cbnet wrote:
> Skoro preferujesz metody Owsiaka,

Tzn. jakie metody?

> Odróżniasz rozwiązania systemowe od oszołomiarskich poruszeń?
> Nie? Bez różnicy? W takim razie raczej "za Chiny" nie zrozumiesz róznicy.

Może warto przywrócić własciwe proporcje i parę kwestii ustalić

1. Kompletnie nie rozumiem umiejscowienia WOŚP na równi z NFZ, jakby to
były jakieś "konkurujące" rozwiązania. Tymczasem nawet zwykłe porówanie
skali wskazuje, że tak nie jest. WOŚP to kilkadziesiąt MILIONÓW złotych
do wydania rocznie, NFZ kilkadziesiąt MILIARDÓW.

2. Zaletą WOŚP jest CELOWOŚĆ zbiórki, czyli możliwość skupienia się np.
na konkretnych programach, do których NFZ np. "nie ma głowy"

3. Na całym świecie akcje dobroczynne są cennym uzupełnieniem rozwiązań
systemowych np. w służbie zdrowia, edukacji itp. Tam też nikt nie
przekazuje zebranych sum MINISTERSTWOM, czy innym urzędom (które mają
ustalone źródła dochodów np. z naszych podatków), tylko bezpośrednio
zainteresowanym...

4. Datki na takie fundacje są DOBROWOLNE (bez względu na to jak bardzo
"przymuszeni" czuli sie tu różni grupowicze do datku na WOSP - nie
chcesz, nie wspomagasz i tyle)

I jeszcze jakby poza twoimi argumentami:

5. Ogromna wiekszość fundacji dobroczynnych ma taki współczynnik
"zaangażowania dobroczynnego", czyli stosunek tego co zebrane, do tego
co przeznaczone na cel statutowy (czyli dobroczynność). BARDZO RZADKO
wynosi on 100% i jest do osiągnięcia tylko np. przez bardzo małe
fundacje, albo w specyficzny sposób działające. Fundacja wielkości WOSP
NIGDY nie będzie miała takiej skuteczności. Nie mogę tego teraz znaleźć,
ale kiedyś widziałem takie zestawienie dla Polski - moze ktos wspomoże
linkiem. Caritas też nie działa całkowicie za darmo...

6. Przy skali działania i ogromnej liczbie osób i elementów
zaangażowanych w operację OCZYWISTOŚCIĄ są niedopatrzenia, błędy, czy
nieporozumienia (a to jakiś szpital nie chce sprzętu, a to gdzieś cos
ukradli, zgubili, a to gdzieś się oburzyli). To są PODSTAWY zarządzania...

Stalker