Data: 2010-01-18 21:44:34
Temat: Re: "O Jurku, któremu zabrakło atomów."
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 18 Jan 2010 09:22:37 +0100, Vilar napisał(a):
> I Ixi nie martw się, że dałaś.
> Mi za całe usprawiedliwienie wystarczy relacja rodziców chorego berbecia,
> którzy zauwazyli, że większość sprzętów na oddziale, na którym lezało
> maleństwo, było wynikiem działania orkiestry.
A powinno być...? - i tu jest zło, bo powołani do myślenia nad dobrem
naszego zdrowia ludzie w rządzie i ministerstwie już nie muszą ani zbytnio
myśleć, ani zbytnio pracować, ba, nawet wiedzieć, po co są tam powołani
wszak naród se sam pomoże. Nawet jak się częsciej im zdarzy poronione
zarządzenie typu ostatniego dotyczącego zabiegów i pacjentów "rakowych", to
świat wszak się nie zawali, najwyżej paru umrze, żaden to koszt, zadna
odpowiedzialność, conie? Fundację się założy, wpłaci na nią pewną kwotę
(mniejszą niż faktyczne potrzeby, w dodatku w aureoli dobroczynności, a nie
obowiązku), "bratnie" ministerstwo finansów naliczy podatek i będzie git.
To jest dopiero matrix i będzie się pogłębiał.
:-///
> To chyba wystarczy za wszelkie
> usprawiedliwienia.
Nie wystarczy za żadne. Uległam prymitywnemu naciskowi wbrew własnej
logice. Nie powinnam.
--
Ikselka. //w przerwie między logarytmami i rachunkiem prawdopodobieństwa po
herbatę do kuchni przysz...nięta
|