« poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2007-07-04 16:23:41
Temat: Re: O odejściach...i trwaniu...":o)(o:" <a...@i...eu> dnia Wed, 4 Jul 2007 18:21:09 +0200 w
wiadomości <news:f6gh11$dgj$1@news.interia.pl> napisał(a):
>>> Nie rozumiesz pytania ?
>>
>> A nie zrozumiałeś, że napisałem, że nie rozumiem i że ty też go
>> nie rozumiesz?
>
> A skad takie dziwne przypuszczenie ?
Za moich szkolnych czasów to się mówiło w takich sytuacjach:
z wykopalisk.
--
+++++++
1122
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2007-07-04 16:28:28
Temat: Re: O odejściach...i trwaniu...Dnia Wed, 4 Jul 2007 18:23:41 +0200, 1122 napisał(a):
> ":o)(o:" <a...@i...eu> dnia Wed, 4 Jul 2007 18:21:09 +0200 w
> wiadomości <news:f6gh11$dgj$1@news.interia.pl> napisał(a):
>
>>>> Nie rozumiesz pytania ?
>>>
>>> A nie zrozumiałeś, że napisałem, że nie rozumiem i że ty też go
>>> nie rozumiesz?
>>
>> A skad takie dziwne przypuszczenie ?
>
> Za moich szkolnych czasów to się mówiło w takich sytuacjach:
> z wykopalisk.
To nie daje odpowiedzi na pytanie.
<oo>___ ~* - `@'-
( _ ) . _ ) wolność ! równość ! braterstwo !
Menora """"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""'
Podstęp wymusza postęp, przyjaźń rozleniwia :o(
sprawiając za to spokój duszy :o)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2007-07-04 16:29:28
Temat: Re: O odejściach...i trwaniu...Dnia Wed, 4 Jul 2007 18:22:33 +0200, 1122 napisał(a):
>>>>>> Bym chciał tam zamieszakć, o ile Bog jest dobry
>>>>>> i nie zmusza do pracy. :o)
>>>>>
>>>>> Przymusu wejścia do nieba nie ma.
>>>>
>>>> Nie o tym mówiłem, masz kłopoty ze zrozumieniem ?
>>>
>>> Próbujesz wejść do domu przez okno na pierwszym piętrze.
>>> Zacznij lepiej od drzwi na parterze.
>>> Te drzwi to wejście do nieba.
>>> Przymusu wejścia do nieba nie ma.
>>> A tego, co jest w niebie nie zobaczysz, jeśli będziesz pomijał
>>> właściwe wejście i właściwą kolejność.
>>
>> A kto zna właściwą kolejność ?
>
> Można wydedukować to logicznie i prosto:
> Skoro wejście do nieba nie jest przymusowe, to i pracy w niebie
> możesz uniknąć.
> Nie da się jednak nijak z tego wysnuć wniosku, że nie trafisz z
> tym obowiązkiem pracy znacznie gorzej jeśli nie wejdziesz do
> nieba.
To jednak jest przymus pracy w niebie ? :o/
Jeśli to prawda, wolę umrzeć na wieki.
<oo>___ ~* - `@'-
( _ ) . _ ) wolność ! równość ! braterstwo !
Menora """"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""'
Podstęp wymusza postęp, przyjaźń rozleniwia :o(
sprawiając za to spokój duszy :o)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2007-07-04 16:35:51
Temat: Re: O odejściach...i trwaniu...
Użytkownik "1122" <m...@p...com> napisał w wiadomości
news:f6gdo7$r71$1@news.onet.pl...
> Sky <s...@o...pl> dnia Wed, 4 Jul 2007 16:04:13 +0200 w
> wiadomości <news:f6g9av$d7e$1@news.onet.pl> napisał(a):
> > Użytkownik "1122" <m...@p...com> napisał w wiadomości
> > news:f6fdmh$10c$1@news.onet.pl...
> >> Sky <s...@o...pl> dnia Wed, 4 Jul 2007 01:18:04 +0200 w
> >> wiadomości <news:f6eldd$loq$1@news.onet.pl> napisał(a):
> >>
> >>
> >>> Jesteś nierealnym marzycielem
> >>> a pozatym ani nie chrześcijaninem
> >>> a tym bardziej już nie katolikiem ;)
> >>> -przynajmniej w sensie wyznawanej teologi ;P
> >>>
> >>> Żadna zmiana nie zaczyna się od ciebie.
