Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!not-for
-mail
From: "Krystyna *Opty*" <k...@v...pl>
Newsgroups: pl.misc.dieta
Subject: Re: Nowy artykuł na stronie
Date: Thu, 24 Jan 2002 13:54:23 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 74
Sender: k...@p...onet.pl@l242.biaman.pl
Message-ID: <a2p07v$kfm$1@news.onet.pl>
References: <a2biip$ce9$1@news.tpi.pl> <a2fep2$8lm$1@news.onet.pl>
<a2hkgn$cn3$1@news.onet.pl> <a2huio$rq4$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: l242.biaman.pl
X-Trace: news.onet.pl 1011876927 20982 212.33.82.2 (24 Jan 2002 12:55:27 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 24 Jan 2002 12:55:27 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.dieta:1600
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
news:a2huio$rq4$1@news.onet.pl...
> "Krystyna *Opty*" <k...@v...pl> wrote in message
news:a2hkgn$cn3$1@news.onet.pl...
> Nie musisz do mnie pisać "tłustym drukiem"... z czytaniem nie mam
problemów.
Ok., będę pisać bez wyróżniania jakichkolwiek słów (ja osobiście wolę
widzieć słowa szczególnie istotne i mnie nawet wielkie litery nie
przeszkadzają - są bardziej widoczne i tyle ; )
A czasem nawet niepozorny przecinek może zmienić sens zdania.
A co ważniejsze fragmenty w książkach lubię nawet malować zakreślaczem na
żółto, by nie "zginęło" w potoku innych słów. ; )
> A teraz druga sprawa - czy czytałaś COKOLWIEK na temat mutacji
genetycznych?
Tak, trochę czytałam.
np. www.wiw.pl/biologia/Genetyka/ - ciekawa i obszerna strona.
> Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że nawet perfekcyjnie zdrowy materiał
> genetyczny może na drodze przypadku uledz modyfikacjom, które mogą mieć
> dobre albo złe konsekwencje?
Zgadza się, może ulec.
> Właśnie te mutacje niejaki Darwin ocenia jako
[...].
Odkrycie Darwina (też zresztą wyklętego prze jemu współczesnych -jak wielu
innych odkrywców) także podlega... ewolucji : )))
> Tak jak w najlepszej nawet fabryce produkującej masowo buty zdarzy się raz
> na jakiś czas bubel którego należy odrzucić do kosza ...
są jednak różne etapy produkcji i różne powody powstania bubla:
wadliwy surowiec (np. skóra), usterka maszyny do szycia, klejenia itd., byle
jaki klej, niedyspozycja i nieuwaga pracownika, wadliwy projekt obuwia.
W naturze ten projekt nie leży w biurku u projektanta, tak jak w fabryce. W
naturze z "dwóch butów" po analizie i ponownym narysowaniu projektu (na
podstawie tych dwóch butów - jako wzorca) powstaje nowy but, już nie jest
identyczny jak pierwowzór.
...tak samo w przyrodzie,
> tej wielkiej fabryce życia, może zdarzyć się "bubel" w postaci dziecka
i zdarza się ich coraz więcej, niepłodności też (ta niepłodność jest wyrazem
"decyzji" natury o brutalnym potraktowaniu osobnika bezpłodnego - jako
swoistego "bubla" : (((
> z jedną zastawką serca lub inną jego wadą i taki "bubel" przyroda odrzuca.
> Nie widzę na to rady - nie ma sensu sądzić, że uratuje się KAŻDEGO.
Utopia.
>
Słusznie. Uratowanie każdego nie jest możliwe, a nawet wątpliwe moralnie, w
sytuacjach ekstremalnych zaciera się granica między dobrem tegoż płodu, a
złem i trudno to ocenić jednoznacznie, gdy nas to bezpośrednio nie dotyczy.
Moim zdaniem wyznacznikiem dobra i zła jest kryterium cierpienia, jakie jest
udziałem konkretnej istoty. Spektrum cierpienia też jest bardzo szerokie i
bardzo zróżnicowane dla różnych ludzi, czy zwierząt.
Ponieważ jednak podobno mamy najwięcej rozumu ze wszystkich zwierząt, to na
nas spoczywa obowiązek szukania odpowiedzi na wiele niewyjaśnionych zjawisk
w przyrodzie, by proces totalnej destrukcji i niszczenia zatrzymać i dać
szansę na przetwanie obecnym gatunkom zwierząt i roślin żyjących w naturze.
To żadna łaska z naszej ludzkiej strony. Kto nam dał prawo do zniszczenia
wszystkiego, co się rusza?
Ratować dzieci z wadami jednak należy, w granicach rozsądku, wyważając
umiejętnie tę cienką granicę między dobrem a złem dla tej istoty, o której
istnieniu decydujemy. Rozstrząsanie tego chyba nie ma sensu.
|