« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-12-02 13:53:34
Temat: Re: O miłości nieodwzajemnionejM.N
>Ktoś mądry powiedział kiedys:
>"Nie ma nieodwzajemnionej miłości, jest tylko nieodwzajemnione zauroczenie"
>
>Myślę, że ten cytat mówi sam za siebie.
Własnie. A nieodwzajmnione zauroczenie fatalnie wpływa na żoładek i trawienie.
I z przyjemnością nie ma nic wspólnego.
Aska
P.S I obniża znacznie wydajność pracy.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-12-02 18:07:35
Temat: Re: O miłości nieodwzajemnionej <2>Fri, 02 Dec 2005 14:14:47 +0100 gazebo <g...@w...pl> wyśle
<4...@w...pl> zawierający:
>> chyba dobrze jest sobie zdefiniować co jest co :)
>
> niewatpliwie :)
być może... przed chwilą czytałem jak ktoś zdefiniował dodatkowo
życie i świadomość, zastanowiło mnie co komu z takich definicji,
skoro żadnego z tych fenomenów nie rozumie, ani nie zrozumie...
taki z tego pożytek jak z definiowania świętych obcowania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-12-02 18:15:29
Temat: Re: O miłości nieodwzajemnionej <2>Marek Krużel wrote:
>
> >> chyba dobrze jest sobie zdefiniować co jest co :)
> >
> > niewatpliwie :)
>
> być może... przed chwilą czytałem jak ktoś zdefiniował dodatkowo
> życie i świadomość, zastanowiło mnie co komu z takich definicji,
> skoro żadnego z tych fenomenów nie rozumie, ani nie zrozumie...
> taki z tego pożytek jak z definiowania świętych obcowania
jednak to takie fajne irracjonalne uczucie jak sie cos obejmie wlasnym
pojeciem, zreszta z mojego punktu widzenia to wlasciwie tylko srodek
sluzacy porozumieniu
--
Come In Number 51, Your Time Is Up
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-12-02 18:51:41
Temat: Re: O miłości nieodwzajemnionej <2>Fri, 02 Dec 2005 19:15:29 +0100 gazebo <g...@w...pl> wyśle
<4...@w...pl> zawierający:
>> >> chyba dobrze jest sobie zdefiniować co jest co :)
>> >
>> > niewatpliwie :)
>>
>> być może... przed chwilą czytałem jak ktoś zdefiniował dodatkowo
>> życie i świadomość, zastanowiło mnie co komu z takich definicji,
>> skoro żadnego z tych fenomenów nie rozumie, ani nie zrozumie...
>> taki z tego pożytek jak z definiowania świętych obcowania
>
> jednak to takie fajne irracjonalne uczucie jak sie cos obejmie
> wlasnym pojeciem,
no właśnie, akurat definiowania miłości bym się najmniej czepiał,
zawszeć to dodatkowy aspekt... racjonalny ;)
> zreszta z mojego punktu widzenia to wlasciwie tylko srodek
> sluzacy porozumieniu
a też fakt, albo nieporozumieniu - to był stały fragment gry
na onecie - polemiki /a/teistów, swoją drogą przypisywanie
ewentualnemu projektantowi życia na Ziemi wszechmocy
i umieszczanie go poza światem jest bardzo naiwne
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2005-12-02 20:06:43
Temat: Re: O miłości nieodwzajemnionej <2>Fri, 02 Dec 2005 14:53:34 +0100 "jbaskab" <j...@o...pl> wyśle
<0...@p...pl> zawierający:
> Własnie. A nieodwzajmnione zauroczenie fatalnie wpływa na żoładek i
> trawienie. I z przyjemnością nie ma nic wspólnego.
>
> Aska
> P.S I obniża znacznie wydajność pracy.
każde, co ni?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2005-12-03 10:51:43
Temat: Re: O miłości nieodwzajemnionej <2>Marek Krużel wrote:
>
> a też fakt, albo nieporozumieniu - to był stały fragment gry
> na onecie - polemiki /a/teistów, swoją drogą przypisywanie
> ewentualnemu projektantowi życia na Ziemi wszechmocy
> i umieszczanie go poza światem jest bardzo naiwne
trzeba jakos upsrawiedliwic taka milosc nieodwzajemniona
--
Come In Number 51, Your Time Is Up
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2005-12-03 14:14:58
Temat: Re: O miłości nieodwzajemnionejM.K:
>> Własnie. A nieodwzajmnione zauroczenie fatalnie wpływa na żoładek i
>> trawienie. I z przyjemnością nie ma nic wspólnego.
>>
>> Aska
>> P.S I obniża znacznie wydajność pracy.
>
>każde, co ni?
A skad mam wiedzieć?:)
Aska
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2005-12-03 21:42:24
Temat: Re: O miłości nieodwzajemnionej <2>Sat, 03 Dec 2005 15:14:58 +0100 "jbaskab" <j...@o...pl> wyśle
<0...@p...pl> zawierający:
>>> Własnie. A nieodwzajmnione zauroczenie fatalnie wpływa na żoładek i
>>> trawienie. I z przyjemnością nie ma nic wspólnego.
>>>
>>> Aska
>>> P.S I obniża znacznie wydajność pracy.
>>
>>każde, co ni?
>
> A skad mam wiedzieć?:)
na chłopski rozum... zakładałem, że zakładałaś pracę wymagającą
pomyślunku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2005-12-03 21:59:36
Temat: Re: O miłości nieodwzajemnionej <2>Sat, 03 Dec 2005 11:51:43 +0100 gazebo <g...@w...pl> wyśle
<4...@w...pl> zawierający:
>> a też fakt, albo nieporozumieniu - to był stały fragment gry na
>> onecie - polemiki /a/teistów, swoją drogą przypisywanie ewentualnemu
>> projektantowi życia na Ziemi wszechmocy i umieszczanie go poza światem
>> jest bardzo naiwne
>
> trzeba jakos upsrawiedliwic taka milosc nieodwzajemniona
cóż, motywacje racjonalne się tak trywialne
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2005-12-04 17:09:18
Temat: Re: O miłości nieodwzajemnionej <2>Marek Krużel wrote:
>
> cóż, motywacje racjonalne się tak trywialne
w biologii to sie chyba poped nazywa :) to tak a propos seksu i
wspomagania
--
Come In Number 51, Your Time Is Up
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |