Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Nowy Rok

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nowy Rok

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1301


« poprzedni wątek następny wątek »

711. Data: 2011-01-04 12:41:09

Temat: Re: Nowy Rok
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 4 Jan 2011 09:44:55 +0100, Ghost napisał(a):


> A na pewno cos zle zrobila?

Na pewno. Anioły to tylko w niebie albo w bajkach.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


712. Data: 2011-01-04 12:42:19

Temat: Re: Nowy Rok
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 4 Jan 2011 10:04:05 +0100, Chiron napisał(a):

> Użytkownik "Ghost" napisał w wiadomości grup

> A na pewno cos zle zrobila?
> ====================================================
=============================
> Czy sprawdzałeś kiedyś swoje IQ?

Źle by zrobił... :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


713. Data: 2011-01-04 12:42:38

Temat: Re: Nowy Rok
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 4 Jan 2011 10:05:45 +0100, Chiron napisał(a):

> Użytkownik "Qrczak" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:4d22e078$0$2439$6...@n...neostrada
.pl...
>
> Dnia dzisiejszego niebożę Chiron wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Użytkownik "Aicha" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:ifto41$pql$...@n...onet.pl...
>>
>> Wielkie mi mecyje. Kiedy ja opowiadałam koleżankom, jak metodycznie
>> spisuję działania eksa i jego nowej flamy w moim mieszkaniu - stojąc na
>> napaść, to się dziwiły, że nie jestem na jakichś prochach uspokajających
>> :) A ja tylko atakami astmy to przypłaciłam ;) Które zresztą też się
>> przydały jako świadectwo nastawania przez nich na moje zdrowie za pomocą
>> zainstalowanego u mnie kota :D W końcu nie do sądu należy ocena, czy to
>> astma psychogenna czy alergiczna :)
>> W sądzie też nie dałam się sprowokować, chociaż nowa panienka była
>> świadkiem pozwanego w sprawie o rozwód (hahaha). A gdy na pytanie "czemu
>> wiedząc, że żona ma alergię, nie oddał pan kota do schroniska", padła
>> odpowiedź "bo mi było kota szkoda", o mało się nie udławiłam z
>> tłumionego śmiechu.
>> TACY mężowie też istnieją, kochanieńka :) I nawet znajdują sobie kolejne
>> żony :D
>>
>> ====================================================
======================
>> Najczęściej, jak czytam coś podobnego- to ciśnie mi się na usta
>> pytanie: od kiedy TAK było? Przecież samo się TAK nie zrobiło? Co TY
>> źle robiłaś?
>
> Zrobiła sobie alergię.
> ====================================================
=========================
> To jej reakcja na manipulacje otoczenia, jak sądzę. Pytałem o coś innego- co
> było (jest?) w niej, że przyciągnęła do siebie jego?

Otóż to.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


714. Data: 2011-01-04 12:44:23

Temat: Re: Nowy Rok
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Vilar wrote:

>
> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:ifv3ok$8ls$1@inews.gazeta.pl...
>
>>>>
>>>
>>> A z drugiej strony opisujesz tu coś, co ostatnio bardzo mnie nurtuje.
>>> Nasz ludzki strach przed stanięciem twarzą w twarz ze swoją prawdziwą
>>> naturą (facet wolał maski wykreowane przez społeczeństwo, zamiast
>>> prostej akceptacji siebie takiego, jakim jest).
>>> To zdumiewająca cecha naszego gatunku....
>>> Nie jestem w stanie wyobrazić sobie innego ssaka, który sam przed
>>> sobą udaje, że jest kimś innym i co więcej, udaje, że rzeczywistość
>>> jest czymś innym niż jest (piję tu do wszelkiej maści teorii o
>>> energiach, pamięci wody itd... )
>>>
>>> MK
>>>
>>
>> Bierze się to zapewne z dwu faktów:
>>
>> Współcześnie człowiek jest tak kształtowany aby był uzależniony od
>> swojej samooceny.
>> Interpretacje rzeczywistości są podawane na tacy - sami mamy niewiele
>> okazji aby nauczyć się "kontaktu z rzeczywistością" i własnego
>> kreowania interpretacji.
>> Zresztą - czy człowiek uzależniony od samooceny jest w stanie tworzyć
>> poprawne interpretacje...
>>
>> vB
>>
>
> Ale czy to nie jest smutne, panie vB?
> Jakbyśmy chodzili w zasmarowanych czymś okularach.....
Smutne jest wtedy, gdy Twój idealny świat kształtują silne oczekiwania.
Gdy nie kształtują, jest to tylko rzeczywistośc - zadanie do zrozumienia.


>
> A może dzięki temu rzeczywistość jest łatwiejsza do przełknięcia/
> prostsza do interpretacji....

Najprostsze i najbardziej spójne są jednak wyjaśnienia najbliższe prawdy.

>
> Bo faktem jest, że człowiek to zwierzę modelowane przez opowieści.
> (przekazywane ustnie, na piśmie, jako filmy, cokolwiek). Sami
> nałykaliśmy się ich zdrowo i sami tworzymy kolejne.
> Pytanie jak i czy warto (!!!!) oddzielać ziarno do plew.

To dobrowolne w końcu.

vB

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


715. Data: 2011-01-04 12:46:40

Temat: Re: Nowy Rok
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 4 Jan 2011 10:25:16 +0100, Ghost napisał(a):

> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:ifunq6$8j8$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "Ghost" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:ifun1o$16s$...@m...internetia.pl...
>>
>>
>> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
>> news:iful9h$vsu$1@news.onet.pl...
>>> Użytkownik "Aicha" napisał w wiadomości grup
>>> dyskusyjnych:ifto41$pql$...@n...onet.pl...
>>>
>>> W dniu 2011-01-03 19:05, Ikselka pisze:
>>>
>>>> moje zachowanie było nienaganne i wyważone, byłam odbierana jako
>>>> "żelazna dama" - to określenie jednego ze świadków :-)
>>>
>>> Wielkie mi mecyje. Kiedy ja opowiadałam koleżankom, jak metodycznie
>>> spisuję działania eksa i jego nowej flamy w moim mieszkaniu - stojąc na
>>> napaść, to się dziwiły, że nie jestem na jakichś prochach uspokajających
>>> :) A ja tylko atakami astmy to przypłaciłam ;) Które zresztą też się
>>> przydały jako świadectwo nastawania przez nich na moje zdrowie za pomocą
>>> zainstalowanego u mnie kota :D W końcu nie do sądu należy ocena, czy to
>>> astma psychogenna czy alergiczna :)
>>> W sądzie też nie dałam się sprowokować, chociaż nowa panienka była
>>> świadkiem pozwanego w sprawie o rozwód (hahaha). A gdy na pytanie "czemu
>>> wiedząc, że żona ma alergię, nie oddał pan kota do schroniska", padła
>>> odpowiedź "bo mi było kota szkoda", o mało się nie udławiłam z
>>> tłumionego śmiechu.
>>> TACY mężowie też istnieją, kochanieńka :) I nawet znajdują sobie kolejne
>>> żony :D
>>>
>>> ====================================================
==========================
>>> Najczęściej, jak czytam coś podobnego- to ciśnie mi się na usta pytanie:
>>> od kiedy TAK było? Przecież samo się TAK nie zrobiło? Co TY źle robiłaś?
>>
>> A na pewno cos zle zrobila?
>> ====================================================
=============================
>> Czy sprawdzałeś kiedyś swoje IQ?
>
> Widzisz, tak czesto piszesz cos durnego, ze juz wiem kiedy zaczniesz rznac
> glupa.

Na jakiej podstawie przyjmujesz, że to Aicha była aniołem w swoim byłym
zwiazku, a globka odsądzasz od czci i wiary, choć oboje PISZĄ o sobie jako
o tej pokrzywdzonej stronie w sprawie i nie masz żadnych realnych
przesłanek do rozróżnienia tych dwóch osób pod względem ich faktycznej
winy?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


716. Data: 2011-01-04 12:47:45

Temat: Re: Nowy Rok
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 04 Jan 2011 10:37:23 +0100, Aicha napisał(a):

> W dniu 2011-01-04 09:37, Ghost pisze:
>
>>>>>>>>> A Aicha już może opowiadanie pisze.
>>>>>>>>
>>>>>>>> O rurze?
>>>>>>>> ;-P
>>>>>>>
>>>>>>> W sumie do bieżącego nijak nie pasuje, ale jakiś cyberseks
>>>>>>> międzygalaktyczny... kto wie :D
>>>>>>
>>>>>> Zaraz miedzygalaktyczny, zaraz cyber. A o zwyczajnym seksie nie łaska?
>>>>>
>>>>> Zwyczajny z rurą? :OOO
>>>>
>>>> Taniec. Na.
>>>> Seks moze być potem :-)
>>>
>>> W stroju pokojówki? Jakoś mnie nie kręcą te klimaty. Wolę coś
>>> bliższego mojej profesji.
>>
>> Aaaaa, koleżanka kosmonałtka.
>
> Elektrybałtka.

Ach, ta pokojówka to było nawiązanie do mnie osobiście? - no cóż, nie
dziwię się, ze zaliczasz się dziś do tej jednej czwartej zatem...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


717. Data: 2011-01-04 12:48:25

Temat: Re: Nowy Rok
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 04 Jan 2011 11:09:15 +0100, Aicha napisał(a):

> Ośmieliłam się uwierzyć dziecku, a nie mężowi i to co usłyszałam
> sprawiło, że nabrałam do niego obrzydzenia. Ot, i cała moja wina.

Tak?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


718. Data: 2011-01-04 12:51:30

Temat: Re: Nowy Rok
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:ifv2f6$ff4$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
> news:ifv23i$15j$1@mx1.internetia.pl...
>>
>> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
>> news:ifv14f$aua$1@news.onet.pl...
>>>
>>> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
>>> news:ifv0t0$c6n$1@usenet.news.interia.pl...
>>>>
>>>> To nie musi być fobia. Z ewolucyjnego punktu widzenia (nie wiem czy to
>>>> miał vB na mysli mówiąc "pamięć genetyczna") może to być pozostałość
>>>> po:
>>>> "każdy szybki ruchomy obiekt w polu widzenia może oznaczać
>>>> niebezpieczeństwo. Zalecenia: zareagować" To nie musi być mysz, tak
>>>> samo instynktownie reagujemy "spięciem mięsni" np. na lecący kamień (o
>>>> ile zdążymy go zauważyć :-))
>>>>
>>>> Stalker
>>>>
>>>
>>> Ale przy takim podejściu faceci musieliby reagować równie energicznie
>>> :-)
>>> A tu nie.....
>>>
>>> Rozumiem jeszcze strach przez wężami (ma jakieś całkiem realne
>>> podstawy).
>>> Ale myszy? Te śliczne maluchy?
>>
>> Zauwaz, ze szczury moga przestraszyc niejednego tfardziela. Byc moze
>> natura kaze nam sie bac tych wiekszych, ale, ze slabo obcujemy z
>> czymkolwiek, to sie czesci populacji przesuwa granica.
>
> PS. Widziałeś kiedyś 5 cm karaluchy w akcji?

Nie, w ogole malo ich widzialem. Ale za to pajakow mam dostatek, przez zetke
wchodza bestie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


