« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-06-14 21:08:48
Temat: Re: OBERON - warto?> On 14 Jun 2004 17:48:21 +0200, dino wrote:
> Na temat "oberona" nie bede dyskutowac, bo nie dysponuje zrodlami, mialem
jednak do czynienia z nim w "wykonaniu" naprawde kompetentnego lekarza i
diagnoza sie w pelni sprawdzila, tzn. potwierdzila to, co wiem o swoich
schorzeniach, dokladnie udokumentowanych "tradycyjnie". Mialem takze do
czynienia z niekompetencją, ktoa usilowala mi "wepchnąć" rózne dziwne rzeczy,
nie stwierdzając "prawdziwych"... Co do homeopatii jednak, nawet w Polsce mamy
podręczniki sygnowane przez profesorów medycyny... Autorami naprawde dobrych
podręczników irydologii sa również nierzadko profesorowie, kierujący katedrami
(tak, tak...) tej subspecjalności (tak bowiem jest np. we Francji) okreslana ta
dziedzina.
> > "Oberon" jest produktem ubocznym techniki kosmicznej [...]
>
> To żaden agrument.
>
> > Zasadniczym problemem
> > jest tu jednak "niewydolność" obslugi, skad zatem i nieprawidlowa
interpretacja
> > wyników...
>
> Moim zdaniem zasadniczym problemem jest brak jakichkolwiek podstaw do
> traktowania tego instrumentu poważnie.
> Zasada działania rezonansu magnetycznego jest dobrze opisana, znana,
> wiemy co rezonans bada i wiemy co oznaczają wyniki. W przypadku oberonów
> wszelkiej maści tak nie jest. O ile wiem.
> Jeśli jesteś w stanie mi podać jakikolwiek wiarygodny dokument źródłowy
> dotyczący tego ustrojstwa - będę bardzo wdzięczny. Ja o takowych nie
> wiem.
>
> > a tak na marginesie to zarówno irydologia jak i homeopatia maja w
> > wielu krajach swoje stowarzyszenia lekarskie, jak też sa wykładane w
ramach
> > studiów podyplomowych na uniwersytetach i w akademiach medycznych ...
>
> Homeopatia przynajmniej nie szkodzi, o ile jest uprawiana przez
> odpowiedzialnego lekarza, który wie, że pacjent oprócz homeopatii musi
> być leczony.
>
> Istnieje również prawdopodobieństwo, ze jakieś organizacje lekarskie w
> tych krajach, które masz na myśli, doszły do wniosku, że biorąc pod
> uwagę zapotrzebowanie na usługi tego typu, lepiej będzie, żeby te gusła
> uprawiali lekarze, którzy poza tym dysponują rzetelną wiedzą, niż
> dyletanci. Co jednak moim zdaniem fałszuje obraz medycyny jako nauki.
>
> Nie zmienia to jednak faktu, ze obie te "dziedziny" IMHO nie mają
> podstaw które można by uznać za naukowe.
>
> m.
> --
> Pozdrawiam,
> Marek Bieniek (mbieniek na onet pl)
> Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
> /Wilder Penfield/
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-06-14 23:02:53
Temat: Re: OBERON - warto?> Na temat "oberona" nie bede dyskutowac, bo nie dysponuje zrodlami, mialem
> jednak do czynienia z nim w "wykonaniu" naprawde kompetentnego lekarza i
> diagnoza sie w pelni sprawdzila, tzn. potwierdzila to, co wiem o swoich
> schorzeniach, dokladnie udokumentowanych "tradycyjnie". Mialem takze do
> czynienia z niekompetencją, ktoa usilowala mi "wepchnąć" rózne dziwne
rzeczy,
> nie stwierdzając "prawdziwych"... Co do homeopatii jednak, nawet w Polsce
mamy
> podręczniki sygnowane przez profesorów medycyny... Autorami naprawde
dobrych
> podręczników irydologii sa również nierzadko profesorowie, kierujący
katedrami
W dalszym ciagu to o niczym nie swiadczy (a bynajmniej nie o tym...)
O skutecznosci oberona, irydologii lub innych takich tam... przekonasz mnie
(i sadze ze nie tylko mnie) jesli podasz udokumentowane wyniki doswiadczen w
ktorych skutecznosc roznych takich tam... wykazano.
Mowienie "a kto tego nie stosowal" "a kto o tym nie nauczal" "a kto o tym
nie pisal" nie ma w tym temacie zadnego znaczenia.
> (tak, tak...) tej subspecjalności (tak bowiem jest np. we Francji)
okreslana ta
> dziedzina.
o wlasnie, jak wyzej...
Pozdrawiam
Robert Milewski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-06-15 06:52:03
Temat: Re: OBERON - warto?> > Na temat "oberona" nie bede dyskutowac, bo nie dysponuje zrodlami, mialem
> > jednak do czynienia z nim w "wykonaniu" naprawde kompetentnego lekarza i
> > diagnoza sie w pelni sprawdzila, tzn. potwierdzila to, co wiem o swoich
> > schorzeniach, dokladnie udokumentowanych "tradycyjnie". Mialem takze do
> > czynienia z niekompetencją, ktoa usilowala mi "wepchnąć" rózne dziwne
> rzeczy,
> > nie stwierdzając "prawdziwych"... Co do homeopatii jednak, nawet w Polsce
> mamy
> > podręczniki sygnowane przez profesorów medycyny... Autorami naprawde
> dobrych
> > podręczników irydologii sa również nierzadko profesorowie, kierujący
> katedrami
>
> W dalszym ciagu to o niczym nie swiadczy (a bynajmniej nie o tym...)
> O skutecznosci oberona, irydologii lub innych takich tam... przekonasz mnie
> (i sadze ze nie tylko mnie) jesli podasz udokumentowane wyniki doswiadczen w
> ktorych skutecznosc roznych takich tam... wykazano.
> Mowienie "a kto tego nie stosowal" "a kto o tym nie nauczal" "a kto o tym
> nie pisal" nie ma w tym temacie zadnego znaczenia.
>
> > (tak, tak...) tej subspecjalności (tak bowiem jest np. we Francji)
> okreslana ta
> > dziedzina.
>
> o wlasnie, jak wyzej...
>
> Pozdrawiam
>
> Robert Milewski
>
> oczywiscie masz rację, tyle że w tych podręcznikach sa i wyniki badan
naukowych, bo byly i takie i to zgodne ze wszelkimi "regulami sztuki"...
pzdr dino
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-06-15 17:53:19
Temat: Re: OBERON - warto?> > oczywiscie masz rację, tyle że w tych podręcznikach sa i wyniki badan
> naukowych, bo byly i takie i to zgodne ze wszelkimi "regulami sztuki"...
No i to wlasnie chcialbym zobaczyc, bo - nie obraz sie - jakos tak na slowo
ciezko mi uwierzyc...
Pozdrawiam
Robert Milewski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |