Eryk <e...@s...pl> w artykule news:9npqb4$jmt$1@news.tpi.pl
pisze...

> Tytułem wstępu - do tego posta dojrzewałem przez dwa ostatnie
tygodnie.
> Inspiracją były obserwacje i przemyślenia zarówno własne jak i innych
> grupowiczów, których tożsamości ujawniać nie chcę - może zrobią to
sami.

Podziwiam. Podpisuję się pod tym wszystkim, co zostawię i pod tym, co
wytnę... To, co się dzieje na grupie... to mnie z niej wypłoszyło ponad
rok temu. Teraz wracam i - na szczęście nie jest gorzej, niż było. :)

Tylko ja - w przeciwieństwie do Ciebie - jakoś nie mam nadzei na
zmianę. Ona wydaje mi się nierealna... Bo to, co teraz tu piszemy,
zostanie odebrane przez aktualnych czytelników grupy, natomiast jutro,
pojutrze, za miesiąc mogą pojawić się nowi niczego nie świadomi.


Chciałbym przypomnieć
jedynie, że
> istnieje coś takiego jak Kodeks Etyczno - Zawodowy ( może dobrym
> rozwiazaniem byłaby publikacja go na stronie psp? ). I wiem, że nie
ma on
> mocy prawnej co do stosowania na grupie. Ale mam również
przeświadczenie
> i głeboką nadzieję, że nie ja jedyny) co do wewnętrznego nakazu
stosowania
> go zwłaszcza na tej grupie. Zgodnego z własnym sumieniem piszących.

Eryk, po Kodeks trzeba się wybrać do _specjalistycznej_ księgarni.
Podejrzewam, że większość piszących i czytających nawet go nie czytała.
Bardzo, bardzo ucieszyłabym się, gdybym kodeks zobaczyła kiedyś
(możliwie jak najprędzej) na psphome, obok ustawy o zawodzie
psychologa...

Myślę też o podawaniu doń linka w każdej notce od psphomew wysyłanej do
użytkownika po pierwszym poście na grupę. Ten temat, a także temat
FAQ-u i wysyłania go w rozmaitych formach tak na grupę (np. raz na
tydzień), jak do użytkowników, jest aktualnie dyskutowany na co
najmniej 2 grupach, które subskrybuję. :) Na innych pomysł się
sprawdza. Można by do owej notki dołączać na razie link do netykiety,
bądź nawet ją całą, nie jest to duży plik. http://www.netykieta.prv.pl/

Z całą stanowczością jednak uważam, że Kodeks jest tutaj
najistotniejszy.

Pamiętajmy:
> "Po pierwsze nie szkodzić...".

Primum non nocere... To też kwestia odpowiedzialności za swoje własne
słowa, bo słowa, choć nie posiadają fizycznego bytu, mają moc wpływania
na ów byt, nasz byt.

A moderowanie... podzielam Twoje zdanie, że jeśli - to nie na tej
grupie.

Pozdrawiam serdecznie,
Daga