719. Data: 2011-01-04 12:54:49

Temat: Re: Nowy Rok
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:ifv46f$mj2$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-01-04 12:36, Chiron pisze:
>
>> Oczywiście- rozumiem. Jeśli nie był pedofilem- to taka rozmowa
>> oczywiście jest zbędna. Ba! Psuła tylko Wasze relacje. Jeśli natomiast
>> był...no tak, doskonały sposób, żeby nie ujawniał swego zboczenia- to
>> rozmowa. No super:-(. Aicha- czy Ty to sama czytasz, co napisałaś?!
>
> Wiesz, nie każdy czyta psychologiczne książki i wie, jakie są fazy rozwoju
> psychoseksualnego dzieci. Tym bardziej, że swojego pierworodnego też na
> oczy nie widywał.
> A "zboczenia" to on miał różne i to mnie też w nim pociągało. Niestety,
> zaszedł najprawdopodobniej o jeden most za daleko.
>
>> Czy
>> chcesz do siebie dopuścić to, że w Twojej córeczce już jest to pytanie:
>> mamusiu, gdzie Ty wtedy byłaś? I że byle czym jej nie zbędziesz?
>> Mamusiu- dlaczego- jak już miałaś pewność, że on taki jest- nie odeszłaś
>> ze mną od niego i dalej musieliśmy razem mieszkać? Czy wiesz, co ja
>> czułam, jaki strach? Wiesz, jak to wpłynęło na moje życie?!
>>
>> Aicha- wake up! Jakie_masz_kryteria_ważności?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
>
> Dziękuję, wysoki sądzie!
> Skąd wiesz, że nie odeszłam? Od tego dnia już nie była z nim sam na sam
> ani razu.
> Wyjechałam na urlop, a ją zawiozłam na wakacje do rodziców; przedtem,
> kiedy jeszcze chodziłam do pracy, zabierałam ją ze sobą albo mama
> przyjeżdżała. Przy okazji, w "moim" szpitalu była psychiatria - i tam
> spędziła trochę czasu - ale nic nie wybadali. Potem się okazało, że on
> sobie znalazł koleżankę przez internet, więc jechał na urlop z obustronnie
> uzgodnioną decyzją, że się rozwodzimy. Oczywiście, kiedy wrócił,
> naładowany rodzicielskim gadaniem, o żadnym rozwodzie nie było już mowy.
> Ciepła chatka i głupia, wpatrzona dotąd jak w obrazek żona to za duża
> stawka do stracenia.
> Dziecko poszło do przedszkola, więc tatusiowi odpadła rola opiekuna. I tak
> się szarpaliśmy jeszcze kilka miesięcy (bo ja nie zamierzałam zrezygnować
> ze swojej netowej znajomości, która, btw, trwa owocnie do dziś), aż
> straciłam pracę.
> Byłam doprowadzona do takiego stanu psychicznego (o gwałcie małżeńskim nie
> wspominam, bo znowu sobie niektórzy popier...lą, że to moja wina, że
> jedyny facet odszedł, bo mu nie dawałam), że obraziłam się na kogoś, kto
> niewinnie zażartował na temat kobiecej głupoty.
> W końcu po jakiejś poalkoholowej awanturze i wezwaniu policji, zapakowałam
> najważniejsze rzeczy i uciekłam do rodziców. Po 6 miesiącach zgodnie z
> duchem i literą prawa, złożyłam pozew o rozwód. To było 8 lat temu. Od tej
> pory odwiedził dziecko 3 razy. NIE Z MOJEJ WINY.
> Znajoma, która m.in. prowadziła zajęcia z psychologii dla bezrobotnych,
> zapytała na nich: do czego wykorzystaliśmy bezrobocie. Ja - do odcięcia
> się od demonów przeszłości. W sensie fizycznym, bo do całkowitego
> zakończenia tego procesu jeszcze daleko.
> Pierwsza dezintegracja została wykonana za pomocą telefonu od przyjaciela
> właśnie wtedy, kilka miesięcy przed rozstaniem z eksem. I cały czas
> jeszcze się coś tam buduje.
>
> Jeszcze jakieś pytania? Czy już wyrok wydany i podpisany?
>
>> Pobudka! Zatrzymałaś się zwiedziona błyskotkami. I jak pierwotni
>> mieszkańcy Nowego Jorku oddajesz coś bardzo cennego za nic niewarte
>> błyskotki. OK- dziś Indianie nawet wysuwają postulaty odkupienia Nowego
>> Jorku- ale jest to oczywiście kwitowane śmiechem i wzgardą. Obudź się, i
>> idź dalej- zanim nie obudzisz się na starość i nie będziesz potraktowana
>> przez córkę śmiechem i wzgardą. I nie będzie ani córki, ani błyskotek.
>
> To moje życie i układam je sobie tak jak potrafię, wg recepty pani
> Milskiej-Wrzosińskiej zresztą. No i nic nie poradzę, że jestem pornografką
> :)
> Mam nadzieję... ba, jestem prawie pewna, że nie popełni moich błędów. Ma
> znacznie lepszą bazę osobowościową oraz zupełnie inny start niż ja - nie
> tylko ze względu na specyficzną sytuacje rodzinną.
>

To nieporozumienie, Aicho. Piszę tak tylko wtedy, kiedy widzę szanse, że ta
druga osoba w jakiś sposób to wykorzysta dla swojego dobra. Nieporozumienie
polega na tym, że załżyłaś, że ja Cię osądzam. Chyba byłbym jedną z
ostatnich osób, która to robi...Mam tylko głębokie przekonanie, że powinnaś
wykonać dla Ciebie i swojej córki sporo pracy ze sobą. Nie żadne recepty-
coś, co będzie tylko dla Ciebie. Piszesz, że chodziłaś do psychologa w
sprawie bezrobocia. OK. Jednak- moim zdaniem- potrzebujesz dobrego terapeuty
i dobrej terapii. Być może nawet wieloletniej- ale owocnej:-). I to jak
najszybciej.
Aicho- jesteś całością. popatrz na swoje ciało- choroby, na które ciierpisz.
Twoje ciało reaguje na coś, co robisz swojej psyche...
Życzę Ci powodzenia- z całego serca.



--
Prawda, Prostota, Miłość

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


720. Data: 2011-01-04 12:55:54

Temat: Re: Nowy Rok
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ifv2or$537$2@inews.gazeta.pl...
> vonBraun wrote:
>
> A z myszami może być podobny mechaniżm jak ten związany z lękiem przed
> drobnymi zyjątkami - skorpiony, pająki może myszy też się załapują. Jak
> coś takiego wejdzie pod ubranie może byc problem.

Owady, pajeczaki itp to raczej inna bajka, o ile myszy mi zwisaja, to do
zaprzyjaznienia (hehehe, mysle, ze one tego tak nie nazywaja) sie z pajakami
potrzebowalem chwilke. Poki co wydaje mi sie bardziej prawdopodobna wersja o
mnejszej wersji szczura.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 20 ... 60 ... 71 . [ 72 ] . 73 ... 80 ... 120 ... 131


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

WSZYSTKIM
Do siego!
MALE CZARNIAWE...
"Wolność wyznania" w Polsce w XXI w.
O asertwnosvci, kiedy linie sa zaklocane

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »