W dniu 20.06.2020 o 19:01, Sylvio Balconetti pisze:
> >Ten czlowiek to katastrofa. Ale to jeszcze nie powod, zeby go nie
> uwazac za interesujacy charakter i los ludzki. (...) on, ktory niczego
> sie nie nauczyl i z jakiejs niczym nieuzasadnionej, zawzietej pychy
> nigdy niczego nie chcial sie nauczyc, ktory nie ma takze zadnych
> umiejetnosci czysto technicznych ani nie potrafi wykazac sie
> fizycznie, co mezczyzni na ogol potrafia, nie umie jezdzic konno ani
> prowadzic samochodu czy samolotu, ani nawet splodzic dziecka, wyrabia
> w sobie tylko to jedno, co jest niezbedne, zeby mu sie to wszystko
> zbiegalo w jeden zwiazek: te niezmiernie poslednia, ale majaca taki
> wplyw na masy elokwencje, to trywialnie histeryczne i komedianckie
> narzedzie, ktorym ryje w ranie narodu, wzrusza go gloszeniem jego
> urazonej wielkosci, tumani obietnicami i robi sobie z narodowego
> kompleksu wehikul dla swojej wielkosci, swego awansu na wprost
> bajeczne wyzyny, wehikul, ktory go wiezie do nieograniczonej wladzy,
> do niesamowitej satysfakcji - do takiej chwaly i takiej straszliwej
> swietosci, ze kazdy, kto kiedys wobec tego nic nie znaczacego,
> niepozornego, nieznanego czlowieka zawinil, jest juz dzieckiem
> smierci, dzieckiem piekla.<
> (N 15-21.6.20, s. 20)


Dawniej szaman/kacyk to musiałby mistrz intelektu, w czasach
współczesnych góruje prymitywizm, a okazy intelektu taki prymityw ma na
swoje usługi, jako doradców.  W związku z tym mam pytanie - kto tu jest
zły i nie staje na wysokości zadania?