| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-10-17 12:33:54
Temat: Re: mam doła jak nie wiem
Użytkownik "Magda Zalewska" <m...@m...neostrada.pl> napisał w
wiadomości news:cktoc2$pdq$1@news.onet.pl...
> Tyle tylko że kiedy ja jestem
> w takim nastroju jak opisuje tweety, propozycja wybrania się na jeszcze
> dłuższy spacer z bachorstwem, które mnie wyprowadza z równowagi wywołuje
we
> mnie chęć pobicia wysuwającego tą propozycję.
Założyłam oczywiście, może niesłusznie, że z codziennego spaceru z dziećmi
raczej trudno zrezygnować, bo niby jak? Gdyby tweety miała taką możliwość
zostawienia dzieci z kimś innym i wybycia samotnie z domu, to pewnie nie
byłoby tego "doła" i sama chętnie by to zrobiła bez czyjejkolwiek rady. Moja
intencja polegała na tym, żeby zasugerować jej zmianę codziennych
przyzwyczajeń, złamanie rutyny, zrobienie czegoś raz na jakiś czas inaczej
niż zwykle, bo wg mnie to po prostu pomaga. Nie ma nic gorszego od zamykania
się w "kamiennym kręgu" tych samych automatycznych czynności, bo człowiek to
nie maszyna.
A tak na marginesie, to się nie obrażam :-)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-10-17 12:37:50
Temat: Re: OTulast wrote:
> Ula (ulast) ważąca sos na obiad...
Jesteś pewna, że poddajesz sos pomiarowi za pomocą wagi?;-)
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-10-17 12:48:23
Temat: Re: mam doła jak nie wiemtweety wrote:
> Witam;
> potrzebuję sie wygadać, mogę??
> Chyba muszę.
> Mam powoli wszystkiego dość, życia, szukania pracy, liczenia pieniędzy,
> dzieci, męża, psa, siebie i wogole wszystkiego. Wiem jutro będzie nowy
> dzień,ale będzie on taki sam.
Czyżby dopadła Cię chandra jesienna? Nie przejmuj się, wiosną będzie lepiej.
Powoli brak mi sił na normalne życie,
> zżerają mnie wyrzuty sumienie, że zwolniono mnie z pracy po urodzeniu
> Krzysia i przez to nasz standard życiowy zmalał i to znacznie. Staram się
> oszczędzać, nie brakuje nam jeszcze na chleb ale mnie brakuje sił na
> codzienną walkę z rzeczywistością. Dzieci dorostają mają własne zdanie a
> ja nie mam siły kłócić się z 7-latką o byle "pierdołę", nie mam już siły
> ćwiczyć z moim dzieckiem, nic mnie nie ciszy, bo co ma mnie cieszyć?? może
> to ta pogoda za oknem?? może to ta jesien, ale ja juz powoli nie mogę...
Ciesz się z tego, co masz. Skoro na chleb nie brakuje, to dobrze, a że
standard się obniżył - no cóż, raz się jest na wozie, raz pod, taki stan
zazwyczaj nie trwa wiecznie. Siedmiolatką się nie przejmuj, za chwilę
będzie ośmiolatką i da Ci chwilę odpocząć, zanim będzie dziewięciolatką;-)
> Chciałabym czasami tak rzucić to wszystko wcholerę i wyjechać gdzieś za
> granice sama i zacząć wszystko od początku, wiem to egoistyczne, ale
> jestem z dziećmi 24 h na dobę nikt mnie w tym nie zastapi i codziennie to
> samo-
Też czasami mam wszystkiego dość. Ale to mija. Tweety, Twoje dzieci nie są
już takie maluśkie, żebyś od czasu do czasu nie mogła się ich na chwilę
pozbyć, choćby w drugim pokoju. Matka też człowiek i potrzebuje pięciu
minut wyłącznie dla siebie.
sprzątanie, gotowanie, spacer z Krzysiem, odbiór Karoli, obiad,
> lekcje, spacer, spanie i cały czas te porządki, gdzie nie spojrze bałagan-
> brudne okna, choc myłam je 4 tygodnie temu, podłoga brudna choć 5 min.
Jak nie pójdziesz na spacer, świat się nie zawali, oknami się nie przejmuj,
ja jak swoje umyję, to na bank następnego dnia pada deszcz i są takie,
jakie były przed myciem - ważne, żeby światło jeszcze przez nie wpadało;-).
