Data: 2000-02-21 13:51:18
Temat: Re: Nowy człowiek
Od: "Janusz H." <h...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam!
Arris wrote:
> [...]
> > - Wola porzucenia wszystkich form posiadania, aby w pełni _BYĆ_.
> > - Radość, która wywodzi się z dawania i dzielenia, nie zaś z gromadzenia
> > i wyzysku.
>
> Czy autor zrezygnowal z wynagrodzenia za ksiazke???
Po pierwsze: nie chodzi o rezygnację z posiadania, ale o to by nie było
ono celem samym w sobie. Fromm propagował 'posiadanie funkcjonalne' -
jednostka posiada tyle ile potrzebuje i jednocześnie tyle, by nie
zatraciła się w pogoni za coraz więszką ilością dóbr. Po prostu na
pierwszym planie istnienie (bycie), a posiadanie ma być jedynie środkiem
do urzeczywistnienia tego celu.
Po drugie (cytat z książki "Erich Fromm" autorstwa jego bliskiego
współpracownika Rainera Funk'a):
<< W jak niewielkim stopniu Fromm był dzieckiem "społeczeństwa
konsumenckiego" pokazują dwa dalsze przykłady. Dopiero w 1979 roku pewna
agentka literacka odkryła, że za niemieckie broszurowe wydanie "O sztuce
miłości" ["The Art of Loving"] (1956a) autor otrzymał wręcz śmiesznie
niskie honorarium. Do tego czasu sprzedano prawie milion egzemplarzy,
Fromm zaś nie zauważył, że coś się tu nie zgadza. Nie zajmował się
interesami - i wcale nie z tego powodu, że miał dosyć pieniędzy, lecz
dlatego, że nadto musiałyby go absorbować.
Krótko przed śmiercią Fromm wyznał w jednym z wywiadów: "Istotą sprawy
jest właściwie to, że ranek, odkąd pamiętam, rezerwowałem na pracę
teoretyczną, przestrzegałem więc zasady: żadnej pracy dla pieniędzy o
poranku... Zawsze miałem uczucie, że ranek jest, by tak rzec, poświęcony
myśleniu i obojętny wobec korzyści" (1980e, s.1). >>
> > - Życie bez czci dla bożków i bez iluzji, ponieważ osiągnęło się stan, w
> > którym żadne iluzje nie są potrzebne.
>
> No prosze, szczesliwy ateista :)
Ładny worek tam masz, do którego wrzucasz wszystkich jak leci ;-)))))
Może zastanów się jak wiele cennych rzeczy wiąże się z powyższym
stwierdzeniem Fromma, hm?
> > - Uczciwość wobec innych, połączona jednak z dbałością o to, by samemu
> > nie być oszukiwanym; można być nazywanym niewinnym, lecz nie naiwnym.
>
> ...i asertywny :)
>
>
> Pozdrawiam
>
> Arris
Pozdrowienia
Janusz
|