Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed.silweb.
pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.fizyka,pl.sci.psychologia
Subject: Re: Nowy wątpliwie ciekawy wątek - czyli wszechwiedza.
Date: Tue, 10 Feb 2004 17:44:57 +0100
Organization: Gormenghast
Lines: 154
Message-ID: <c...@g...h56f86473.invalid>
References: <c07v9c$ltt$1@news.onet.pl> <c...@g...hc971a89b.invalid>
<c09ej1$6dk$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pe108.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1076436450 7282 213.77.237.108 (10 Feb 2004 18:07:30
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 10 Feb 2004 18:07:30 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.fizyka:98146 pl.sci.psychologia:254734
Ukryj nagłówki
"eTaTa" w news:c09ej1$6dk$1@news.onet.pl...
A cóż to dzisiaj w nocy się działo pod Wawlem???
Łoma tko... ;)).
Gdy masz włączone to świecidełko i śpiąc jednym okiem widzisz
jak nadchodzą następne... ja w ciemno czasem dumam
"jakby tu zgrabnie i jeszcze raz ... zdjąc skalpiki, zrobić gładko
bzzzzzzzzzżżżżyyyt dookólny, odpukać odstukać... unieść na boczek.
No a potem to już tylko jakiś mikserek, kogel mogel, wiatraczek, czy jak to
jeszcze nazywają. Może być z elektryczieskoj zubnoj szczioty. ;))"... Ofkoz.
Jasne - inaczej być nie może.
Inaczej to - nie być, na pewno. Bo i po co!! Po co!!
Odpowiedziałeś jerzykowi - "po co"??? Długo pytał....
zdumiony.
A przecież wiesz lepiej niż niejeden próbkujący...
ok. patrze w ten nocny płód.... nieco zawiedziony (rację miałeś).
Tu cos widzę.
/.../
> Wniosek 11
> Ważnym argumentem za istnieniem trójjedynej wszechwiedzy, będącej
> miłością i źródłem sensu istnienia każdego człowieka, jest wynikanie
> z przyjęcia jej istnienia zasad formalizmu matematycznego teorii kwantów,
> będącej od ponad siedemdziesięciu lat niewzruszonym fundamentem fizyki
> teoretycznej.
> :-)))) Łomatko, ale się naklepałem nie swoich zdań!
Jak to robisz?:) Od tygodnia czasem próbuję coś w ten sposób, ale nijak
się nie daje. Trzeba by mieć jakiś przestronny skrzynek z plexi i na stojaka ;)).
> Jest jeszcze analiza matematyczna i skalar, ale nie będę zanudzał.
> Typowy objaw psychopatyzmu. Podparty elementarną wiedzą z kwantówki
> i swojskim podejściem do życia, popartym Zielonkowcami, albo Jehowitami.
> I ok. Tylko po co?
>
> Tak. Niezaprzeczalnie sama teoria jest spójna (w miarę).
> Jednak czy odkrywcza?
> Śmiem wątpić, co nie co pamiętając z histeryczności ludzkości.
No widzisz. Ja bym poczytał od tego jedenastego wniosku i te skalarki zobaczył...
Być może wystarczyłyby minuty by wiedzieć - czy w ogóle warto.
Ale pytasz "po co".
No przecież każdy chce drążyć, po swojemu. Zanim zemrze na łożu z dowcipem
na ustach ;))... Całkiem ludzkie.
Ważne tylko do kogo trafia i po co trafiony kuma.
A im szersze wrota tym łatwiej znajdzie...
> Ale jedno mnie samego zastanowiło, bo choć łatwiej się rozumie te wnioski
> wraz z opisem, to jednak zbieżny choć dziwnie niepodobny, jest dla mnie
> wyprowadzony wniosek siudmy, o bezczasowym procesie.
> A na jego podstawie, zabawa czasem, w relacji 14mld lat od Big Bena :-))
Kurka!! :))) No toż ja o tym własnie ....:))). Ale nie tylko przecież.
Psycholubni wokół, a to, co pod mikserkiem, to czysta i powabna kwarkotomia ;).
Siódmy mówisz - no tak! Zauwazyłem :).
> Wszechwiedza jest niezmienna, lecz w trójjedynej wszechwiedzy
> zachodzi nieograniczony bezczasowy proces wzajmnego przenikania się
> osób W, W' i W''.
To nawet jakby moje pionowe WWW z grudnia ;))). Tyle, że tę trójedyną bym
darował zdecydowanie. I osoby przenikliwe trzy ;)). Jeśli już to o wiele więcej...
Nawiasem - kilka dni temu nasza publiczna tv podała info o nastolatce
z głębin rasiji... Fenomen "widzi" jak rentgen, odnajduje zaleczone złamania
kośćca, opisuje guzy wewnętrzne - czasem poprawia błędne odczyty radiologów...
> i krótkim okresie cywilizacji. Zgodzę się nawet na wytworzenie wszechświata
> na potrzeby ludzkie, ale kurna po co to tak "drastycznie długo" ma trwać?
>
> Coś tu, Zbysiu Jacyna-Onyszkiewicz przekombinował.
> I nie bardzo mogę załapać, co?
> Przypomnę, że publikacja jest z 2002.
Czyli nasza... ;). I pewnie wydanie piwniczne.
> Jest jednak coś, co nie jest napisane, a tylko zasygnalizowane (?)
> albo ja się doszukałem nieszczęśliwie. Mianowicie pewnego rodzaju,
> stopień wytwarzania realności/rzeczywistości na podstawie potrzeb.
> Chcesz znaleźć kość mamuta? No to masz.
> Chcesz mieć ... no to masz.
> Czyli percepcja ... Twoja .... daje Ci Twój wybór tego co chcesz uzyskać.
Zdumiewasz mnie. Być może idę drogą Zbysia, tyle, że bez żadnych trójc
i świątków. Wiem też, że moje jeszcze daleko, jeszcze nie gotowe (nigdy
nie będzie, ale dzielić się można). Wolałbym chyba nawet nie sugerować się
nijak Zbysiem.
/.../
> > Trzeba będzie w takim razie założyć nowy worek,
> > "koalicję matematycznego boga" ...
> > ;))
> > Inaczej schrupani z kosteczkami. Na zimno.
> :-)) Ja bym się nie przejmował. Każdy "orze jak może"
> Rónie dobrze można robić witraże... byle by były, prawdziwe.
Autor zwykle wierzy (!!;)), że są. Ja nawet wyboru nie mam, bo mnie
pokręciło tak, jak pokręciło :). Mam recepty;)).
I nawet pogadać o tym nie ma z kim.
Dlatego się nie spieszę.
/.../
> > Podrzuć i na moją półkę.
> > Będzie jej tu całkiem, całkiem.
> Sorus s.c. - wysyłkowa sprzedaż (trwało trzy dni)
> Zbysiu Jacyna - Onyszkiewicz
> Poznań 2002 - Tytuł "Wszechwiedza"
> Ha! Teraz doczytałem... jest już po habilitacji
> Czyli, Zbigniew :-))
No toś mnie jednak spalił.
Chyba jednak pójdę poszukać...
(nie dlatego, ze ... Zbigniew..;))
> > > ett
> > All
> > ps. Schrödinger powiedzial kiedyś: "Jeśli w długiej perspektywie
> > nie potrafisz powiedzieć wszystkim, czym się zajmujesz, to Twoja
> > praca jest bezwartościowa".
> > Jaką perspektywę proponujesz uznać tu za "długą"?
> To jest ból :-(((
>
> trzy dni?
>
> (nie te czasy)
Nie. Nie te czasy. Pewnie się nie zdziwisz, gdy powiem, że w tych nowych czasach
i trzy lata jest ok. Oczywiście w takim przedziale nie ma mowy o precyzji, a raczej
jest pole dla intuicji. Krokowej. Można ją różnie nazywać...
pozdry
All
ps. nawiasem...
Ktoś tu mówił niedawno o ... Apokalipsie.
Sądzę, że właśnie w nieoznaczoności jest lek całkiem dobry.
|