Strona główna Grupy pl.soc.rodzina mam doła jak nie wiem

Grupy

Szukaj w grupach

 

mam doła jak nie wiem

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 171


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-10-16 19:13:15

Temat: mam doła jak nie wiem
Od: "tweety" <x...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam;
potrzebuję sie wygadać, mogę??
Chyba muszę.
Mam powoli wszystkiego dość, życia, szukania pracy, liczenia pieniędzy, dzieci,
męża, psa, siebie i wogole wszystkiego. Wiem jutro będzie nowy dzień,ale będzie
on taki sam. Powoli brak mi sił na normalne życie, zżerają mnie wyrzuty
sumienie, że zwolniono mnie z pracy po urodzeniu Krzysia i przez to nasz
standard życiowy zmalał i to znacznie. Staram się oszczędzać, nie brakuje nam
jeszcze na chleb ale mnie brakuje sił na codzienną walkę z rzeczywistością.
Dzieci dorostają mają własne zdanie a ja nie mam siły kłócić się z 7-latką o
byle "pierdołę", nie mam już siły ćwiczyć z moim dzieckiem, nic mnie nie ciszy,
bo co ma mnie cieszyć?? może to ta pogoda za oknem?? może to ta jesien, ale ja
juz powoli nie mogę...
Chciałabym czasami tak rzucić to wszystko wcholerę i wyjechać gdzieś za granice
sama i zacząć wszystko od początku, wiem to egoistyczne, ale jestem z dziećmi
24 h na dobę nikt mnie w tym nie zastapi i codziennie to samo- sprzątanie,
gotowanie, spacer z Krzysiem, odbiór Karoli, obiad, lekcje, spacer, spanie i
cały czas te porządki, gdzie nie spojrze bałagan- brudne okna, choc myłam je 4
tygodnie temu, podłoga brudna choć 5 min. temu ją myłam i tak w kółko.
Mam dość!
Dzieki za wysłuchanie.
----
Magdalena


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-10-16 19:41:55

Temat: Re: mam doła jak nie wiem
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tweety" <x...@o...pl> napisał w wiadomości
news:1d72.0000052a.417172ca@newsgate.onet.pl...

Magdalenko - czytając Twój post- widzę siebie sprzed kilku lat. Pamiętam, że
najbardziej wkurzały mnie wtedy rady typu- dzieci za niedługo dorosną,
wszystko będzie inaczej... choć rzeczywiście tak się stało!
W jesieni dołki są częstsze pewnie przez pogodę. Spróbuj poszukać czegoś co
Ciebie naprawdę zainspiruje, pociągnie i sprawi, że sprawy codzienne nie
będą całym Twoim życiem. Nie uwierzysz jak szybko można je wszystkie
załatwić gdy czeka coś co uwielbiasz.
Przesyłam Ci serdeczne pozdrowienia

Kaśka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-10-16 20:50:22

Temat: Re: mam doła jak nie wiem
Od: "Medea" <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tweety" <x...@o...pl> napisał w wiadomości
news:1d72.0000052a.417172ca@newsgate.onet.pl...
>codziennie to samo- sprzątanie,
> gotowanie, spacer z Krzysiem, odbiór Karoli, obiad, lekcje, spacer, spanie
i
> cały czas te porządki, gdzie nie spojrze bałagan- brudne okna, choc myłam
je 4
> tygodnie temu, podłoga brudna choć 5 min. temu ją myłam i tak w kółko.

Może spróbuj raz na jakiś czas złamać ten kierat - jak będzie ładna pogoda
weź dzieci na jakiś dłuższy spacer gdzieś dalej, gdzie jeszcze nie byliście,
albo w niedzielę się gdzieś wybierzcie na cały dzień (albo chociaż pół
dnia). Nie przejmuj się tak bałaganem - odkąd ja odpuściłam z porządkami, od
razu czuję się lepiej - mieszkanie to nie muzeum, wystarczy raz na tydzień
myć podłogę. A przede wszystkim znajdź sobie jakąś swoją małą przyjemność,
taką tylko dla siebie, chociaż godzinkę dziennie -czytaj coś albo rób sobie
wieczorki piękności.
Pozdrawiam
Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2004-10-17 07:40:05

Temat: Re: mam doła jak nie wiem
Od: "Magda Zalewska" <m...@m...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Medea" <e...@p...fm> wrote in message
news:cks1ic$gt7$1@phone.provider.pl...

> Może spróbuj raz na jakiś czas złamać ten kierat - jak będzie ładna pogoda
> weź dzieci na jakiś dłuższy spacer gdzieś dalej, gdzie jeszcze nie
byliście,
> albo w niedzielę się gdzieś wybierzcie na cały dzień (albo chociaż pół

Nie wiem jaki charakter ma tweety ale dla osoby takiej jak ja to
beznadziejna rada. Często mam takie samopoczucie jak tweety i ratują mnie
tylko dwie rzeczy: akwarystyka (czytaj ukochane hobby) i pobycie w
całkowitej samotności (ew. z moją mamą) przynajmniej przez dwie godziny.

Pozdrawiam
Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2004-10-17 08:27:26

Temat: Re: mam doła jak nie wiem
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Magda Zalewska" <m...@m...neostrada.pl>
napisał w wiadomości news:ckt7i8$kn5$1@news.onet.pl...
> Nie wiem jaki charakter ma tweety ale dla osoby takiej jak ja to
> beznadziejna rada. Często mam takie samopoczucie jak tweety i
ratują mnie
> tylko dwie rzeczy: akwarystyka (czytaj ukochane hobby) i pobycie
w
> całkowitej samotności (ew. z moją mamą) przynajmniej przez dwie
godziny.

Popieram, lecz akwarystykę zamienię na książki Chmielewskiej,
które rozbawiają mnie do łez.
Do mamy jadę lub idę (2 km)...robi mi herbatkę, zakupujemy
cukierki "michałki" lub "ptasie mleczko" i pogaduchy...oczywiscie
kończy się na tym, ze to ja wysłuchuję mojej mamy...;-)

Pozdrawiam
Ula (ulast)
www.ulast.prv.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2004-10-17 08:28:41

Temat: Re: mam doła jak nie wiem
Od: "..::*Kameljanda*::.." <k...@g...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora

"Magda Zalewska" <m...@m...neostrada.pl> napisał w wiadomości
news:ckt7i8$kn5$1@news.onet.pl...
> Często mam takie samopoczucie jak tweety i ratują mnie
> tylko dwie rzeczy: akwarystyka (czytaj ukochane hobby) i pobycie w
> całkowitej samotności (ew. z moją mamą) przynajmniej przez dwie
godziny.

A mnie na pewno granie w Mahjongg ;) polecam.

--
=======..::*Kameljanda*::..========
Kamelia => http://tinyurl.com/35gj2
Kamelia&Kodi => http://tinyurl.com/2gkdq
Forum Neuronet => http://tinyurl.com/2rzge

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2004-10-17 08:45:00

Temat: Re: mam doła jak nie wiem
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tweety" <x...@o...pl> napisał w wiadomości
news:1d72.0000052a.417172ca@newsgate.onet.pl...
> Witam;
> potrzebuję sie wygadać, mogę??
> Chyba muszę.
> Mam powoli wszystkiego dość, życia, szukania pracy, liczenia
pieniędzy, dzieci,
> męża, psa, siebie i wogole wszystkiego. Wiem jutro będzie nowy
dzień,ale będzie
> on taki sam. Powoli brak mi sił na normalne życie, zżerają mnie
wyrzuty
> sumienie, że zwolniono mnie z pracy po urodzeniu Krzysia i przez
to nasz
> standard życiowy zmalał i to znacznie. Staram się oszczędzać,
nie brakuje nam
> jeszcze na chleb ale mnie brakuje sił na codzienną walkę z
rzeczywistością.
> Dzieci dorostają mają własne zdanie a ja nie mam siły kłócić się
z 7-latką o
> byle "pierdołę", nie mam już siły ćwiczyć z moim dzieckiem, nic
mnie nie ciszy,
> bo co ma mnie cieszyć?? może to ta pogoda za oknem?? może to ta
jesien, ale ja
> juz powoli nie mogę...

Tak..tak...tak...
Rozumiem Cię.
Sprzątanie można sobie odpuścić, ale dzieciaczki...którym od lat
tłumaczę, że.....(tu wpisz co uważasz)...
one przytakną mi a później robią swoje :-)

Najbardziej wkurza mnie, kiedy mój trzynastolatek mówi "bo Radek
(kuzyn) ma to czy tamto, a my dlaczego nie mamy?"
I nie chodzi o to ,że nie mamy (mają) tylko o to, że uczyłam
dzieci, ze sprawy materialne to i owszem, ale najważniejsze są
inne rzeczy (duchowe).
Na temat finansów rodzinnych też rozmawiamy, chciał mieć rolki-
dostał rolki, zalegali mój i męża komputer, mąż złożył im
następny. Oddałam im mój, szybszy z lepszym monitorem (mi do pracy
akurat nie sa potrzebne extra procesory i inne),ale i tak
dzieciaki będą przychodzić do nas do pokoju, bo u nas lepiej.

Zastanawia mnie taki brak zainteresowań (u starszego) czymkolwiek.
Dopadła go moda na "komórkę".."blogi"...:-/...
telefon dostał od babci, my z mężem oświadczyliśmy, że w domu są
ważniejsze wydatki niż komórka dla trzynastolatka, babcia dała.

Mąż mówi, że to moja wina (wczoraj o tym rozmawialiśmy)...bo
otaczałam starszego syna za dużą opieką,dlatego syn nie potrafi
sobie teraz sam zorganizować czasu.
Owszem...chodziłam na codzienne spacery, uczyłm liter pisanych na
śniegu, opowiadałam legendy o zamku (niedaleko takowy stoi),
robiłam ozdoby choinkowe i malowałam pisanki razem z dzieciakami,
w wolne dni czytałam bajki, albo organizowałam konkurs na rysunek.
Ale ja uważam, że tak właśnie należy bawić się z dziećmi...
Później to wszystko robiły dzieciaki już w przedszkolu.

Jak był starszy chciał chodzić na karatę, wyraziłam zgodę
(hmm..słomiany zapał)...teraz chce motorynkę, bo kuzyni mają....i
on z nimi chce jeździć (kategoryczny mój i męża sprzeciw)...i
znowu obraza majestatu :-/

Nie wiem czy to taki wiek dziecięcych buntowników (od rana Michał
wstaje obrażony, jak ma odrobic lekcje i spakować tornister- tfu
plecak :-), jest obrażony....ech)
Oczywiście opisałam te gorszed dni, bo czasem bywa lepiej.

No nie wiem czy takim wywodem cokolwiek Cię pocieszyłam, ale nie
jesteś sama ze swoją rodzinką ;-)

Również dziękuję za wysłuchanie.

Pozdrawiam
Ula (ulast) ważąca sos na obiad...
www.ulast.prv.pl








› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2004-10-17 09:33:09

Temat: Re: mam doła jak nie wiem - przydługie
Od: "Cloudic" <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Magdo...dobrze wiesz, że jak sama z tego dołka nie wyjdziesz,
to żadne rady tu nie pomogą, niestety...

Miewam czasami podobne stany, a miewałam je dosyć często
jak moja córka była malutka. Z tą różnicą że ja pracuję,
więc praca była dla mnie pewną odskocznią.

Czytałam Twoje słowa jakbym czytała swoje, i powiem Ci co
ja zrobiłam ( za radą koleżanek z pracy, które również to przechodziły)
- po prostu zaczęłam sobie odpuszczać.
I to po kolei. Zaczęłam od sprzątania - i faktycznie - kurz po 2 tyg.
nie wygląda wcale jakoś inaczej jak po tygodniu.
Przestań patrzeć na te brudne okna ! Myłaś je przecież niedawno.
A że znowu brudne ? I co z tego. Kogo to obchodzi.
Czy brudne okna to ma być cena za Twoje dobre samopoczucie ?

Postaraj sie darować sobie jak najwięcej z porządków i
chyba czas, by mąż przejął część tego domowego kieratu.
Niech zrobi chociaż dwie czynności - odkurza i kąpie dzieci,
ale niech to robi na stałe.
Wiem że pewnie bedziesz na to patrzeć i myśleć: "nie mam
nerwów, zaraz zrobię to sama lepiej", ale nie rób
tego ! Naucz się odpoczywać !

Lekcjami również zajmujcie się na zmianę. Wiadomo że
czasami można od tego zwariować.
Na spacer możesz również wysłać czasami męża z dziećmi samego.
Nie bój się, że sobie nie da rady, bo na pewno sobie poradzi.

A Ty w tym czasie po prostu się połóż i leż Kobieto, bo
po prostu _jesteś zmęczona_ i przez to wszystko znerwicowana.

Wypracuj sobie, że jeśli oglądasz film, to niech co chwila nie przychodzi
ktoś
z rodziny z pytaniami albo innymi sprawami do Ciebie.
Niech sobie jakoś radzą w tym czasie sami.

Ja wprowadzałam takie zmiany chyba z 2 lata. Nie było mi łatwo
bo jestem z tych: " ja sama muszę wszystko zrobić", ale nauczyłam
rodzinę, a przede wszystkim siebie !

Nie myję okien czasami pół roku - i co ? - i nic :). Mam to
w nosie. Wolę w tym czasie poleżeć sobie z córką i
pooglądać bajeczkę.
Mąż również odkrył że ma ręce i że zrobienie kolacji
rodzinie to nic strasznego.
Siaty z zakupami przestałam sama dzwigać i
teraz zabieram TŻ (chociaż tego nie znosi ) zawsze z sobą.
Postaraj się też wychodzić gdzieś sama, na jakieś babskie
plotki z piwem i ciastem ;).

Naprawdę nie jest to takie łatwe, a najtrudniej w tym wszystkim
zmienić siebie...Będziesz zdziwiona jak szybko rodzina to przyjmie
i zaakceptuje.
Od kiedy mi się udało czasami łapię się na tym, że w ciągu
tygodnia nie zrobiłam prawie nic, a rodzina żyje, nieźle
funkcjonuje i wszyscy są uśmiechnięci.Okazało się
że tak naprawdę rodzina chce mnie widzieć uśmiechniętą
i nie wrzeszczącą. Okna, podłogi, sprzątnie nikogo nie interesują.

Aaa...i jeszcze coś - w końcu udaje mi się jakoś ze wszystkim
zdążyć. Mam czas na wypoczynek, film, kawiarnię ze znajomymi,
mam czas na pieczenie ciast, dom wygląda całkiem schludnie,
dziecko ma wszystko zrobione.
Nakładam sobie w łazience nowe maseczki na dziubolek i
balsamik na ciałko ;). Mam stertę prasowania ale...co z tego ?
Wyprasuję jak będzie potrzeba. A część może śmiało bez
prasowania istnieć ;).

Czas, byś choć trochę pobyła księżniczką, Magdo.

- cloudic -




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2004-10-17 10:46:55

Temat: Re: mam doła jak nie wiem
Od: "Medea" <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Magda Zalewska" <m...@m...neostrada.pl> napisał w
wiadomości news:ckt7i8$kn5$1@news.onet.pl...
> Nie wiem jaki charakter ma tweety ale dla osoby takiej jak ja to
> beznadziejna rada.

Rada jak rada, dla każdego coś miłego. Szkoda, że nie przeczytałaś mojego
postu do końca, nie musiałabyś się powtarzać. Też pisałam o przynajmniej
godzinie dziennie dla siebie (czytaj: własne hobby, czy ogólnie to co lubi
się robić).
No ale nic to, zawsze musi się znaleźć ktoś mądrzejszy.
Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2004-10-17 12:26:55

Temat: Re: mam doła jak nie wiem
Od: "Magda Zalewska" <m...@m...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Medea" <e...@p...fm> wrote in message
news:cktiip$r3h$1@phone.provider.pl...

> Rada jak rada, dla każdego coś miłego. Szkoda, że nie przeczytałaś mojego
> postu do końca, nie musiałabyś się powtarzać. Też pisałam o przynajmniej
> godzinie dziennie dla siebie (czytaj: własne hobby, czy ogólnie to co lubi
> się robić).
> No ale nic to, zawsze musi się znaleźć ktoś mądrzejszy.

Ewo, nie złość się na mnie. Może zabrzmiało to inaczej ale nie miałam
zamiaru pisać że Twoja rada jest wogóle beznadziejna. Dla osoby z innym
charakterem niż mój jest pewnie świetna. Doczytałam Twój post do końca i to
co piszesz o małej przyjemności tylko dla siebie przez minimum godzinkę dla
mnie jest zupełnie niewystarczające. Tak jak napisałam potrzebuję
przynajmniej dwie godziny całkowitej samotności. To imho trochę inne
podejście do sprawy. Nie chciałam Cię urazić. Tyle tylko że kiedy ja jestem
w takim nastroju jak opisuje tweety, propozycja wybrania się na jeszcze
dłuższy spacer z bachorstwem, które mnie wyprowadza z równowagi wywołuje we
mnie chęć pobicia wysuwającego tą propozycję. Dlatego napisałam tak jak
napisałam, pewnie mało delikatnie, pod wpływem chwili ale napewno bez żadnej
intencji krytykowania Ciebie czy Twojej rady. Może jakimś usprawiedliwieniem
będzie to że jestem po dwuch tygodniach niańczenia zasmarkanej,
gorączkującej, nudzącej się trójki dzieciaków.

Pozdrawiam
Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 18


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Już się na razie pożegnałem, ale dopowiem.
Witam i swatanie:P
Piątek
Podziękowania za uśmiech na mojej twarzy
Cześć/ Dzieńdobry.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »