Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!n
ews.ceti.pl!news.memax.krakow.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.task.
gda.pl!newsfeed.belnet.be!news.belnet.be!surfnet.nl!news.mailgate.org!cyclone.b
c.net!newsfeed.telusplanet.net!news2.telusplanet.net.POSTED!53ab2750!not-for-ma
il
Message-ID: <3...@p...onet.pl>
From: Janusz <j...@p...onet.pl>
X-Mailer: Mozilla 4.79 [en] (Win98; U)
X-Accept-Language: pl,en
MIME-Version: 1.0
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: OPIS ZABIEGU...
References: <acbk3r$ap1$1@news.gazeta.pl> <acbkj5$fq9$1@news.tpi.pl>
<acbnbc$853$1@news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 7bit
Lines: 36
Date: Wed, 22 May 2002 15:15:27 GMT
NNTP-Posting-Host: 142.59.223.98
X-Trace: news2.telusplanet.net 1022080527 142.59.223.98 (Wed, 22 May 2002 09:15:27
MDT)
NNTP-Posting-Date: Wed, 22 May 2002 09:15:27 MDT
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:72536
Ukryj nagłówki
"I.Tichy" wrote:
> albo ja nie wiem o co chodzi albo to kolejna ze tak powiem "prowokacja"
> albo lja zyje nie w europie tylko w afryce i nie w XXI wieku tylko gdzies
> ze trzysta lat do tylu.........................ciach i jescze
> ciach....................... dalej mam jednak nadzieje ze to wyglupy li
> tylko...
> pozdrawiam Tichy
Wydaje mi sie ze Miles Davis nie jest zadnym wyjatkiem.
Znam osobnika ktory wlasnorecznie pozbyl sie hemoroida (przy pomocy zyletki o
ile pamietam). Niestety ani "zabiegu" ani hemoroida nie wdzialem. Znajac
osobnika i z oklicznosci i sposobu opowiadania mysle ze mozna wierzyc temu co
mowi.Jego matka potwierdzila ze zaraz po zabiegu powiedzial jej co zrobil.
Slyszalem innego osobnika opowiadajacego jak ucial cos takiego (w/g opowiadania
hemoroid) zonie, za jej zgoda oczywiscie,nawiasem mowiac ta kobieta (okolo 30)
to pielegniarka z zawodu..
Nie pamietam szczegolow.Czytalem (nie w brukowcu) o domowej kastracj na "zywca"
jezeli nie liczyc kilku drinkow na znieczulenie (to nie zart) Sprawa wyszla na
jaw tylko dlatego ze "chirurg" (emerytowany kierowca czy mechanik o ile
pamietam) nie byl w stanie zatamowac krwawienia.
Pogotowie, sensacja (nie czesto ktos z rozprutym i pustym woreczkiem zjawia sie
na pogotowiu), policja, sad, dziennikarze........
Pamietam sprawe ze wzghledu na opis co ten osobnik czul w czasie prucia worka i
wycinania jader na "zywca".
Kastracja odbywala sie w milionowym miescie,na zyczenie kastrowanego, ktory
placil za "operacje!!!
W sadzie wyszlo ze kastrowany cierpial na chorobe umyslowa. Moze lekarz poda
nazwe tej choroby. Objawem jest ze osobnik uznaje jakas czesc ciala za zbedna i
nie ustanie dopoki sie tej czesci ciala nie pozbedzie.
|