Data: 2010-03-04 22:51:43
Temat: Re: O żesz, jestem w szoku ...
Od: "Fragile" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:hmlj2r$u3$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:hmlikp$1io$12@atlantis.news.neostrada.pl...
>>
>> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
>> news:hmlh74$qm1$1@news.onet.pl...
>>> A oglądałaś może "Juno" z Elen Page?
>>> Bardzo sympatyczny, a przy tym niegłupi.
>>>
>>> MK
>> Rzeczywiscie sympatyczny film. Przymierzalam sie
>> do niego jak do jeza (myslalam, ze to jakis glupkowaty
>> film dla nastolatkow), jednak bylam milo zaskoczona :)
>> Z kolei sporo oczekiwalam po "Soliscie" (obejrzalam wczoraj),
>> nastawilam sie na naprawde bardzo dobry film, a tu... lekkie
>> rozczarowanie...
>>
> Hmm, nie widziałam go ....
>
Coz... Generalnie, na tle badziewia, ktorym
zalewa nas kino, film jest calkiem ok.
Choc spodziewalam sie filmu glebszego,
mniej doslownego.
Mozna obejrzec, by miec wlasne zdanie :)
>
> Kiedyś oglądałam film o muzykach grających w metrze, na ulicach.
> Czasami świetnych muzykach - oglądałam to jakoś jednym okiem i teraz
> żałuję, a nie pamiętam ani tytułu, ani w ogóle nic....
> Oprócz ich miłości do muzyki, takiej prawdziwej niekoniunktutalnej.
> Może kojarzysz jakoś?
>
Niestety nie kojarze.
>
> A oglądałaś może "2 światy" (10 things or less) z Morganem Freemanem?
> Też "prosty".
>
Ogladalam :)
>
> Coś jak 'Dym", albo "Brooklyn Boogie".
> Takie lubię najbardziej.
>
I Keitela chyba lubisz ;) A obsada, wiadomo,
ma kolosalne znaczenie. Choc z pustego
i Salomon nie naleje... [nie mam na mysli tych
filmów oczywiscie :)]
Ja rowniez lubie tego typu filmy, aleee... chyba bardziej
cenie nieco inne ;) Kieslowski, Almodovar, Fellini,
W. Allen (_stare_ filmy; te jego nowosci z ostatnich
lat to juz imo nie to), i dobry dramat [np."Motyl i skafander",
"Malowany welon". "The Bucket List" i wiele innych, dobrych,
"starych" dramatow z Nicholsonem, M.Streep, de Niro
(np. "Przebudzenia") etc], i dobry thriller (psychologiczny)
tez nie jest zly ;) Np. taki "Pojedynek" czy "Slaby punkt".
No i "Cube". Najtrudniej chyba o dobra komedie jednak...
Generalnie ostatnio czuje niedosyt dobrych filmow, jakos
kiepsko dzieje sie w kinie (nie liczac wyjatkow).
Na szczescie sa filmy, ktorych nigdy nie zapomne... I nie
wiem, czy to do konca zasluga filmu, czy stanu, w jakim
sie znajdowalam ogladajac go, a przez to emocji, ktore
wywolal w jakims konkretnym momencie mojego zycia...
padajac po prostu na podatny grunt. Takim filmem jest dla
mnie zdecydowanie "Wielki blekit"... Potem wielka przerwa...
I na tym poprzestane, poniewaz, gdybym zaczela sie zaglebiac,
okazaloby sie, ze dopiero tutaj lista filmow sie zaczyna... ;)
>
> MK
>
Pozdrawiam,
F.
|