Data: 2010-04-28 16:36:31
Temat: Re: O co tutaj biega - ktoś nadąża?
Od: medea <X...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Vilar pisze:
> O nie Paulinko, tu myślę zupełnie inaczej.
> Jeśli miałabym się (np. z wami) spotkać, to tylko wtedy, kiedy takie
> spotkanie sprawiłoby mi radość i przyjemność (czyli oczekiwania mam jak
> najbardziej).
No jasne, że mamy jakieś oczekiwania umawiając się z kimś w realu. Mamy
przynajmniej nadzieję na miło spędzony czas, jeśli umawiamy się z kimś,
kogo wirtualnie lubimy.
Ewentualnie można chcieć skonfrontować wizerunek w necie z
rzeczywistością - ale taki powód do spotkania mi raczej nie odpowiada,
bo gdzieś w podtekście ukryta jest niepewność.
> Spotykanie się z ludźmi wrogimi, wrednymi, nieciekawymi raczej nie wchodzi w
> rachubę.
> Masochistką jednak nie jestem.
> No ale przecież nie mamy tu z takim przypadkiem do czynienia :-)))).
Dokładnie!
Ewa
|