nasz znajomy policjant
zszedł na parking przeparkować zaparkowane przez jego żonę auto (blokowało
wyjazd). Niestety- wypił kilka głębszych- i cofając palnąłw inne auto.
Sąsiad natychmiast zadzwonił na 997- i zaznaczył, że sprawa dotyczy
policjanta. No cóż- ponieważ kumpel miał wypracowane lata w policji-
pozwolili mu iść na natychmiastową emeryturę- ze względu na nienaganną
służbę. Załatwili tak papiery, że niby już wcześniej złożył podanie, a
komendant poprzedniego dnia je podpisał...
Także różnie to bywa.
--
Prawda, Prostota, Miłość
Chiron
|