Data: 2020-06-29 11:49:43
Temat: Re: ON!
Od: trybun <L...@j...cb>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 29.06.2020 o 00:39, m...@g...com pisze:
>>> ---
>>> Widac ze tylKO dywagujesz i na sobie tego nie cwiczyles.
>>> Zmienia diametralnie wszystKO. Z nadziei ze nad czlowiekiem Ktos zyczliwy jednak
czuwa
>>> w beznadziejem ze ludzKOsc to masa idiotow z tytulami nauKOwymi ;P
>> To tobie się wydaje że coś się zmieniło na lepsze/gorsze. A w ogólnej
>> ocenie zmian nie ma
>> ---
>> Nie ma "ogolnych ocen" -to demagogia. Czesto tez socjotechnika -[pseudo]nauKOwa
wlasnie.
>> Kazdy ocenia sam, bo chodzi o jego los i jego osobiste szczescie. Dales sobie
wmowic ze wiara nie ma sensu i wmawiasz to innym zeby siebie utwierdzic ze dales
sobie wmowic rzecz slusznom a tak naprawde dales sobie wmowic bul szchit ;P
> Posługujesz się schematami dla akcentowania zmian. Niby jedzenie
> widelcem to jakieś znaczące zmiany w stosunku do czasów gdy jadło się
> palcami? Zajmują cię marginalne albo wręcz nic nie znaczące detale przy
> zajmowaniu zdania w sprawach kluczowych.
> ---
> Naprawde Natura Rzeczy mowisz nieistotna gdy masz KULT-urem i Cywilizacjem?
> Widelec do zycia nieKOnieczny. Bez palcow to juz tragedia, nawet z widelcem.
> Dramatycznie niedoszacowujesz Istotem Rzezy na Rzecz KULTU Rzeczy wtornych
> i jej/ich wytwarzania [chocby to byly idee] czyli roli ynteli-technokracji.
Jak wyżej - w ogólnej ocenie zmian nie ma.
>
>
> Nigdy nie pisałem że dla człowieka wiara jest bez sensu, ona właśnie
> bardzo często nadaje sens życiu, jednak czy przyczynia się ona do
> jakichkolwiek zmian w całej istocie ludzkiej wegetacji to już mocno
> wątpliwe
> ---
> "Mówisz: niech sobie ludzie nie kochajom Boga,
> Byle im była [gender]cnota i [euro]otczyzna droga.
> Głupiec mówi: niech sobie źródło wyschnie w górach,
> Byleby mi płynęła woda w miejskich rurach"[a nie g. Wislom] ;P
>
> Tekst bez parafrazowych wtrentow za A.M.
Jako do znawcy tematu i człowieka wiary - pytanie - Boga to kochasz
bezwarunkowo czy jednak za tą miłość czegoś od Niego oczekujesz? A może
te publiczne wyznania miłości są wręcz uwarunkowane oczekiwaniami?
|