Podłogę myj wtedy, kiedy ktoś z domowników się przyklei, wcześniej i tak
nikt nie zauważy różnicy;-). Kurz po tygodniu wygląda tak samo, jak po
dwóch, jak pisała Cloudic. Po prostu wrzuć sobie na luz, nie musisz być
idealna. Wiesz, ja to nawet zdarzało się, że obiadu rodzince nie ugotowałam
i wiesz - nie poumierali jakoś, czyli da się.
Idź może na jakieś solarium, jak dostaniesz porcję słońca, może zobaczysz
świat w nieco jaśniejszych barwach?
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-10-17 15:55:33
Temat: Re: mam doła jak nie wiem"tweety" <x...@o...pl> wrote in message
news:1d72.0000052a.417172ca@newsgate.onet.pl...
> Chciałabym czasami tak rzucić to wszystko wcholerę i wyjechać gdzieś za granice
> sama i zacząć wszystko od początku, wiem to egoistyczne, ale jestem z dziećmi
> 24 h na dobę nikt mnie w tym nie zastapi i codziennie to samo- sprzątanie,
> gotowanie, spacer z Krzysiem, odbiór Karoli, obiad, lekcje, spacer, spanie i
> cały czas te porządki, gdzie nie spojrze bałagan- brudne okna, choc myłam je 4
> tygodnie temu, podłoga brudna choć 5 min. temu ją myłam i tak w kółko.
Rany, tweety odpusc sobie!!! ty sobie sama nakladasz taki
kierat. nie myj okien tak czesto, nie sprzataj jak dzika.
nic nikomu sie nie stanie kiedy okna wymyjesz rzadziej, a
podloga nie bedzie lsnila. nie chodz obowiazkowo na spacer
z dziecmi, nic im sie nie stanie kiedy posiedza w domu.
nie badz super mama, czy zona, bo jak widac nie sluzy ci to.
badz nieco egozistyczna. uwierz mi to ty sama sobie
nalozylas ten kierat, bo masz w glowie stereotyp
"mamy, zony, gospodyni i co tam jeszcze". Kiedy wyjechalam
z Polski odkrylam jak same Polki nakladaja sobie takie
zachowanie. zobaczylam jak inne kobiety nawet przy
5 dzieci maja czas na przyjemnosci dla siebie, ale
one nie myja okien co 4 tyg, czy lataja ze scierka jak
zwariowane. rob tylko rzeczy niezbedne. wolne
wykorzystuj dla siebie, poczytaj gazete, nie wiem co
lubisz. zrob to. obiad zrob raz o duzy, reszte wsadz do
zamrazalnika, i odmroz kiedy nie bedziesz chciala gotowac.
masz ochote wyjechac? moze to bylby i dobry pomysl, bo
zaobaczylabys jak duzo niepotrzebnych rzeczy sama
sobie nakladasz starajac sie sprostac narzucaonym
przez siebie wymaganiom.
rob tylko te niezbedne i zajmij sie przyjenosciami
dla siebie, bo jak sama widzisz super mama nie jest
szczesliwa.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-10-17 17:31:20
Temat: Re: mam doła jak nie wiem - przydługieUżytkownik "Cloudic" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ckte8l$9k5$1@inews.gazeta.pl...
> Nie myję okien czasami pół roku - i co ? - i nic :). Mam to
> w nosie. Wolę w tym czasie poleżeć sobie z córką i
> pooglądać bajeczkę.
...ja przyznam się bez bicia, ze myję okna raz na rok. Inna sprawa, że sa
wykątkowo pracochłonne. Potem, w ciągu miesiąca, cholera mnie bierze, jak
szybko znowu są brudne, a następnie już przybieraja stan constans mniej
więcej, tj. jednakowo brudny (czysty?) pzrez cały czas, a ja przestaję sie
stresować. Co do reszty porządków, też staram się nie przemęczać. A w
zaoszczędzonym czasie usilnie pracuję na to, żeby mnie było może za rok -
półtora stać na pomoc domową.
