Data: 2010-10-28 11:42:25
Temat: Re: O synchroniczności.
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Re: O synchroniczności.
Wiadomość:
gazebo napisał(a):
> U�ytkownik glob napisa�:
> >>> Tutaj trzeba '' trochďż˝ '' znaďż˝ teoriďż˝ chaosu, bo my tak naprawdďż˝ po
> >>> opuszczeniu poci�gu , ani razu
> >>> nie podjeli�my decyzji ''�wiadomie''
> >>> gdzie jedziemy, tak naprawdďż˝ polip, struktura przez nas stworzona
> >>> lekkomy�lnie podczas jazdy, domaga� si� dope�nienia . Im bardziej
> >>> uciekali�my od siebie, tym bardziej On synchronizowa� nas ze sob�, to
> >>> On nami poruszaďż˝ w czasie
> >>> naszej drogi od poci�gu do naszych spotka�.
> >>> Logika podziemna rzeczywisto�ci, pozorne przypadki, niby absurd ale
> >>> niesamowicie logiczny.
> >>> Ciekawe, �e zbiegi okoliczno�ci zdarzaj� si� cz�ciej, ni�by mo�na
> >>> by�o przypuszcza�, lepko��, jak jedno z drugim si� zlepia,
> >>> zdarzenia ,
> >>> zjawiska, sďż˝ jak te kulki magnetyzowane, szukajďż˝ siebie,gdy znajdďż˝
> >>> si� blisko, paf... ��cz� si�..
> >>> Tak to �w zbieg okoliczno�ci by� w cz�ci przez nas spowodowany--- i
> >>> to by�o w�a�nie trudne, okropne,myl�ce, to �e nie mog�em wtenczas
> >>> wiedzieďż˝ w jakim stopniu jestem
> >>> sam sprawc� kombinuj�cych si� wok�
> >>> mnie kombinacji.
> >>> Ta konstrukcja, ta figura, ten uk�ad i system by�y ju� nie do
> >>> prze�amania... to ju� zanadto by�o. To by�o nie do przezwyci�enia,
> >>> poniewa� wszelka przed tym obrona, czy ucieczka, tym bardziej wik�a,
> >>> zupe�nie jak gdyby si� wpad�o w jedn� z tych pu�apek, gdzie ruch
ka�dy
> >>> jeszcze bardziej omotuje i ba, kto wie , a nu� to nas napad�o tylko
> >>> dlatego, �e my si� bronili�my. W ka�dym b�d� razie polip
uformowaďż˝
> >>> si�... im bardziej go unicestwia�em, tym bardziej by�.
> >>> Musicie uwa�a� co m�wicie, bo s�owa rzucone na wiatr, czasem wracaj�
i
> >>> was niosďż˝ ze sobďż˝.;)
> >>> "Cz�owiek jest tym czym nie jest i nie jest tym czym jest."
> >>
> >> mylenie skutkow z przyczynami i odwrtonie jest bajka, cudowna bajka :)
> >>
> > A mo�e jeste� po prostu g�upcem, he , nigdy o tym nie
> > pomy�la�e�....Przez wypadek na twojej ulicy rzeczywisto�� kwantowo tak
> > si� synchronizuje, �e w wiadomo�ciach zaczniesz niby zbiegiem
> > okoliczno�ci dostrzega�..,rany kolejny wypadek...przy rozmowie z
> > s�siadem pojawi� si� nagle '' wypadki i kto� z was...spowoduje w ko�cu
> > kolejny wypadek i nagle stwierdzisz= nieszcz�cia chodz�
> > parami=...przyci�gaj� si�, synchronizuj� i lepiej aby� z�ych sn�w
nie
> > miewa�, bo ''co�'' za ciebie skr�ci kierownice i wjedziesz w
> > przystanek..
>
> no tak, jestes Kubus fatalista :)
>
> --
> bla
Wyławiał z rzeczywistości same nieszczęścia tym samym kwantowa
synchronizacja rzeczywistości dostarczała mu kolejnej tragedii i znowu
tragedii, aż takie zachowanie spowoduje, że ta forma za niego wyławiać
będzie nieszczęście...rzeczywistość to nie tylko nieszczęścia. Obraz
rzeczywistości kształtuje umysł ludzi, wyłania z chaosu jakiś
drobiazg , reszta tonie w mgle, następnie ta forma jest umieszczana w
drugim człowieku...przez rozmowę i kształtujecie sobie taką
rzeczywistość i nawet gdy już mówicie o czymś innym, nagle zaczynacie
widzieć, że drobiazg wyłoniony zapełnia się treścią, ciągle dociera do
was wiadomość '' wypadków'' i ta struktura może okazać się silniesza
od każdego z was i ktoś spowoduje wypadek.
|