> >>> W chrześcijaństwie mowa o tym że to
> >>> "łaską jesteście zbawieni"
> >>> łaską czyli darem darmo danym
> >>> bez żadnego naszego udziału!
> >>
> >> Tak właśnie wygląda myślenie sekciarzy.
> >> A Chrystus mówi wyraźnie:
> >> "Nie każdy który mi mówi Panie, Panie wejdzie do Królestwa".
> >>
> >> Nie za darmo.
> >
> > "Darmo dostaliście, darmo dawajcie..."
>
> No popatrz.
> Darmo mają dawać zbawienie, czy nadzieję na zbawienie?
A co to twoim zdaniem jest owo "zbawienie"? ;)
Bo moim zdaniem zbawieniem jest dostapienie
jedności z Bogem który jest Miłością...
zatem zbawieniem jest Miłość...
czyli to Miłość nas Zbawia.
Jeśli ktoś zaoferuje ci nadzieję na miłość
a drugi zaoferuje ci czynną miłość
to co wybierzesz?
Nadzieję na miłość czy Miłość? ;)
"Tak więc trwają Wiara Nadzieja i Miłość
Z nich zaś największa jest Miłość"
> >>Uczynki się liczą a nie sekciarstwo.
> >
> > "Wiarą jesteście zbawieni..."
>
> Wiara bez uczynków martwa jest.
Co jest pierwsze: wiara czy uczynki? ;P
Nie ma uczynków bez wiary w Miłość która daje siłę
pełnić uczynki Miłości -odpowiadać na Miłość
którą uprzednio niezasłużenie się otrzymało... ;)
Dlatego "wiara" która nie owocuje czynieniem Miłości
jest fałszywa -martwa -błędna...niepełna...
Ale to prawdziwa wiara ożywia prawdziwe uczynki miłości
więc nie ma Miłości bez Wiary a Wiary bez Łaski
Kto mówi że potrafi kochać sam z siebie jest ignorantem.
Tak Wiara jak Nadzieja i Miość są darami które otrzymujemy
bez naszej zasługi...bowiem Bóg pierwszy nas umiłował...
Każdy kto myśli ze sobie zasłuży na Zbawienie Uczynkami [miłością]
nie ma zielonego pojęcia co to Miłość czy samo Zbawienie
polegające na doświadczeniu [wpierw] i świadczeniu [następnie] Miłości
;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2007-07-04 16:39:50
Temat: Re: O odejściach...i trwaniu...
"1122" <m...@p...com> wrote in message news:f6gfuk$2pm$1@news.onet.pl...
> ":o)(o:" <a...@i...eu> dnia Wed, 4 Jul 2007 17:48:06 +0200 w
> wiadomości <news:f6gf32$amh$1@news.interia.pl> napisał(a):
>
> >> Bóg nie mieszka w domach ręką ludzką uczynionych...
> >
> > ja to wiem, ale nasz brat 1122 tego nie wie
>
> A to wiesz?
> Mt 21:13
> "Mój dom ma być domem modlitwy, a wy czynicie z niego jaskinię
> zbójców".
>
> O jaki dom chodzi?
Dom modlitwy - wyraźnie sam przepisałeś, a nie dom boga...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2007-07-04 16:43:06
Temat: Re: O odejściach...i trwaniu...Panslavista napisał(a):
> "Ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
> news:f6g7mn$jib$2@atlantis.news.tpi.pl...
>
>>Panslavista napisał(a):
>>
>>>"Ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
>>>(...)
>>>
>>>>Chociaż niewolnictwo - hmmm, czemu nie? Brzmi fajnie...
>>>
>>>
>>>Kobiety bądźcie poddane mężom waszym... Ciekawe, czy wiesz skąd ten
>
> cycat?
>
>>Ale to kobiece poddanie - rozumiane tylko w sferze "cycatów"?
>>:-)))
>
>
> Pełne - nie wiesz skąd? Chyba z listów apostoła Pawła...
>
>
A nie Piotra lub Jana?
;-)
Coś zgryźliwy dziś jesteś, czy mi się wydaje?
Jerzu, jeżyć się przestań, lepiej się jarz ;-)
--
XL wiosenna :-)
****************************************************
*************
"Deja vu" - "Wszyscy jesteście w milicji? - Fantastyczny kraj!"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2007-07-04 16:43:19
Temat: Re: O odejściach...i trwaniu...:o)(o: napisał(a):
> Dnia Wed, 4 Jul 2007 08:49:01 +0200, Panslavista napisał(a):
>
>
>
>>>>Tak właśnie wygląda myślenie sekciarzy.
>>>>A Chrystus mówi wyraźnie:
>>>>"Nie każdy który mi mówi Panie, Panie wejdzie do Królestwa".
>>>>
>>>>Nie za darmo. Uczynki się liczą a nie sekciarstwo.
>>>
>>>A po czym rozpoznajesz sekciarza ?
>>>
>>>Bo ja po jego stosunku do innych dróg
>>>i innych sposobów poszukiwań Boga. Krótko
>>>mówiąc sekciarz słyszał tylko o jednym właściwym
>>>kosciele-sekcie, a pozostałe drogi i wszystkich sposza
>>>kościoła-sekty strąca do piekieł.
>>
>>Jeżeli jest to chrzescijaństwo to droga jest jedna - pójście śladami Jezusa
>>Chrystusa - który powiedział "ja jestem drogą, prawdą, zbawieniem".
>
>
> A kto zna prawdziwego Jezusa, by móc za nim pójść ?
>
>
Widziałeś kiedy wirusy? A boisz się ich...
:-P
--
XL wiosenna :-)
****************************************************
*************
"Deja vu" - "Wszyscy jesteście w milicji? - Fantastyczny kraj!"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2007-07-04 16:46:05
Temat: Re: O odejściach...i trwaniu...":o)(o:" <a...@i...eu> dnia Wed, 4 Jul 2007 18:29:28 +0200 w
wiadomości <news:f6ghgk$ea5$1@news.interia.pl> napisał(a):
> To jednak jest przymus pracy w niebie ? :o/
> Jeśli to prawda, wolę umrzeć na wieki.
Czyżby?
--
+++++++
1122
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2007-07-04 16:51:35
Temat: Re: O odejściach...i trwaniu...Sky <s...@o...pl> dnia Wed, 4 Jul 2007 18:35:51 +0200 w
wiadomości <news:f6gi79$atq$1@news.onet.pl> napisał(a):
>> No popatrz.
>> Darmo mają dawać zbawienie, czy nadzieję na zbawienie?
>
> A co to twoim zdaniem jest owo "zbawienie"? ;)
> Bo moim zdaniem zbawieniem jest dostapienie
> jedności z Bogem który jest Miłością...
> zatem zbawieniem jest Miłość...
> czyli to Miłość nas Zbawia.
Niektórzy mylą tę Miłość np. z Coca Colą, albo prezerwatywami.
Też dobrze?
> Jeśli ktoś zaoferuje ci nadzieję na miłość
> a drugi zaoferuje ci czynną miłość
> to co wybierzesz?
> Nadzieję na miłość czy Miłość? ;)
Czyli ty każdego, kto ci zaoferuje Lux,
będziesz traktował jak Boga. Bez dwóch zdań.
To wiele wyjaśnia.
> "Tak więc trwają Wiara Nadzieja i Miłość
> Z nich zaś największa jest Miłość"
Tylko proszę nie mylić Miłości z bąbelkami.
I tu i tu pewną przyjemność można znaleźć, co nie znaczy,
ze bąbelki to Bóg.
>> Wiara bez uczynków martwa jest.
>
> Co jest pierwsze: wiara czy uczynki? ;P
Kto jest lepszy - tatuś, czy dziadek?
Tego typu wybory są z natury bardzo sekciarskie.
--
+++++++
1122
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2007-07-04 16:54:11
Temat: Re: O odejściach...i trwaniu...Panslavista <p...@w...pl> dnia Wed, 4 Jul 2007 18:39:50
+0200 w wiadomości <news:f6gii9$2dl$1@atlantis.news.tpi.pl>
napisał(a):
>> A to wiesz?
>> Mt 21:13
>> "Mój dom ma być domem modlitwy, a wy czynicie z niego jaskinię
>> zbójców".
>>
>> O jaki dom chodzi?
>
> Dom modlitwy - wyraźnie sam przepisałeś, a nie dom boga...
Czyj dom ma być domem modlitwy?
Twój?
--
+++++++
1122
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |