Data: 2003-05-24 22:55:04
Temat: Re: O NETOROZUMIENIU - slowo na wtorek
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
EvaTM wrote:
>>> Czy kiedyś przestaniesz?
>
>> Już dawno przestałem. To "wy" ciągle się doszukujecie...
>> Każda moja krytyka skazana jest na powiązania - Brosnan musiał
>> zainwestować we własną wytwórnie ponieważ po Bondzie nikt go nie
>> zatrudni w .... czymkolwiek poza Bondem.
>> Uwolnij swój umysł - wczytaj się w to co piszę. Zauważysz, że mnie chodzi
>> tylko o jedno: wzajemny szacunek (pisałem już dzisiaj/wczoraj). Jestem
>> przekonany, że nawet o "bełkocie" można napisać tak, żeby adresat to
>> "przeżył" :D
>
> Ok!
> All też jest człowiekiem. I też bywa toksyczny! :)
Wiem, wiem :)
Nie mam już do niego 'starych pretensji' - tylko trochę nowych, ale to się
skończy gdy All weźmie pod uwagę kilka słów jaskółczyny... lub innej
jaskółczyny.
Przy moim zdjątku (na PSP) widnieje moje motto - nadal jest aktualne.
> I mnie się to zdarza, jeśli ktoś Bardz_Mocno nadepnie
> mi na odciski. Wtedy bywam furiatką ;) ale to już musi być
> ostateczność i tylko wtedy gdy się bronię.
Każdemu się to zdarza.
Ja pierwszy nie rzucę kamieniem.
> Proponuję już rozejm. Jestem Vagą!! :))
Z mojej strony już dawno OK.
Czy All będzie aż tak wspaniałomyślny? :)
> Nie cierpię zagmatwanych spraw. Powinnam była zostać
> mediatorem ;) gdzieś.. kiedyś.
Jeżeli o mnie chodzi masz tę robotę :)
> Cierpię gdzy ludzie nie chcą się porozumieć.
Mnie również nie sprawia to żadnej przyjemności.
Jak to było z tymi "więźniami własnych pułapek"? (Psychoza)
> Jeśli chodzi o robaczka to też nie dyszę chęcią ścigania
> i w ogóle akcji jakichś "do upadłego".
> Może faktycznie to był cudowny przypadek ;)) ?
Dodałbym coś gdybym znał symbolikę owych sławnych "+" ów. Tzn. czy był to
zwykły podkreślnik, czy symbolizował coś znaczącego? (to że zwróciliście na
to uwagę przechyla szalkę na stronę drugiej ewentualności - jak było
naprawdę nie wiem).
Proszę pamiętaj Evo, że to naprawdę mógł być przypadek (choć
prawdopodobieństwo jest znikome).
> Poczty swojej staram się pilnować lepiej, będąc już
> bardziej świadomą.
MZ słusznie.
> Nie straszne mi też pohukiwania - byłam prekursorką
> uczynienia tej grupy bardziej "ludzką", równoległego
> do stricte "sci" nurtu na niej.
Potrafisz to powtórzyć? :D
> Przychodzą tu ludzie, którzy nie mają gdzie zwrócić się
> o pomoc i będą przychodzić.
Dokładnie tak.
Ludzie szukają gotowych odpowiedzi lub telefonów itd. (sama wiesz jak jest).
Atmosfera PSP nie sprzyja ewentualnym pytającym - szkoda. IMHO można to
zmienić - dopóki człowiek żyje wszystko jest możliwe.
> Mój znajomy z tej grupy, który był jednym z najbardziej
> rozsądnych i świadomych ludzi (Zelig9), gdy miałam
> wątpliwości czy narazić się na śmieszność, usiłując pomóc
> komuś (a jeśli to troll?), nauczył mnie, że lepiej narazić się
> na pozorną śmieszność niż zlekceważyć czyjeś wołanie
> o pomoc. I tego się trzymam.
Tego chciałbym się trzymać - czasem wychodzi.
Gratuluję postawy.
> Natomiast nie wolno zalewać grupy sobą ponad miarę,
> co, mam nadzieję, już od pewnego czasu mi się udaje ;).
Aż za dobrze :)
A Gregowi to w ogóle perfekcyjnie :) Całkiem zniknął.
> Każdy, kto ma prawdziwy problem i odważy się tu pisać,
> hmm.. przez pewnien czas po prostu musi, inaczej się udusi :)
> i ja to rozumiem. Jednak ... szanujmy tę grupę!
> Drugiej takiej naprawdę Nie_ma.
Jestem za.
Podejmiesz się mediacji?
W przypadku "Twojego"/naszego, oczekiwanego sukcesu schowam swoją dumę i
honor w kieszeń dla dobra PSP... (śmietnik niczemu nie służy). Podejmiesz
się tej mediacji? (trudna decyzja, prawda?)
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
|