Tweety, bodaj Rexona robiła badania, który zawód jest stresujący najbardziej
(chodziło o to, do kogo adresować wysiłki reklamowe). Spodziewano się, że
będzie to makler giełdowy. I co? Nic z tego. GOSPODYNI DOMOWA. Nawet jeśli
Twój maż pracuje, a Ty siedzisz w domu z dziećmi, jest bardzo prawdopodobne
że to Ty masz duużo więcej pracy i mniej czasu na odpoczynek, zwłaszcza
jeśli podchodzisz do tego zadania tak ambitnie. Dlatego sugestia, żeby mąż
Cię odciążył, jest całkiem sensowna.
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2004-10-17 19:25:33
Temat: Re: OT
Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cktp2u$hff$1@localhost.localdomain...
> ulast wrote:
>
> > Ula (ulast) ważąca sos na obiad...
>
> Jesteś pewna, że poddajesz sos pomiarowi za pomocą wagi?;-)
Ot i zaś...;-)....a z resztą, kto mi zabroni sos ważyć? ;-)))
Pozdrawiam
Ula (ulast)
www.ulast.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2004-10-17 20:34:23
Temat: Re: OTUżytkownik "ulast" <u...@p...onet.pl> napisał
> Ot i zaś...;-)....a z resztą, kto mi zabroni sos ważyć? ;-)))
A bez reszty nie możesz :-)
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2004-10-17 21:15:41
Temat: Re: mam doła jak nie wiem
Użytkownik "tweety" <x...@o...pl> napisał w wiadomości
news:1d72.0000052a.417172ca@newsgate.onet.pl...
> Chciałabym czasami tak rzucić to wszystko wcholerę i wyjechać gdzieś za
granice
> sama i zacząć wszystko od początku, wiem to egoistyczne, ale jestem z
dziećmi
> 24 h na dobę nikt mnie w tym nie zastapi i codziennie to samo- sprzątanie,
> gotowanie, spacer z Krzysiem, odbiór Karoli, obiad, lekcje, spacer, spanie
i
> cały czas te porządki, gdzie nie spojrze bałagan- brudne okna, choc myłam
je 4
> tygodnie temu, podłoga brudna choć 5 min. temu ją myłam i tak w kółko.
Tweety właśnie to powinnaś zrobić rzucić to wszytsko na chwilę,
jak to mawiali nasi znajomi zrób sobie "dzień seksu" i pieprz to sprzątanie.
Niestety praca w domu należy do tych najtrudniejszych nie ma końca.
Ale tak sobie myślę że może warto przez chwilę mieć wakację,
jeśli możesz to poproś kogoś o opieką nad dziecmi i zrób sobie dla siebie
coś przyjemnego.
Pozdrawiam
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2004-10-18 05:33:59
Temat: Re: OT
Użytkownik "MOLNARka" <M...@M...pl> napisał w wiadomości
news:ckul76$nas$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "ulast" <u...@p...onet.pl> napisał
>
> > Ot i zaś...;-)....a z resztą, kto mi zabroni sos ważyć? ;-)))
>
> A bez reszty nie możesz :-)
Sos bez reszty?...Nie da rady, musi być wszystko (co do sosu
potrzebne jest) ;-)
Pozdrawiam
Ula (ulast)
www.ulast.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2004-10-18 05:55:36
Temat: Re: mam doła jak nie wiem - przydługie
Użytkownik "boniedydy" :
> ...ja przyznam się bez bicia, ze myję okna raz na rok. Inna sprawa, że sa
> wykątkowo pracochłonne. Potem, w ciągu miesiąca, cholera mnie bierze, jak
> szybko znowu są brudne, a następnie już przybieraja stan constans mniej
> więcej, tj. jednakowo brudny (czysty?) pzrez cały czas, a ja przestaję sie
> stresować. Co do reszty porządków, też staram się nie przemęczać. A w
> zaoszczędzonym czasie usilnie pracuję na to, żeby mnie było może za rok -
> półtora stać na pomoc domową.
>
Che, che, ja myję okna dwa razy do roku, przed Bożym Narodzeniem i
Wielkanowcą.
I to nie ja, okna tradycyjnie robi to mąż.
Też miewam czasem podobne stany, tylko ja pracuję praktycznie na dwóch
etatach + dom.
I czasem mam dość.
Mi pomaga zawsze kultywowanie mojego hobby, czyli wyjazd w góry,
przynajmniej na kilka godzin. Ładuję akumulatory w sposób niesamowity.
Własnie wczoraj o 22 wróciłam więc aktualnie mam naładowane.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |